Knajpa III

Aurora · Wysłany: Sob 10:31, 22 Mar 2008 Temat postu:

Moja się drze o wszystko, ech.
A w ogóle, to ja wcale a wcale nie czuję świąt.
*siada i pije*

Trilby · Wysłany: Sob 14:48, 22 Mar 2008 Temat postu:

DżEM DOBRY!

Wesolych świat. Jak zwykle powracam na forum z okazji przerwy świątecznej Wink

poza tym mi odbiło i zaczęlam znowu pisac o Rós. W sumie chciałabym kiedyś dojśc do końca tej opowięści Wink

I w zwiążku z tym chyba będzie mi ptrzeba bety, bo nie pisałam od dawna a poza tym żYJę NA WYGNANIU I NIE CZYTAM ZA WIELE PO POLSKIEMU, w zwiazku z czym okazało się nagle że mam jakies problemy z orto i inter. groza. Nie wiedziałam że kiedyś dojdzie do takieog koszmaru.

tem nie mniej CAUSY WSZYSTKIM!

Hekate · Wysłany: Sob 16:15, 22 Mar 2008 Temat postu:

Kręgosłup mi odpada od mycia okien.
Sprzątam od cholernej jedenastej.
I mam dosyć.

<pije>

<zabiera się za pisania>

merrik · Wysłany: Sob 16:22, 22 Mar 2008 Temat postu:

Taak...
cóż Kochane Lunatyczki( i Lunatycy, jeśli któryś zajrzy) :
Wesołych Kurczaków, śpiewających pisanek, pląsających baranów i zajączków z pełnymi koszykami:D

wiem wiem..nie rymuje się, ale Wen ucina sobie drzemkę Very Happy

Aurora · Wysłany: Sob 16:55, 22 Mar 2008 Temat postu:

A ja się lenię.
*leni się*
Stkiego najlepszego.

Joan P. · Wysłany: Sob 17:18, 22 Mar 2008 Temat postu:

Szyskiego najlepsiejszego.
(pije)
Ja też nie czuję świąt. I co z tego? Ważne, że Mać robi ciasta - babeczki, placek jogurtowy i karpatkę (Karrrpathka!). A, no i są dwa mazurki. Po cholerę czuć święta, ważne że jutro będzie dużo cukru.
(Taaak, Joan lubi cukier, Joan żre cukier torebkami... Taaak... Karrrpathka.... Taaaak... )

Ceres · Wysłany: Sob 17:19, 22 Mar 2008 Temat postu:

Heh, ja też. Very Happy

Także życzę wszystkim - bywalcom i gościom - spokojnych, relaksujących i odprężających świąt Wielkiej Nocy - ako że mam wrażenie, że raczej niewielkie są szanse na faktycznie spokojne i relaksujące.

*nalewa sobie absyntu*

Rany, mogłaby już przyjść wiosna.

merrik · Wysłany: Sob 17:28, 22 Mar 2008 Temat postu:

Karpatkha?
Fajnie masz Jo:)
mnie uszczęśliwił ociec robiąc ciasto czekoladowe:D

Trilby · Wysłany: Sob 17:54, 22 Mar 2008 Temat postu:

A ja cale pszontanie i pieczenie mam juz za soba.

teraz tylko czekam na namietne obzarstwo ktore nastapi,.... JUTROOO.

baby serniczki i mazureczki och tak.

Vivi · Wysłany: Sob 19:24, 22 Mar 2008 Temat postu:

a ja mam w swojej jakże pojemnej (niestety Twisted Evil

) dupie całe to sprzątanie, gotowanie etc. zimojesień kurde i żadnych świąt Exclamation

keine święten Laughing

od paru dni bezustannie leci u mnie Eurosport wraz z moich przeŁukochanym łyżwiarstwem figurowym i rodzinka ma mnie dość Laughing

ale cóż - nie każę im oglądać, mogą sprzątać Laughing

Trilby · Wysłany: Sob 19:49, 22 Mar 2008 Temat postu:

Ciekwe podejscie, Vivi.

A ja jutro do pracy musze, wiec u nas sniadaneczko bedzie raczej wzesniej niz pozniej. A potem mozliwe ze ide ogladac mieszkanie.

bleee, nie chce mi sie nigdzie wyprowadzac. Ilosc mojego dobytku po prostu jest... zniewalajaca. A i tak wywalilam ostatnio 5 reklamowek uban plus 2 reklamowki przedmiotow ktore na nic mi sie nie przydadza (samodzielnie wykonany kostum na halloween w koncu doczekal sie swojego konca xD)

Kira · Wysłany: Sob 20:17, 22 Mar 2008 Temat postu:

Czejo wszystkim ^^

I ja się dzisiaj nieco nasprzątałam, ale nie narzekam, bo mnie nie zmuszono do sprzątań, których nie lubię, czyli szczegółowych i długich, a jednocześnie takich, których efektów prawie nie widać (czyli np. mycia kafelków, heh). I właśnie przez to sprzątanie czuję sie rozgrzeszona na tyle, żeby poczytać sobie jakiegoś miłego, Severitusowego ficzka. I, oczywiście, posłuchać Section VI, mojego fetysza Wink

A skoro juz tak sobie wszyscy składamy życzenia, to: Wesołego Jajka, Everybody!

Maggie · Wysłany: Sob 20:31, 22 Mar 2008 Temat postu:

Majnen Drogien Lunatyczkien!!

Wesołych, Spokojnych, Radosnych i Mokrych Dyngusowato Świąt!
Buziaki!!
Życzenia zamieściłam w kąciku o humorze Wink

PS: Mama nie pozwala mi upiec mazurka czekoladowego...

yadire · Wysłany: Sob 20:40, 22 Mar 2008 Temat postu:

A to i ja się przyłączę.
[zawiesza na ścianie transparent: szczęśliwego zmartwychwstania]

Mi pozwolono pokroić składniki na sałatkę. Wiem, że to może nie jest duże osiągnięcie, ale ostatnio zauważyłam w sobie pewną autodestrukcyjną skłonność do różnych wypadków. Na przykład wpadnięcie do kałuży i zdarcie skóry z połowy dłoni. Czy rozcięcie ręki przy sprzątaniu szafy. O tak prozaicznych zdarzeniach jak notoryczne potykanie się praktycznie o wszystko nie wspomnę. Dlatego pozwolenie na trzymanie dość ostrego noża w dłoni to dużo dość.
[czyta co napisała]
Hmy. A w tym roku stuknie mi dwudziestka. Taaaak...

Trilby · Wysłany: Nie 0:05, 23 Mar 2008 Temat postu:

A mi stuknie dwudziestka dwójka. dwa łabądki, jakie to urocze!

I nikt nie musi mi pozwalać lub zabraniać gotować. Sama muszę! Inaczj bym umarla z glodu. Ma to swoje minusy Razz