KNAJPA II

Aurora · Wysłany: Nie 13:15, 12 Mar 2006 Temat postu:

A ja madame Kaczyńskiej nie lubię. Zresztą - Jolki też nie lubiłam... Wink

I mi nie pasuje na Pierwszą Damę. O.
Uff, światło, światło...
A wiecie, że ja ostatnio u fryzjera byłam w sierpniu? 2005 roku Wink

Maggie · Wysłany: Nie 14:43, 12 Mar 2006 Temat postu:

Mam doła. Ludzie są beznadziejni i głupi, dziewuchy wredne i nie ma prawdziwych mężczyzn. Idę się rzucić ze schodów...
*wychodzi z głową spuszczoną*

Hec · Wysłany: Nie 15:19, 12 Mar 2006 Temat postu:

Eee, Meg, wiem, że przy twoim obecnym stanie ducha nie powinnam o tym mówić, ale, eee...nie mamy tu schodów, które nadałyby się do czynów samobójczych...choć, oczywiście możesz spróbować...Jednak nie polecam.

***
Przechodzę na dietę- sprzeniewierzyłam się swoim zasadom, kiedy dzisiaj rano weszłam na wagę, dżizas, to było straszne, prawdziwa trauma, wrrr.

A, czy wspominałam już, że jestem chyba jedyną osoba na świecie, która obgryzła tipsy? Ano tak- wczoraj wieczorkiem, oglądając filmik rodem z Bollywood, jakoś tak samo wyszło Wink

Kira · Wysłany: Nie 15:38, 12 Mar 2006 Temat postu:

*wpada do Knajpy z wyrazem samouwielbienia na twarzy*

Oł maj, chyba po raz pierwszy odrobiłam wszystkie zadane przez tydzień lekcje! No wielka jestem po prostu ^^

A tak w ogóle to ponoć Ojciec Dyrektor jest ostatnim wcieleniem kardynała Richelieu! Chyba sobie będę musiała zmienic autora w opisie Very Happy

Rej · Wysłany: Nie 19:06, 12 Mar 2006 Temat postu:

Ha! Wkleiłam wam Wiśnię. I nie wiem, co z tym fantem zrobić, ale cieszę się, że się na to zdobyłam. Jeszcze tylko stoczę w życiu jeden pojedynek w HP i będę spełniona ^^

A zaraz do nauki... Ja chyba umrę...

Trilby · Wysłany: Nie 19:24, 12 Mar 2006 Temat postu:

Tutututu. ALe ja ostatnio mam zapierniczel, wraur!
Otóż za 3 miesiące mam egzaminy. Hyhyhy. Poza tym doszło do odkrycia p.t. "trzy największe polskie uczelnie artystyczne-plastyczne mają egzaminy tego samego dnia". czyli: plan p.t. zdawanie w Gd i w Wawie poszedł się. Uważam to sa rozkoszny absurd Wink

Jeśli w tym roku się nigdzie nie dostanę, to bez itu wyjężdżam na stałe do Argetyny!...

A poza tym to właśnie jestem po skończonym kryzysie osobowości, mega-Weltschmerzu i ogólnie nizinach.

Bajdełej. Black boys are delicious, chocolate-flavoured love. == kto wie z czego to? ;]

Hec · Wysłany: Nie 20:52, 12 Mar 2006 Temat postu:

To z Hair.

Crying or Very sad

<Hecuś płacze>
Przed chwilą skończyłam oglądać "sakzanego na blues'a" i taka zapłąkana teraz jestem- buuu.

Uwielbiam Ryśka, nie tylko jego muzykę, ale też całe jego życie- nie jakiś tam Cobain, który zszedł z własnej woli (dla zwolenników teorii spiskowej- z woli pani Love), albo Hendrix, który się własnym haftem zadławił, tudzież Morrisson, któy nie wyszedł ze swojej "kapielowej" zapaści, tylko prawdziwy bohater romantyczny.

A na poważnie- Polska nie miała i podejżewam, że nie będzie mieć drugiego takiego bluesmena, no, może z wyjątkiem Nalepy, ale to zupełnie inny klimat.

Eh, tak mi smutno- wszystko to jeszcze dowaliłam występem z ostatniej Rawy Ryśka i jestem zupełnie rozbita.

Usz.

Smutno mi.

Trilby · Wysłany: Nie 21:12, 12 Mar 2006 Temat postu:

No cusz. Ja malo Dżemowata jestem :O
I jestem zlą osobą, bo płaczę po postaci fikcyjnej, tj. Bergerze. Nie oglądam Hair do konca, bo nie mogę wytrzyamć! Ale całą resztę znam praktyczni ena pamięć Wink

Noelle · Wysłany: Nie 21:29, 12 Mar 2006 Temat postu:

A, mi też zdarzało się porykiwać po fikcijnych bohaterach, heh.

(o ile nikt mnie nie widział)

Evil unlogged · Gość

po Bergerze też ryczałam... Razz

po Chavie z "Głosów niewinności" również, chociaż mu sie nie umarło...

________

byłam na koncercie "Solidarni z białorusią".

Jak będziecie oglądać zdjęcia, filmy... obczajcie, czy tam gdzieś mnie nie ma...

Byłam w samym środku, gorące pogo i te sprawy... Evilowi w kurteczce po paru minutach zrobiło siegorąco, to odniosłam ją za barierki... do VIP-ów...

i dalej w pogo...

i dalej...

i dalej...

jak sie zaczął hip-hop, Dżekson mówi do Magdy "idziemy". Że Magda przyszła ze mną, mwói "ale Dorota ma kurtkę tam". No to poszłyśmy po kurtkę.

A, że ona lezała bogwiegdzie, to gdy już doszłam do barierki, popukałam jakiegoś VIP-a obściskującego się z babką i mówię (na ślepca, bo oczy zdjęłam, coby nie spadły i nikt mi go ich nie przydeptał):
- Czy mógłby mi podać pan tę zieloną kurteczkę ,tę z cekinkami?
Ruszył siępo nią, ja wlożyłam okulary, akurat, by Robert Leszczyński dał mi moją kurteczkę. Grzecznie podziękowałam i poszliśmy ^^

Trilby · Wysłany: Nie 22:06, 12 Mar 2006 Temat postu:

ech, ja nie płaczę literally, ale strasznie smutno mi jest. I nie lubię oglądać końcówki. Claude'a Hoopera B. nie byłoby mi tak szkoda! Razz

Hec · Wysłany: Nie 23:40, 12 Mar 2006 Temat postu:

Heh, cóz, dla mnie to raczej normalne- płaczę praktycznie na wszystkim- łącznie z kreskówkami. Zasadniczo nie należę do osób nadmiernie emocjonalnych, ale wszelkie filmowe i rysunkowe historie mnie powalają, jak byłam mała to ryczałam na "Królu Lwie"- to był początek, potem to już szło jak po maśle Wink

Hehe, kiedyś nawet dyskretnie wyproszono mnie z sali, bo zagłuszałam odbiór- to było krępujące. Panbi pilnowaczka wpuściła mnie z powrotem dopiero kiedy się wypłakałam.
Ale faktem jest, że najbardziej działają na mnie biografie. Dżizas, nawet Marlenie Dietrich nie odpuściłam Wink

Kira · Wysłany: Pon 0:13, 13 Mar 2006 Temat postu:

Heh, to ja maksymalnie ryczałam na Kochanie, zmniejszyłem dzieciaki - jak skorpion zabił mrówkę, która chiała obronić dzieciaki doktora czy coś. To była rozpacz Very Happy

Jest dokładnie 23.10 i na TVN leci moje koffane Nie do wiary. Tym razem odcinek jest o grobowcu Tutenchamona. Jejku, jak ja uwielbiam takie historie! Po prostu jestem od nich uzależniona!

Czy to jest niezdrowe? Wink

Hec · Wysłany: Pon 0:58, 13 Mar 2006 Temat postu:

Kiruś, to jest absolutnie zdrowe, powiedziałabym nawet, że wskazane.
Ja oglądam wszystkie odcinki, w których występuje pan Czerwonka- no wiesz, ten odważny, co zawsze zostaje na noc (sam!) w nawiedzonych miejscach. Jest taki odważny!
I lubię ten dreszczyk emocji, kiedy prowadzący mówi:
"Po krókiej przewie na reklamę, dowiemy się co zarejestrowała kamera"
A po przerwie:
"Niestety! Kamera NIC nie zarejestrowała!"- nie do wiary! <kręci z niedowierzaniem głową>

Evil unlogged · Gość

Ja ryczałam jak kretynka podczas oglądania "AI: Sztuczna Inteligencja". A potem...