Knajpa III

Remusek17

a ja niby dorosne?
ja sie bronie przed tym piekielnie
jestem taki tired
heh

Rej

ja już wiem, że nigdy nie dorosnę i jakos mi to nie przeszkadza Razz

Hermiona Granger

Rachel - ja też mam tą świadomość co do siebie i też mi to nie przeszkadza...
Poza tym...

...Jestem okropnie,ochydnie,ordynarnie wściekła...wiecie jak taki Livejournal może działać odstresowująco?Można się wywrzeszcześ i ogólnie spuścić powietrze.

Taaa...właśnie się wypisałam na dzienniku.
A teraz idę zrobić sobie "mini - terapię" w postaci gorącej kąpieli wieelkiego kubka herbaty z cytryną i jakiejś naprawdę energtyzującej piosenki.

Yhy..

Te moje wstrętne wahania nastrojów Rolling Eyes

Trilby

A ja doroslam juz, i to wczesniej niz bym sobie tego zyczyla/spodziewala sie.

Z tym ze teraz nie mam prawa na przyklad miec hustawek nastrojow (o ile nie ede tego tlumaczyc tym, zem chora), bo przyjeli mnie na studia tutej (jakims cudem opanowuje moje emocje i nie wyje jak zdurniala, tylko pisze o tym normalnie. Przez pierwsza godzine od przeczytania listu z ta informacja usmiechalam sie non stop, teraz sie usmiecham na kazde przypomnienie Smile

), mam obczajone nowe mieszkanie = nie bede bezdomna, mam zaliczonego nawet lekarza (ho ho ho), teraz tylko prace nowa znalezc Razz

....AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA PRZYJELI MNIEEEEEEEE! Very Happy

inaczej to ja bym naprawde sie juz do konca zalamala w moim zyciu, albowiem info dla niewtajemniczonych: ja sie juz dwa razy na ASP nie dostala. I nie, nie studiowalam nic w miedzyczasie. Praca. blyrgh

a tymczasem pojde sobie dalej wykaszliwac flegme (pzepraszam, ze wypadlam z fikatonu, ale mnie w pewnym momencie tak choroba wziela, ze nie nadawalam sie do absolutnie niczego i nawet POSZLAM DO LEKARZA teraz juz mie lepij...)

Joan P.

Ja weim ,że to już nieświeży temat, ale uwielbiam być neivezpieczna. od początku roku zdarzyło mi się już skopać parę rzyci, kolan i obić parę łbów. A wcozraj trzepałam Galina zeszytem po łbie, kiedy miałam naucyz ć jego i Jacha właściwej wymowy na niemieckim. Wink

(pije)
Wreszcie się dorwałam do kompa. Pozdrawiam Atrę, gratuluję Tril i mam nadzieję, że jeszcze dizisaj zdołam się do tego kompa dorwać.
(pije)
A co do Gdaska, to jadę z Dieduszką, a on nie ma tak obczajonych autobusów jak Mać. Będę improwizować. Wink

Zaheel

Witam!
Zaznaczam, że żyję i nie umarłam. Przez ostatnie dwa dni siedzę prawie tylko na dworzu, jest tak ładnie. Nawet rower odkurzyłam, napompowałam i jest w użytku. Tylko siodełko nie wygodne. Pieterku Glizdogońskiej poproszę.
Atruś wracaj szybko! Trili tobie juz gratulowałam, ale nie zaszkodzi jeszcze raz.
Ja nie wiem czy dorisnę, ale jeśli to będzie to bardzo ciężkie <pije>

Angel

Uaaa...! Wstałam. Z trudem, ale wstałam. Z łóżka. I jem sobie na śniadanie grejpfrucika i dwa banany. Hum. Hum. Kolezanka pociąga mnie do ZUAaaa - zamiast pójść na msze, będziemy sę opalać na podwórku. Hum. Hum.

Coś mnie dzisiaj naszło, że muzyka bardziej na mnie dziaua. Bardziej gra mi w duszy niż zwykle. A zwłaszcza TDG. I jego "I hate". Hum. Hum.

A tak z jeszcze innej beczki - chyba się będę częściej udzielała na luatycznym. Ustawiłam je sobie w FF na startową, to chyba tak. I tu dziękować Bogu, że mama jest z komputerem na bakier (chociaż mówi, że bardo chce, żebym ją wszystkiego nauczyła. A g...! Wypozyczyłam jej świetną książkę - przez 3 miechy była w domu, a ta nawet na nią nie spojrzała więcej niż dwa razy. Nie mówiąc już o dotykaniu.) i używa jedynie IE.

Acha, i przy okazji - Pusz, obrażam się! I Ty dobrze wiesz, czemu!

Aurora

Tril, wielkie gratulacje, dopiero w Szkocji się na tobie poznali Razz

No!
A ja jestem netowo nieobecna, jakby kto nie zauważył. Za ładna pogoda.
Jutro mam sprawdzian na który NIC NIE UMIEM i wolałabym polatać po dworzu, a nie... <ghr, ghr>
Ech.

Joan P.

Skoro już było o dorosłości - mam pytanie: A co to do cholery jest? Wink

(pije)
Wreszxcie byłąm na siłowni. Ua, pewno jutro będe miała zakwasy. To nie fair, że gdy jestem chora, Mać mnie na siłownię nie wypuszcza. Robię się gruba.
(pije)
U mnie rodzice znaj ą się na kompach aż za dobrze - Otiec jest informatykiem, Mać coś tam wie, Golliat rośnie na hakera, a ja i Oleśka potrafimy nie zepsuć bardziej kompa, gdy się zawiesi, a czasem nawet zmusić do działania.

Lora

Triiiil, gratuluje ^^

Bosze, mój ojciec wczoraj po kilku drinkach zaczął grać na perkusji, a ja robiłam za didżeja. Złośliwie puszczałam mu najtrudniejsze kawałki, na co jęczał "Ja nie mam już piętnastu lat!" (ale chciał mi pokazać, że jeszcze może - przy "Battle of One" 30 Seconds To Mars zapieprzał niesamowicie ;) "Bulletproof Cupid" Placebo też mu na początku szło). Dowiedziałam się, że starszy był kiedyś fanem Sex Pistols x___x Jak i punka w ogóle słuchał. Lol.
(ahh, i jeszcze fajnie zagrał "Ziggy'ego Stardusta" i Sunrise Avenue, trzeba mu przyznać :P)

Joan P.

Lo, ja mam podobny problem Wink

Jak Golliat dostał od Otieca na urodziny gitkę elktryczną. W piątek dostał jeszcze wzmacniacz. Wieczorem Otiec po nastrojeniu owej gitary i wypróbowaniu wzmacniacza nieźle na tej gitarze napieprzał.
(pije)
Ale mój stary słuchał metalu. Z wyjątkiem Sex Pistols. To był jedyny wyjątek, poza tym punka nie lubi. Za to AC/DC, Metallica, Guns n' Roses The Cure i U2 (to na pewno nie emtal...) owszem.

Aurora

<załamana>
przeczytałam 5 stron. mam się nauczyć 60.
ha
dobra, koniec jęczenia, po prostu trzeba się porządnie wziąć... ech

Harpoon

Za to ja już koniec sprawdzianów, kartkówek, odpowiedzi i innych takich Smile

Tylko mi jeden zeszyt został, żeby zaliczenie z PP dostać i definitywnie kończę ze sprawami lekcyjnymi. No i w końcu wziąłem się za robienie tej prezentacji maturalnej Razz

co oznacza, że prawie cały dzień na gadu przesiedzę Wink

Atra

Wróciłam!

Żyję, kości mam całe, tęskniłam za wami...
Muszę się napić

Aurora

<nalewa>
mi się niedobrze zrobiło po 3godzinnym czytaniu historii, głowa mnie rozbolała, dostałam dreszczy etc.
<nalewa sobie>
żeby było coś w tej książce konkretnie, to nie, międlenie przez 60 stron praktycznie o jednym i tym samym. pod iloma apspektami można rozważać podział społeczeństwa rozkwitu średniowiecza na stany? albo zaludnienie? przecież to by wystarczył jeden, krótki rozdzialik, a nie, miliona razy to samo, tylko inaczej napisane
<dreszcze>
może od mamy się zaraziłam, bo głowa mi naprawdę tragicznie pada
a, i przed chwilą sobie czytałam zue pismo 'angorę', artykuł 'ciHOMOciemni'
ech, jak ja rzadko czytuję gazety...