Knajpa III

Kira

[link widoczny dla zalogowanych] - plosiem ^^

Aurora

<przypomina sobie lekcje biologii o rozmnażaniu>
Kiedy pani K. zaczęła opowiadać o tym, jak w czasie porodu łożysko jest wyrywane z (?) macicy, to miny na twarzach kolegów mogłyby posłużyć do reklamy master card.
Phahaha. Czasem żałuję, że nie poszłam do biol-chemu.

Kiruś, mi też możesz podesłać linka. Jak w końcu skończę/znudzę się opkiem, to zajrzę to Remusa. edit: o, już!

I cóż, jedno wiem - ukradnę Evana Rosier ałtorce, całkowicie świadomie. Ale to z miłości. Jest taki cudownie szalony. <rozpływa się>

smagliczka

Dzięki, Kiruchu! Very Happy

Dobry fanfik dobrze karmi Wena. Poza tym, ostatnio mój Wen wykazuje niepokojącą aktywność nocną. Na przykład dziś w ogóle się nie wyspałam (foch).

Noelle

I ja chodzę niewyspana już od Nowego Roku. Chociaż brak Worda, nie powiem, komplikuję sprawę.

<idze na powrót się zagrzebać>

smagliczka

Dzieńdoberek! Very Happy

Hehe. Zgadzam się, brak Worda zdecydowanie komplikuje życie. Ja jestem człowiekiem, któremu na kompie do szczęścia niewiele jest potrzebne... ale jak brak Worda, to jest impas totalny, który następnie może zaowocować: załamaniem nerwowym, nerwicą natręctw, tudzież puszceniem nerwów (niepotrzebne skreślić ;P).

Aurora

<wtacza się>
Przeżyłam, w przyszłym tygodniu mam 4 sprawdziany, dwa dzisiaj nam wyznaczyli, i w ogóle to dobrze na razie.
<nalewa sobie Gellertówki i rozwala w fotelu>

Hekate

Mam gorączkę. I czuję się z tym świetnie.

<popija grzane piwo>

Ceres

A ja robię wszystko, żeby gorączki nie dostać. Bo ten nadchodzący miesiąc naprawdę nie jest tym, w którym powinnam się rozchorować.

Wystarczy, że mam w poniedziałek kolosa z cywilnego, a w następnym tygodniu trzy zaliczenia. Serio mam nadzieję, że przeżyję.

Aurora

Będę trzymała kciuki, Ceres.
<siedzi w fotelu i mhrocznym wzrokiem wpatruje się w butelkę>
Nic-mi-się-nie-chce. O. Idę do czytania Kolosa, bo mi humor poprawia.

Ceres

Dzięki.

Ech, cholera, muszę jutro wracać do Lublina, a mi się tak sakramencko nie chce... Wiem, że mam puste marzenia, ale fajnie by było mieć tyle kasy, żeby nie musieć pracować. Wtedy nawet studia wyglądałyby inaczej...

Maggie

Oj, skąd ja to znam Ceres...
Ja mam kolosa z angola i kochanych mikrobów, niech je pijawka popieści ;/ A potem egzaminy. Zacznę częściej grać w totka chyba Wink

Joan P.

A propos nerwicy natręctw - mogłabym śmiało pójść w konkury z detektywem Monkiem. Odkąd zapuszczam włosy, mam manię na punkcie ich czesania i układania grzywki pod odpowiednim kątem. Po kilka razy sprawdzam, czy zamknęłam drzwi od pokoju czy lodówki, tak samo z gaszeniem światła. No i cały czas sprawdzam, czy dopięłam plecak.
Poza tym jak każdego grafomana męczy mnie przymus pisania.
(pije)
We wtorek i środę mam próbne testy. Prorokuję śmierć, zniszczenie i pożogę.

Aurora

Ja desperacko bronię się przed powrotem do obgryzania paznokci, więc ciągle muszę je na krótko obcinać. Grr.
Nic mi się nie chce.

smagliczka

Brrrrryyy. Brry. Rrryy.

Z-z-z-z-zimno. Dwu i półgodzinny spacer - w tym dwa kilomentry nad Wisłą pod wiatr (się siostrze zachciało) - potrafi nieźle dać w kość.

Heerrbaaaty! Z rumem! Wink

Maggie

<serwuje herbatę>
Niiią! A nie masz czegoś takiego Jo, że jak sprawdzasz czy światło zgaszone, to dla pewości zapalasz je i gasisz, dociskając przełącznik? Smile