KNAJPA II

blaidd

Kawałek rozmowy z koleżanką (kawałek o Paciucie):
Aga: Nie uśmiałaś się, jak przeczytałaś w mejlu, do kogo on mi jest podobny? Hhhhi!
Ja: Uśmiałam się i to nieźle.
Aga: Tak myślalam. Ale naprawdę jest do niego podobny. Mówię ci, pierwsze skojarzenie. Siedzę w pracy, patrzę i tak cicho: "Ło cholera"... Hihihi!
Ja: (chichot) Doprawdy, jesteś pierwszą osobą, która powiedziała, że jest podobny do Micka Jeggera.
Aga: No ale nie jest?
Ja: No jest, teraz, kiedy to przeczytałam i na niego spojrzałam, to rzeczywiście. Tylko jest (chichot)... ładniejszy...
Aga: Na pewno, i młodszy. Ile przecież Jegger ma lat. Ale wiesz, co ci powiem? Hihihihihihihi! Że za parę lat hihihhihihihi... za parę lat to on może wyglądać jak Jegger... hihihihihihhihihihihihihi!
Ja: (brecht totalny)

Tia.
"Rasta faraaaj to nie kawał mięęęęęsaaaaaa!
Rasta faraaaj to ziele jest - pamięęęęęętaaaaaj!"
Ten cytat i w ogóle cała piosenka ("Muzyka Słowo Liczba Kolor" Habakuka) najbardziej kojarzą mi się z Paciutem Shocked

. W ogóle, niemal każdy wers tego kawałka:
"... i wyrażaj swego ducha wyraźniej... przede wszystkim radośnie!"
"Uśmiech, ruch, ciepły wzrok..." Te dwa cytaty to go opisują właściwie.
I ta słodka, sentymentalna trąbeczka...

O, wrócił stary banner z ofertami zakupów u komorników, wyskakujący ułamek sekundy za Forum, tak że klika się w jakieś Code i List...

E (po północy):
Mam twierdzi, że Paciut może i jest trochę podobny do Jaggera, ale troszeczkę i jest duzo ładniejszy. Za to i Ona mówi, że jest bardzo podobny do Ory. Tak, zgadzam się we wszystkim.
Nie no, nie moge wysiedzieć, straszliwie boli mnie brzuch. Chyba pójdę do łóżeczka, tymbardziej, że okno otwarte na oścież, a taka rześka noc, to fajnie się wlezie do chłodnego łóżeczka, a potem będzie się grzało, i w tymże szacownym meblu poczekam do koncertu Gorana. Jeśli wcześniej nie zasnę.

PS. Gdzie moja skarpetka?! Czy ktoś widział (Dziubdziuba)? Lord zakosił mi skarpetę! Wink

Aurora

Mogę dać ci jakąś parę skarpetek z tych moich nieużywanych /koHam nieużywane skarpetki, potrafię chodzić w starych aż się podziurawią, i dopiero, z żalem, wyciągam nowe xD/
Całkowite zaćmienie... No cóż - film borski, co tu gadać, Leoś DiCaprio umiał kiedyś grać, a Thewlis był uroczo obrzydliwy <Wyglądasz jak cipa!> xD
I zapłonęłam miłością do poezji Rimbauda i zapomniałam, jak to średnio rok temu nań zemściłam, kiedy musiałam się uczyć jednego z jego wierszy w oryginale na pamięć, nic zeń nie rozumiejąc.
Po filmie pierwsze co zrobiłąm to zaczęłam szukać książki z tym wierszem... znalazłam dopiero teraz, jak wstałam.
No cóż, Arthur żył tylko 37 lat.
A Afryka... ta pustynia która mu się śniła... <drży> SKojarzyła mi się od razu z Blaidd. I moim własnym pociągiem do 'tego nieznanego'...
<drży>
I ruszyło mnie jeszcze coś - że przynajmniej z początku to strasznie przypominało mi mojego slesza. I nikt nie zabierze mi tego, że akurat w filmie uważam za bardziej... wyrafinowane... sceny seksu między Verlainem i Rimbaud, niż Verlainem i jego pustą żonką... Blach. Może ciało miała niczego sobie, ale twarz (mi osobiście) się nie podobała. No, ale to była tylko aktorka...

O, napiszę wam tu ten wiersz.

Arthur Rimbaud
Sensation

Par les soirs bleus d'ete, j'irai dans les sentiers,
Picote' par les bleus, fouler l'herbe menue:
Reveur, j'en sentirai la fraicheur a mes pieds.
Je laisserai le vent baigner ma tete nue.
Je ne parlerai pas, je ne penserai rien.
Mais l'amour infini me montera dans l'ame,
Et, j'irai loin, bien loin, comme un bohemien,
Par la Nature - heureux comme avec une femme.

I, cóż, poezję powinno się czytać w oryginale, przynajmniej ja jestem takiego zdania. Żadne tłumaczenie tego nie odda.

O, i dołączę się do Cereski, absinthe, s'il vous plait Smile

Lu

KRYPTONIM: CZERWONA SKARPETA

Temat został wywieszony.
Czas start

blaidd

A ja znów myślałam wczoraj, że "Zaćmienie" poleci w tiwi. Ech.
O tak, Rimbaud... Czasami mi sie wydaje, że najlepsi poeci, to ci, którzy młodo umierali. A jakie ciacho z niego było! I jeszcze coś... Czy on przypadkiem nie był masonem?
To Leoś go grał?

Hej, hej, ja też pijam absynt! Pierre - i mi Duszka Zielonego!

Uch, chciałabym w tym konkursie... Ale muszę się skupić nad czymś innym.
Nie obejrzałam Gorana. Zasnęłam z bólu. Zasnęłam przy włączonym kukuryźniku, obudziałm się, kiedy zaczął padać deszcz, przymknęłam okno, bo wlatywało na parapet, wyłączyłam kompa z prądu na wypadek burzy i poszłam dalej spać.

O, jak to romantycznie, kiedy kojarzę się z pustynią... [Ale gościnna jestem duzo bardziej od niej.]

Joan P.

Ha!
(łapie za worda Maci)
I nawet mam koncepta! Very Happy

W trzy dni powinnam się wyrobić, albo możesz mnie, Lu, za gacie wywiesić na szyldzie Dziupli.
(pije Glizdogońską na wzmocnienie)

Ceres

Ja mam tylko jedno pytanie - nie musimy używać bohaterów z Ocean's Eleven, chodzi po prostu o temat?

Joan P.

Nie no, myślę, że tylko o temat - bo inaczej mojego koncepta szlag trafi.

blaidd

Przed chwilą przeczytałam, że pod Toruniem wykryto drugi (po Jeziorku Czerniakowskim w stolicy) przypadek nieagresywnej cholery. Pan z zarazkami skarżył się na bóle brzucha.
Może ja mam cholerę? Albo miałam wczoraj.
(pije)

Poszłąbym na "Palimpsest", kiedy już będzie w kinach, bo tam Chyra mój ci ukochany. Ale jednocześnia ta nieszczęsna Cielecka. W reklamie opisana jako "niepokojąco piękna". Ta! Przecież ona jest chuda jak kościotrup!
Pierre, czy ja jestem niepokojąco piękna?
(Piotrek chowa się w piwnicy)
Tak myślałam.

Ceres

Mój kot znowu dostał bzika. Przez niego wyglądam, jakbym się cięła, choć w życiu by mi to nawet do głowy nie przyszło.

Niepokojąco piękna? Też jestem chuda jak kościotrup (czy też jak Kostucha Very Happy

) ale nikt mnie nigdy nie nazwał niepokojąco piękną.

*zastanawia się*

Ale na chrzcie na koloniach nad morzem nazwali mnie "Niebezpieczna ośmiornica". Z tym, że to się chyba nie liczy.

Joan P.

Nie, nie liczy się.
(pije)
Masz szczęście. Ja jestem nawet koścista. Dobrze, że chociaż trochę mięśni mam.
No i stale wyglądam, jakbym się cięła, tylko że nie po żyłach - mam mnóstwo zadrapań na rękach, w dodatku nie weim, dlaczego.

Ceres

Dlaczego mam zadrapania na rękach, wiem - mój kot i mój brat. Ale skąd się biorą te wszystkie siniaki na nogach, to się chyba nigdy nie dowiem.

A czemu mam szczeście?

Joan P.

A bo nie musisz dźwigać tylu kilogramów Very Happy

(pije)
Co do siniaków na nogach, też nie mm pojęcia. U mnie pojawiają się regularnie, razem z zadrapaniami. Na nogach też...

blaidd

Oj, nie, Cerere, Cielecka ma zapadające się policzki i w ogóle - to dopiero jest kościotrupostwo! Ty jesteś po prostu bardzo szczupła.
A niepokojaco piękna to jest na przykład Monica Belluci - w niej to bym się mogła zakochać, tak jak zwykli "zakochiwać się" faceci - dla jej urody.

Joan P.

Oj tak, Belluci, piękna jest.
(pije)
Celeckiej chyba nie widziałam, to nie wiem... Ale dla mnie najgorszym chudzielcem jest Gwyneth Paltrow.

blaidd

Jeszcze Julia Roberts. Dzisiaj w gazecie hitem dnia jest "Sypiając z wrogiem", a niesamowity "Łowca jeleni", mimo ze także z trzema gwiazdkami pozostał w tle. Dlaczego? Bo w pierwszym jest Julia Roberts? [Ona to mi się najbardziej podobała w "Bliżej". W obydwu Oceanach - wyglądała strasznie.]