Knajpa III

Noelle

Podkarpacie, Krosno, hm.

Fajnie by było umieć grać na czymś innym niż tylko na nerwach. Ale, niestety, głos fałszywy, słuch niemuzyczny, kompletna nieumiętność odczytywania tych nutek mrówkowych... Mogę tylko pasożytować na muzykach, się dosiadać i słuchać, słuchać tam... A propos muzyki, to kupiłam sobie płytę na stoisku indiańskim. Jeszcze nie słuchałam, ale zapowiada się ciekawie dosyć...

maff

To Felton... gra? O.o
Osobiście to go lubię. xD Ale myślałam, że jest tylko Tym Chłopaczkiem
Co Zagrał Draco I Tyle.

Podkarpacie, Krosno... Hym, pomyślę, co by tu zrobic z kociakami.
Może jakaś organizacja je weźmie, cokolwiek...

merrik

Noelle ja Cię ukocham. Czy mogłabyś ją zgrać(jak przesłuchasz) i mi podesłać? Ja mam tego dużo, ale wciąż szukam;)

smagliczka

Buuu... ależ ja jestem dobrze poinformowana o własnym sprzęcie! Że hej!
Odkryłam właśnie - odkrycie niemiłe - że nie mam nagdywarki dvd w laptopie. A zdawało mi się, że mam Razz

(i że nie nagrywa się tylko dlatego, bo programu brak). A tu dupa. Szlag! Laughing

Komputer sprzed sześciu lat, a dziecku się marzyło, że se płytkę z fotkami wypali... taaa :/

Kira

Mer, Drejcze już poszło na priva Wink

A w ogóle to chyba cierpię na taką troszkę bezsenność. Budzę się w nocy tyle razy, że mnie ten sen bardziej męczy niż krzepi. Biednemu to zawsze wiatr w oczy! Confused

Noelle

Jeśli uda mi się dokonać takiego technologicznego cudu, to z pewnością ci podeślę Wink

Patrzcie co ja maaam... chomisia mam!
[link widoczny dla zalogowanych]
Strasznie toto fajne. U mnie dopiero raczkuje Wink

merrik

Drejcze doszło, ale wolę tą o czasie;]
Noeś ja CIę będę kochać!
Też mam chomiczka^^
[link widoczny dla zalogowanych]

smagliczka

Kira, to śpij na podlodze!
Serio mówię.

Kiedyś miałam tak koszmarnie bezsenny tydzień, że myślałam że zwiariuję.
W końcu, zmęczona i wściekła, położyłam się na twardym i zasnęłam jak niemowlę Very Happy

I bezzenność też mi przeszła.

Ale wiadomo, że bezsenność jest zawsze na tle nerwowym.
Ty się, Kiruś, wyluzuj po prostu Wink

Joan P.

Podłoga jest dobra. Dobra, twarda podłoga. Nie to co te cholerne puchowe materace. Ja sobie wybrałam najtwardszy materac, jaki był w Ikei i śpię jak niemowlę. Ale i tak wolałabym taki z morskiej trawy.
(pije)
Kiedyś też próbowałam się nauczyć grać na gitarze, ale nie dość, że palcami w życiu tak szybko ruszać nie będę, to jeszcze na nutach się nie znam. no nie znam. No i co?
A najgorzej, jak człowiek ma słuch i słyszy, że fałszuje.
(pije)
A tak w ogóle, to mam fioletowe włosy.

Aurora

A czy nasza Kira nie ma dziś przypadkiem urodzin?
Sto lat, sto lat... *nuci* Smile

'Stkiego najlepszego!

Hekate

No i organizuję dzisiaj grilla Smile

Zasiądziemy w cieniu drzew, będziemy zażerać się kiełbaskami i pochłaniać nieprzyzwoite ilości piwa.
Mrrruuuu.

Słuchajcie, a może pod koniec sierpnia zrobiłybyśmy sobie maraton opowiadaniowy? Taki niby fikaton, ale można pisać i fanfiki, i teksty własne. Nie wiem, jak wam, ale mnie kurde brakuje motywacji do robienia CZEGOKOLWIEK sensownego.

Edit.
Kira urodzinuje? O ja chrzanię, to trzeba więcej kryształku zdobyć i inszej glizdogońskiej!
Nojlepsego, towarzyszko!
Smile

Aurora

Ja dziś się wybieram na osiemnastkę. Trochę rozrywki nawet mnie nie zaszkodzi.

Za pomysłem maratonowym jestem całkowicie i absolutnie. Bo stagnacja mnie zabija.

*wyciąga zza lady butelki* Kryształek, dużo kryształku dla naszej Kiry!

merrik

Sto lat Kira!

Szefowo, good idea.
Narazie jednak mam dwa pojedynki i zero pomysłu Razz

Kira

A dziękuję, dziękuję serdecznie, moje panie! Smile

Ale poczęstować was mogę co najwyżej owocami, bo tylko takie jadło mam na podorędziu.

*przynosi olbrzymią misę pełną jabłek, gruszek, śliwek i bananów*

Za to alkohol niech się leje strumieniami! ^^

Spać na podłodze nie muszę, bo moje łóżko wcale miękkie nie jest. W sumie to w ogóle jest nijakie Wink

Tak sobie myślę, że to może przez upały? Bo ja bez względu na temperaturę muszę spać pod kołdrą - nie potrafię spać bez przykrycia!

maff

Jakie sto lat? Tysiąc lat, albo i dwa tysiące!
[nalewa wszystkim kolejkę]
Hm, hm, czego ja ci tu mogę życzyc...
Optymizmu, bo to się zawsze przydaje, tak, tak.
Wiesz, takie lepsze spojrzenie na świat i te sprawy.
Wtedy wszystko jest łatwiejsze.
O, Wena życzę, tak, Wena. Bo Wen to dobry facet jest.

Nic nie robienie bywa dobijające. Mam jeszcze pięc dni względnego
nic nie robienia, potem będę wolontariuszką Vivy, a potem obóz konny.
A potem liceum. O.O Za duże nadzieje chyba pokładam w tej placówce.
Ale po gimnazjum każdy chwyta się brzytwy.
[sączy kawę]

Faza na Death Note, tak, tak... Faza czytaniowa też i rysunkowa.
Nie ma się co załamywac, póki co.