Knajpa III

Joan P.

Fajnie. U nas nie mam takich jaj. U nas jest nuuuuuda.
(pije)
Taa... Pakujta dobytek i w nogi. Ja tu zartaz zrobię pakujta dobytek i w nogi, jak przed rodzicammi się dowiem, nie nie zdałam. Wink

Lora

Musisz zdać. Ja rozumiem, gdyby to była jakaś super-fajna szkoła ze świetnymi ludźmi, wtedy sama bym się postarała, żeby zostać w niej jak najdłużej, ale tak? ;P

Joan P.

A pewno zdam, choćby i w ostatniej chwili. S ęk w tym, że nigdy nie byłam zagrożona ztylu przedmiotów naraz - nawet nie wiem, z ilu. No, ale zdam. Jeszcze się nie zdarzyło, żebym nie zdała. przynajmniej farta mam.
(pije)
A tak poza tym, to nie miałabym nic rpzeciwko, gdyby mnie przenieśli do rejonowego gimnazjum. Chylice mi się już znudziły, a do Piaseczna mam bliżej.

Harpoon

Jo, przyjdzie liceum to dopiero będziesz zaliczać.
Na przykład ja, nic się nie ucząc w gimnazjum miałem najmniej średnia 3.5. A teraz? 2.8 Razz

(też nic się nie ucząc Razz

). To Ty się nie przejmuj na razie Smile

Za to u mnie stypa, bo dochodzę do siebie po wczorajszym oblewaniu końca szkoły ;]

Kira

Hoho, Harp, dobrze jest Wink

Ja wychodzę z założenia że w ogóle ukończyć liceum to już jest sukces ^^ Zawsze masz za sobą szkołę obowiązkową i dalej możesz robić co Ci się żywnie podoba. A to grunt!

Harpoon

No i średnie wykształcenie ^^
No, ale nie straszmy dzieci :> jeśli chce się zdać, to aż tak ciężko nie jest Smile

ószkodzony

Ha, ja dopiero za rok.. ;]

Kira

*dyga*

Witamy na forum nowego kolegę Smile

Jak to dobrze, że kolega to kolega! Bo kobiety to wciąż przygniatająca większość na tym forum. Piotrek, przynieś no rumu i szarlotki.

*P. stawia tacę na stoliku*

Czym Knajpa bogata... Wink

ószkodzony

dziękuję, dziękuję.
obrońca płci wcale nie takiej brzydkiej się przyda chyba na forum. Wink

chociaż, jak prawdziwy dżentelmen, na nadmiar kobiet narzekać nie będę.. Wink

Joan P.

Jasne, mało facetów.... Dużo! Najt, Rem, Harp, Gal, Filch, Piotrek... A teraz jeszcze Ószkodzony!
(pije)
No, stary, kolejka Glizdfogońskiej. Zabije, albo upije. Very Happy

Harpoon

Proporcjonalnie mało Smile

A kolegę witam, byleś tylko został na dłużej, chociaż myślę, że taka ilość kobiet raczej Cię tu utrzyma Wink

Joan P.

Utrzyma, może nawet za gardło... Ups, wymskło mi się.
(pije)
E, co tam mało. Ważne, że ma kto sprzątać, prać i gotować. Piotrek, podłoga.

ószkodzony

Rozumiem, że ja także zostanę zaraz odpowiednio.. ee.. zagospodarowany? Very Happy

O nie, tak łatwo się nie poddam! <wodzi zbuntowanym wzrokiem dookoła>

Atra

<dyg> Witam również. Ofiar... to jest facetów nigdy dość Razz

Udało mi wyrwać wcześniej z rodzinnej imprezy xD
Wściekłego psa poproszę.

Aha, Harpooonku, o co chodziło z tym yeti? Razz

E. Oho, już się buntuje... Jo, masz agrafki? :]

Joan P.

Stary, pij, nie gadaj. To Filchu i Piotrek wszystko tu robią.
(pije)
A właśnie - za barem rządzę ja, a jak mnie nie ma, to gorzałę podają Piotrek lub Aurora. No i poznajcie się - Ószkodzony, to mój kuzyn, Peter Pettigrew, który odwała za mnie całą robote i w wolnym czasie życzy mi powolnej śmierci. Wink

EDYTA: Mam, Atr, ale po co? Chłopaki nas zwykle słuchają (ładuje rewolwer)