Knajpa III

blaidd

Jaj!
Gdybym została poinformowana, że gdzieś się kiedyś w Warszawie spotykamy, to bym była bardzo rada.
Mam wielka ochotę ściągnąć tu też Kirciucha, już byłyśmy dwa tygodnie temu na dobrej do tego drodze, tylko na odwrót - ja miałam jechać do Łodzi.

Tylko ten 28 sierpnia... Nie dość, że to środek tygodnia, to mam wywiad. Chyba żeby godzina podpasowała.
Ciekawe, czy w sobotę będę musiała iść do pracy, skoro wywiad będzie we czwartek, nie w piątek...?

Maggie

Dzińdybry.

Bywa tak, że jesteście na czasie z czymś popularnym, a jednak o tym nie wiecie owo cuś popularne jest?
Na ten przykład "Whose Line Is It Anyway?". Oglądałam wcześniej, zanim się takie popularne zrobiło. Wysyłam komuś linka kiedyś ze skeczem, a w odpowiedzi dostaję: "Stare ;/ ".
Oj życie życie Wink

EDIT: Przeczytałam dzisiaj tego posta. Matko, co ja piszę ;P

smagliczka

Jak spotkanie w Wawie, to ja się piszę.
Tylko żeby godzina jakaś taka zdatna jeszcze była, hę?

A jak nie teraz, to na pewno we wrześniu pod Pekinem się stawię - skoro Jo zaprasza Laughing

PS Blaidi, a postaraj się ściągnąć Kirę kiedyś. Byłoby faaajnie (:
*mocno wierzy w talent Blaidd do 'ściągania'* Ja Kiry nie ściągnę, bo moja umiejętność ściągania zawsze była kiepska Wink

Ceres

Mi również. Chociaż nie tym razem, ale wszystko jeszcze przede mną. Mam nadzieję, że nie przeładowałyśmy forum, jak poprzednim razem.

Ja mówiłam o 29 sierpnia i 28 września, ale w sumie nie miałabym nicprzeciwko takiemu spotkaniu. Raz by się nam udało...

Hekate

Ooo, a mnie Meg odwiedzi, hurrra! Oczywiście pod warunkiem, że jej się nie odwidzi <oczy spaniela>
Chociaż Warszawka też mnie kusi. Ale jak na razie nie mam za co, totalnie się spłukałam.

Maggie

Nie odwidzi mi się, Szefowo Wink

A kiedy Warszawka? Bo ja być może we wrześniu bym mogła kiedyś. No i Lublin z pewnością mam w planach <oczy spaniela w kierunku Ceres> Smile

Kira

Oooo, co ja tu widzę? Wszyscy do Warszawy chcą jechać i się spotkać? To ja też! Very Happy

We wrześniu bardzo chętnie ^^ Tylko fajnie by było ustalić jakiś taki termin, który by faktycznie sporej części forumowiczów pasował. Wreszcie byśmy mieli Lunatyczne spotkanie z prawdziwego zdarzenia Razz

U mnie brzydka pogoda, zero słodkości i zero bananów;/ I do tego wczoraj skończyłam czytać Wierną rzekę Żeromskiego która się oczywiście źle kończy -__- Przez to wszystko nachodzi mnie ochota napisać jakiś łzawy fanfik o Remusie, ale i tak go nie napiszę, bo mi się nie chce.

Boru, ale beznadzieja Wink

Aurora

Najlepiej może jakoś tak nie na tygodniu? Bo mi nie przejdzie w środku tygodnia zerwac się ze szkoły :/

smagliczka

Ze szkoły to jeszcze pół biedy.
Gorzej z robory Razz

Eee... sorry, szefie, ale nie zawracaj mi rzyci, bo mam teraz spotkanie z Lunatykami.
Taa... Wink

Ceres

Tak na prawdę, poza 6, 7, 16 i 17, to ja we wrześniu mogę przyjechać kiedykolwiek. Mieszkam na tyle blisko Warszawy, i jestem na tyle przyzwyczajona do jeżdżenia tam autobusem, że to żaden problem. Very Happy

A w Lublinie będę właśnie 16 i 17, także wtedy mogę się tam spotykać, Meg.

Kurczę, a nóż widelec faktycznie uda się coś zorganizować.

smagliczka

Ja mam weekendy wolne (jak na razie, nie chcę mówić, że na pewno - bo jeszcze zapeszę :/).
Weekendy, tudzież piątki 'po pracy' to chyba najlepsza pora planowanie warszawkowego spotkania Wink

Wrzesień byłby chyba dobry. Lunatyczne grono studenckie jest dość duże, więc mają wolne. Przynajmniej w założeniu.
A Ja ze śródmieścia jestem i pod Pekinem zawsze, kiedy mam wolny czas, stawić się mogę w przeciągu pół godziny Mr. Green

Fajnie by było, gdyby się udało zrobić coś we wrześniu. Prooosię *robi maślane oczy* Bo ja nawet nie wiem, jak wyglądacie Razz

(a kto Was tam wie, czy prawdziwe fotki wrzucacie na forum! xP)

Kira

Smag, podkopujesz mą wiarę w ludzi! Very Happy

Ja WIERZĘ, że Lunatycy to Lunatycy. Nie łamcie mego serduszka... ^^
Ja proponowałabym drugą połowę września, a skoro w grę wchodzą raczej tylko piątki i weekendy to nam nieco zawęża wybór. Ja jako student posiadający absolutnie cały wrzesień wolny podporządkuję się ludziom pracy i gimnazjalno-licealnej nauki Wink

Tylko wezwijcie!

A tak z innej beczki - mam pytanko do osób drukujących sobie fanfiki (coś mi się telepie pod czerepkiem, że co poniektórzy tutaj drukowali Światło pod wodą... Wink

). Czy wy to robiliście w domach czy zanosiliście dyskietki do jakichś kawiarenek internetowych? I ile was to wtedy wynosiło? Bo mam już tych tekstów tyle na dysku i w zakładkach, że naprawdę przydałoby się mieć to fizycznie w razie jakowegoś złego zrządzenia losu Rolling Eyes

Aurora

Weekendy jak najbardziej. Piątki, hm, zależy kiedy będę kończyła, ale zobaczymy.

Kiruś, ja zawsze drukuję u siebie, maleńką czcionką, dwustronnie, i przez merrik i p. Hobb tata znowu będzie na mnie zemścił, że cały papier zużyłam (i, co gorsza, toner).
*idzie drukować dalej xd*

merrik

mea culpa.
But
not my fault!
Bo pani Hobb jest geniaalna!

smagliczka