Knajpa III

Angel

HAHAHA! Z dobrych wiadomości: namówiłam mać, zeby odblokowała neta. Ze złych: Tylko na dziś.

Uaaa, Hecuś, ja też poprosze... Aż za bardzo się nadaję xD

Ceres

Normalna, bezpośrednia i pozbawiona dwulicowości.

Pomijając pierwszy epitet, powiedziałabym, że to ja, ale raz, jego lordowska mość nie jest w moim typie, a dwa, trzeci przymiotnik też nie jest taki znowu niezwiązany za mną.

Ale życzę powodzenia na drodze szukania, my lord. Istnieją takie kobiety. Z tym, że mają inne irytujące wady. Dla wyrównania zalet.

Hermiona Granger

Z dobrych wiadomości - Mam w domu generalny remont układanie płytek malowanie wymiana drzwi....

Ze złych wiadomości - chodzę jak naćpana pod wpływem zapachu farby nie wiem po co w ogóle cały ten remont skoro wszystko było ok przy wprowadzaniu i nie mam już siły pytać czy ja moge mieszkać w normalnym domu jak moje koleżanki i kiedy to wszystko wreszcie się skończy....

yadire

Fantastycznie.

A ja, cholender, mam problem z IRK w Gdańsku. Już prawie godzinę czekam na mejla i mnie to wkurza.
Ale spokojnie. Przecież i tak chcemy iść do Torunia, a nie Gdańska. Czyli luzik. I wcale nie myślimy o jutrzejszej maturze z historii. Ani ani.

Aurora

znalazłam 'a summer like none other' i już mnie wciąga, yhy.
słonecko wysło. ale oto nadchodzą chmuuury...
<bredzi>
dziś 2 razy przepowiadałam koniec świata, yhy. i dwa razy rzucałam się przez okno, acz nie wyszło, bo sala pod ziemią Razz

och, poużalam się nad sobą i spocznę w pozie greckiego filozofa, amen
<spoczywa w omówionej wyżej pozie na ladzie, z kieliszkiem wina w ręku>

yadire

"Lato jak żadne inne"? Coś mi się kojarzy, ale i tak zapytam - co to jest?

Aurora

ff. ciąg dalszy 'roku jak żaden inny'. strhasznie mnie wciągnęło, a 'lato' jak na razie jest naprawdę silnie kwikogenne (-: przy okazji wzbogacam swoje englishowe słownictwo
no, Kasia polski zdała
<spoczywa na ladzie w swej niecnej pozie i polewa się winem>
koniec świata!

Kira

Qrcze, a może ja też się powinnam za Summer wziąć? Bo chciałam sobie troszkę mózg odświeżyć przed ustnym angielskim, a że Theowyn daje aktualki raz na dwa tygodnie, czyli za rzadko, to postanowiłam przeczytać po raz drugi Zakon Feniksa; ale może jednak sie za fanfika wezmę? W nim przynajmniej nie będę znała fabuły... Wink

Harpoon

A to pogratuluj Kasi. Mi już tylko historia została. I to jutro Razz

No i w związku z tym od jutra wracam do Lineage`a Very Happy

Już sie zdążyłem nieco stęsknić Smile

Poza tym zaczynają się burze. I co prawda niby to nic dobrego nie znaczy, i w ogóle zły znak to jednak uwielbiam patrzeć na burze Wink

Zwłaszcza pełne piorunów Smile

Aurora

a ja boję się burz. potwornie. zresztą, ja jestem jeden mały, chodzący strach. nerwusek. dlatego jeszcze nie wyglądam jak słonica, nerwy zżerają mnie od środka. boję się wszystkiego
boli mnie głowa, chce mi sie płakać, a chmury nie wyglądają ładnie, naprawdę nie
Kasi została jutro historia i w piątek ustny english
ech, chyba się naszykuję na jutro i wreszcie wyśpię. byłam na dA, patrzę, nasze dziewczyny trochę aktualek zrobiły, to może i ja... może jutro wezmę aparat, hm?

ech, za dużo myślenia, za dużo, za dużo.

Harpoon

Co do jednego sie zgodzę. Myślenie szkodzi Smile

A z burz nie ma się co bać. Zawsze jak jakaś jest w pobliżu to wychodzę na balkon sobie pooglądać Smile

yadire

Jak Damian, mój brat znaczy. Ja burze nawet lubię, tylko wolę się nimi napawać gdzieś inside.

Harpoon

Heh. No, to jak widać, nie jestem sam Smile

Zresztą siostra też tak czasami robi Smile

Aurora

No, a wycieczka nie wypaliła. W autobusie łożysko padło, a dyra nie chciała nas z lekcji zwolnić... To i tak 17/18 osób poszło z daleka od przybytku 'wiedzy'. Z dziołchami miałyśmy iść do mnie, w efekcie poszłyśmy do pizzerii (zamknięta), szłyśmy do innego przybytku jedzeniowego, a chłopcy lecieli do pizzerii (zamknięta), potem szłyśmy gdzie indziej, oni lecieli jeszcze gdzie indziej, hyhy Very Happy

No, obgadałyśmy wiele spraw, hyh. Kto by zostawał w szkole bez książek, nic... :/

Hm, jak tam historia?

Joan P.

Ceres, nie obrażę się, zwłaszcza że można zauważyć jakieś podobieństw. Już dawno powinnam zmieni ć fryzurę.
(pije)
Byłam dziś w sklepie i się normalnie wściekłam. Upatrzyłam sobie dwie sukienki (proszę nie padać na zawał - w czymś muszę pójść w przyszłym roku na bal trzecioklasistów) - białą, z elastycznego materiału i z aplikacja na ramionach i śliwkową w hinduskim stylu. Do pierwszej miałąm za duży obwód pod biustem, do drugiej za szerokie plecy. Wścieknę się. Za to kupiłam sobie trzy tiszerty. I apaszkę z mapą Malty. Mam już podobną, tyle że z Australią.
(pije)
Baby są dziwne. Potwierdzam. A faceci nie.