Knajpa III

Azaheel

<wzdycha i podnosi miecz, po chwili pod jego stopami leżą truchła trzech utopców. Czwarty ciągle gryzie aurore>
Niekkniecznie sama xP ide do ksiedza tylko do 22 xD

Joan P.

Pewnie, że doastaniesz, czemu byś miałą nie dostać...
9nalewa Atrze Glizdogońskiej)
Az, przestań się bawić utopcami! Tutaj nie ma rozrób! to porządna speluna! Bo wam wszystkim zaraz zastosuję ruską narkozę!

Remusiątko

A ja się jeszcze nie witałam, boższ, gdzie me maniery.
Hej, Az. Białą czekoladą i mlekiem częstuję.

Mój Sylwester zapowiada się uroczo. Zaraz będę piec muffiny.
Szampan podobno gotowy, przygotowania w toku, będzie się działo.

Ori, chętnie cię zabiorę do siebie. x)

Aurora

Przeprószam, chyba my mówimy o różnych rodzajach utopców.
<zniesmaczona, ignoruje cokolwiek jej się wbija w ramię, i łapie za kabel z prądem>
Tyle razy zaliczałam zgon, że mi wszystko jedno.

Moje utopce to te, które zginęły poprzez utopienie, najczęściej samobójstwo, te, co wieczorami wychodzą z rzek i porywają dziewki, czy grają w karty z czarownicami.

Wszystko zależy od definicji i punktu widzenia.

Azaheel

To są te same. Mówiłe m że jestem specyficzny. Lubie kolekcjownować żywe okazy stworzeń które musze zabić. Kupe kasy płacą za nie w cyrkach.
<odcina głowę ostatniemu utopcowi, tak zę (oczywiście przez przypadek XP) zawartość czaszki wylewa się na aurorę. Chowa miecz i pada na kanapę> Joan chcesz poznać fajną recepturę na Temerską wiśniówkę?

Aurora

Teraz się wkurzyłam.
<wychodzi, dumnie unosząc głowę>

Azaheel

Joan P.

No i patrz! Spłoszyłeś Ori!
(pije)
Nie żartowałam z tą ruską narkozą... (ujmuje w jedną dłoń cegiełkę, w drugą butlę z wódą) W końcu zaaplikuję... no, ale nie teraz. Teraz musze już iść, bo mnie siora zwala z kompa.
(pije)
Przepis zostaw w temacie Menu Dziuplowe, zajmę się nim.

Aurora

Zgłaszam protest. Ktoś zanieczyszcza atmosferę w Knajpie.

Atra

Fu.
Biedne utopce.

<łyka obrzydliwą cytrynowo - cebulową miksturę na kaszel i popija glizdogońską>
A moje utopce jeszcze śpiewają ruskie piosenki.

E. Ori, może zamurujemy to - to w ścianie? Wink

Azaheel

<patrzy na truchła utopców leżące na podłodze> Już usune te utopce <po skonczonej robocie wraca do knajpy i wracajac do piwnicy odwraca sie jeszcze do Aurory> Ufam ze nei sugerowałaś ze to ja xP

Ceres

Mam niejasne wrażenie, że dokładnie to sugerowała. I uważaj, bo za rozróby w Knajpie można dostać więcej niż ruską narkozę Joe.

*rzuca się na hamak i nalewa sobie rumu*

Ech, ależ się zirytowałam zachowaniem mojego kochanego braciszka... głupi konus.

Azaheel

Kira

*wygląda przez okno*

No cóż... kolega musi się nauczyć zasad obowiązujących w tym miejscu.

Mogę prosić o herbatkę z cytryną? Strasznie suche powietrze mam ostatnio w domu i ciągle mnie suszy!