KNAJPA II

Hec

Ewentualnie możemy się z Peterem postarać o szybkie potomstwo- takie małe popychadło, na dodatek krew z krwi Glizdogona, byłoby dla Dżoan wspaniałym prezentem gwiazdkowym. Coprawda to niezgodne z kartą dziecka, ale przeca można taki drobiażdżek zataić... Twisted Evil

Ceres

Nie no, ja dzieci lubię chrupkie i dobrze wysmażone, ale jak słyszę w wiadomościach o tych wszystkich przupadkach przemocy na niemowlętach to mi kiszki skręca. To się w głowie nie mieści... a Calamity jest może ździebełko agresywna, ale o coś takiego bym jej nie podejrzewała... Very Happy

.

Może lepiej kupić jej rosomaka? Szanse będą wyrównane...

Hec

Ta, rosomak to jednak lepszy pomysł, chociaż znając rosomaczą naturę, to w połączeniu z temperamentem Jo b edziemy tu mieć istną demolkę...
<ziewa>
Eh, idę spać, znowu nic nie zrobiłam. I gdyby ktoś zadał mi teraz pytanie: Co jest ważniejsze? Wykształcenie, czy filmy z Phoeniksem? bez wahania wybrałabym filmy, ale...
<zieew>
...ale to pewnie z przemęczenia nie wiem co mówię.
Dobranoc i dzień dobry Smile

Kira

*zabójczy śmiech*

Dziewczęta, widzę, że się tu nieźle na prezent dla Joaśki naradzacie! Ja tylko mam nadzieję, że ewentualna demolka nie wyrządzi nieodwracalnych szkód w Knajpce Wink

*przeciąga się*

Jak dobrze wstać, skoro świt... Piotruś - gorącej herbatki proszę.

Maggie

Rosomak?

Taaak...
A u mnie paskudna pogoda. Wilgotno i duszno. Powietrze można kroić na plasterki. Błagam! Niech będzie burza! Niech się ciśnienie zmieni...
*charcząc* Błagaaam.
*omdlewa*

blaidd

Bry.
U nas też gorąco i duszno jak w tropikach. U nas, to znaczy jeszzce na Śląsku.
Dorobiłam sie jakiegoś kataru, chyba nie siennego, tylko przeziębieniowego (czyzby to przez stanie w pociągach przy otwartym oknie podczas jazdy...?) i nie wiem, jak jutro wytrzymam na koncercie. Może do jutra przejdzie. Mam dobrą odpornośc i jak już coś złapię, to szybko mija.
A w poniedziałek spotkanko w Kielcach z Meg i Zee...
(podskakuje)
Będę z dużym plecakiem - nie przestraszcie się. Bo potem od razu do Warszawy.

Maggie

Łał! jestem Wilkołakiem alfa, spijaczem leśnej mgiełki!
Czy raczej spijaczką Wink

Szybko się zorientowałam, co? Wink

Aurora

Ourm, jestem po obejrzeniu rozszerzonej wersji WP1!... Ach, tyle Seana Beana, ach!...
<mdleje>
Booorrrowiczku, mrau... i wiecie, ten Keleborn też całkiem-całkiem...

<wzdycha>

Ceres

He he, a najlepsze w WP filmowym jest to, że większość twórczyń Mary Sue wzięła się za Haldira Very Happy

. Przynajmniej na adultfanfiction... Czyli większość starszych twóczyń.

Ech, Sean... pozazdrościć, Aurora Very Happy

.

A u nas pogoda też koszmarna. Siedzę w domu i jakoś żyję, ale sama myśl o wyjściu na dwór mnie mierzi.

Aurora

Je tam, Haldir, ale Keleborn!... Bo Boromir (dlaczemu,no?) został zabity... :-/

O, z tego, co słyszę, za oknem burza. Tzn. grzmi, acz nie pada. Urgh. Wolę na odwrót.

Jutro do spowiedzi i bierzmowanko, mwah, i wooolne (-:

blaidd

Łaaaa, Szefowo, jaka fajna nazwa tego filmowego forum!
(ucieka do Gniazda Kinoluba)

Hekate

Hehe, tak jakoś mi przyszło do łba. Mam faze nazwotwórczą przez tą gramatykę Wink

Mam ochotę na jakiegoś kolorowego drinka, chyba chora jestem normalnie. Ale co tam. Na dzisiaj mam dosyć nauki, siedzę w końcu nad książkami od bladego świtu do teraz z przerwą na obiad i neta, więc zasłużyłam na wieczorny relaks.
Oj taaaaak (wyciąga się wygodnie na fotelu i acciuje sobie drinka)

blaidd

Szefowo, to jeszcze dobry film by Ci się przydał dla relaksu.
Byłam w Gnieździe i dochodzę do wniosku, że musim się z Hecą umówic, jak podzielic Dyskutownię, bo ona to wymyśliła i nie chcę jej psuc zamysłów.

Chyba muszę się popakowac troszeczkę. Chociaż, zabieram teraz do Warszawy duuuużo mniej, niż przywiozłam. Wracam tam wszakże tylko na dziesięc dni.
(wzdycha)
A myślałam, że łatwo będzie mi się stamtąd wyprowadzac. Będę mocno tęsknic za akademikiem, kampusem Ochota, całą kulturalną oprawą (kinami szczególnie) i... i wszystkim. Archeologia... Och, jak bym chciała zacząc ją juz teraz! Ale zrobiło się za późno.
A we środę, jak dobrze pójdzie, wybiorę się na "Czarodziejski flet". Nie mogę się doczekac. Tylko muszę elegantszą sukienkę z domu zabrac.
A jutro Św. Krzyż! I koncert pod klasztorem! Katar mi chyba przechodzi...
(odpukuje w niemalowany drewniany stół)

Remusek17

wybaczcie ladies
praca powalona
nie mam czasu naet na net siasc
ale w pon wszystko odrobie
i wysle moje obrazki komu mam Wink

401 stopni Kelwina
ja wysiadam
herbaty z lodem Piotrze

Noelle

Op. Nie mam juź czego sprzątać, pokój lśni. Tfu.

Sprzedałam dwa podręczniki za 12 złotych(stan był idealny, prawie nie zaglądałam). Cały dzień było gorąco i obrzydliwie, a potem była burza, grzmoty, błyskawice(jak ja to kocham) i normalne powietrze.