Knajpa III

Joan P.

A ile ma Ageliza, nawet jak się dam o wiek nie pyta? może podniesiesz mnie na duchu.
(pije)
(intensywnie myśli o znalezieniu przez Natkę jednej kartki, którą ta gdzieś zgubiła)

Natalia Lupin

(Nat też myśli)
Dziękuję!

Ageliza jest w drugiej gimnazjum. A w tym momencie na sankach
/ryk zazdrości/

Joan P.

Nat... Ageliza jest w moim wieku. A ja pewnei i tak jestem młodsza, bo ja z października, a ona z lutego!
(pije)
(dobija się)
(I nadal myśli...)

Natalia Lupin

Nie dobijaj się! No widzisz, nie jest tak źle Razz

Nie patrz na miesiące. Jeśli cię to pocieszy, to ja ze względu na miesiące zazwyczaj jest najmłodsza.

Kurcze, teraz i ja się dobiję, bo nigdzie tej kartki nie ma. Myślimy dalej, ale chyba będę musiała wyłudzić od Szefa drugą... Twisted Evil

Nie mam nic przeciwko, bo Szef jest bardzo sympatynym i przystojnym chłopakiem. I świetnie gra na bębenku afrykańskim.

Joan P.

To też chcę takiego Szefa.
(pije)
(myśli)

Aurora

<przynosi ciasto>
Będę jeszcze grubsza i brzydsza. Wy też macie przytyć, żebym się dobrze czuła.
<odkraja kawał>
<je>
Czytam Pratchetta. Leżę pod kocykiem. Radio gra.
Ale czegoś wciąż mi brak...
(chłopa ci brak! wiadomo)

Spać. Jak tak dalej pójdzie, to prześpię te ferie. Nie chce mi się wyjść z domu, ale to normalne...

Joan P.

Ori. Spójrz na mnie. Mam kark jak Pudzian. Tyłek większy niż Lo (nie większy od tyłka Lory, tylko większy od całej Lory). Nie ćwiczyłam, jadłam trzy razy dziennie i przytyłam trzy kilo.
(pije)
Wieszco, Ori, ty weź nie narzekaj. Gdybyś ty nie była hetero, tobym cię podniosła na duchu, ale tak nie da rady.

Aurora

hyyyh, taaa, ja zmuszam ludzi do podnoszenia mnie na duchu:

Hekate

(rozwala trzy krzesła, rzuca kuflem w ścianę, a potem zaklęciową błyskawiczką rozpieprza szybe w oknie. słychać ponury trzask)

Nie dotrwam do poniedziałku. W głowie mi się kręci od tych wszystkich pojęć językoznawczych, aaaaa! Nic nie UUUUUMMIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEM!

(jeszcze jeden kufel)
(wybiega i tapla się w śniegu)

Kira

No dobra, Ori, Hekatku - oficjalnie podnoszę Was na duchu.

*podnosi*

Lepiej?

Wiedziałam Razz

Ja proszę państwa za dwie i pół godziny wychodzę na stódniówkę. Strasznie jestem ciekawa, czy będzie "gitowo". Zależy, czy kadra nauczycielska raczy ruszyć na Złotno swoje tyłki (większość z tych belfrów których zapraszaliśmy mówiła nam prosto w oczy że im się nie chce. Możecie sobie wyobrazić takie chamstwo?). Ale najważniejszy jest dla mnie i tak polonez ^^ Pewnie się poczuję jak Zosia <lol>

Piotrek, rumu na rozgrzewkę!

Aurora

Szefowo, my jesteśmy z tych ludzi, którzy naprawdę nigdy nie umieją, a jednak coś umieją w efekcie końcowym.
Studniówki, studniówki, uch. To też mnie dołuje. Wszystkie dziewuchy latają na studniówki, jak nie w LO, to do profila dziś połowa dziołch z mojej klasy idzie ze swymi menami.
Wczoraj doszłam do wniosku, że najprawdopodobniej nie będę miała z kim iść, i będę zrozpaczona zapraszała chłopaków, a i tak mi się nie uda, i w końcu pójdziemy razem z Magdą. Umh. Bo nawet żadnego kuzyna nie mam, żeby chciał ze mną iść :/
(ale głupoty, to cię czeka, gupia dópo, za 2 lata dopiero. do tej pory możesz umrzeć, nie zdać, może świat się skończyć!...)
A na gg nikogo nieeee maaaa <wyje>.
Blablabla
<topi smutki w wyimaginowanym alkoholu>

Joan P.

Byłam z Anką, Macią i ciotką w Ikei. No i w Bomi. I jeszcze w jakimś sklepie, gdzie ja kupiłam krawat w czachy6, a Mać Ance dwie bluzki. Moja Mać naprawdę lubi wdawać kasę... Laughing

(pije)
Ori. Nie martwta się. Jak przyjdzie co do czego, to ja się poświęcę i [pójdę z tobą na studniówkę. W garniaku. Cieszysz się?

Hermiona Granger

Jestem ogólnie wyciśnięta.
Pakowanie sprzątanie no i ogólne zamieszanie ja nawet nie zdawałam sobie sprawy że mogę mieć tyle ubrań nie wspominając już o innych rzeczach z których więcej niż połowa okazała się całkowicie bezwartościowo zbędna...
Najważniejsze że mam póki co spokój ze szkołą i całym tym zameszaniem bo pewnie już bym padła i nie wstała Rolling Eyes

a tak musimy pozałatwiać jeszcze milion różnych urzędowych formalności zanim spokojnie będę mogła iść do nowej szkoły.

Hekate

Hermi, zlituj się i zmień avatar - daje po oczach i jest zdecydowanie za wielki!

Ori, w sumie masz rację z tą wiedzą. Ale powiem ci, że po tych trzech dniach uczenia się mam pustkę we łbie. Totalną. Został mi jeszcze jeden dzień na uporządkowanie wiadomości, ale to jednak przymało. Zdechnę ze strachu zanim doczołgam się na egzamin...

Atra

Hej, moje ukochane lunatyczki i lunatycy....
Bronię się przez dołkiem. Ściągnęłam noszony przez 2 dni bandaż, ale na jego miejsce nabyła rękawiczki do stałego noszenia.... Przynajmniej na jakiś czas. Staram się to wszystko olać i czuć się szczęśliwa mimo tego co mam pod lewą rękawiczką....
Chyba musi mi ktoś w tym pomóc. Muszę się napić...