Knajpa III

yadire

Mój kot reż nie pije mleka, ale chyba dlatego, że niezwyczajny. Zazwyczaj zakrada się do miski z wodą mojego psa, kiedy akurat wyjdę z nim na spacer. Do miski z żarciem zresztą też, bo jakoś tak ma bardziej psi niż kocie upodobania.

Remusek17

prywatnego kota nie mam ale Szkodnik mimo ze mleko pije
najbardziej kocha psie chrupki
i je suczce wyzera z miski
i chyba tyle mi widaomo

Evil Yuki

Atra, i czego rżysz jak idiotka? Ja pisze poważnie. I nie mam zamiaru zmuszać Twego kota do picia wody, niech żłopie mleko, to Twój kot.

Mój chlipie wodę, gdy ma pragnienie. Ogólnie, koty nie piją dużo. A mleczko...? Traktują jako smakołyk.

Cytuje ze strony Fundacji Kociej Doliny, bo pewnie moje słowa nie będą brane pod uwagę, jako heretyckie: Wcale nie muszą, a wręcz nie powinny. Mleko nie jest im do niczego potrzebne, a wiele kotów dorastając - traci zdolność jego trawienia i to owocuje biegunkami, wzdęciami. Jeśli kot nie ma takich problemów - oczywiście czasem może dostać trochę mleka jako przysmak - ale nie jest to żadną regułą i nie powinno być tak, że mleko zastępuje kotu wodę - chyba że kot faktycznie bardzo mało wody pije i mlekiem mu się uzupełnia ilość płynów. Wiele kotów wiejskich i wolnożyjących przypłaciło życiem dobre chęci człowieka, który dawał kotu mleko, którego ten nie
potrafił strawić i miał po nim biegunkę. Ciągły problem z trawieniem powodował duże niedobory, osłabienie - a co za tym idzie - śmierć.

So, ja mojemu kotu nie dam mleka. Poprzedniego mama poiła i się biedactwo odwodniło, co potem zaowocowało zastrzykami.

Atra

Evil Yuki, i czego jak idiotka od idiotek wyzywasz?
Mój parę lat pije mleko i ma się dobrze. I nie tylko mój.

Mogłabym na ten temat podyskutować, ale na pewno nie na poziomie jaki właśnie zaprezentowałaś. ;/

Aurora

jestem martfa
pół nocy się dołowałam, trochu mi przeszło rano, pojechałam do dziadków i znów to samo

a 'siedmiu krasnoludków historia prawdziwa' jest boskie

Kira

Owszem, filmik całkiem niezły. Byłam na nim w kinie i nie żałuję (ale w kinie dla mnie wszystko jest fajne, więc ta opinia jest nie do końca obiektywna, lol).

Cierpię na nadmiar wolnego czasu. Byłam dzisiaj z Justyną na mini zakupach i w herbaciarni, ale przecież nie da się wychodzić na miasto codziennie - zwłaszcza, jak się ma tylko 20 zeta w portfelu. Zaczęłam czytać po raz drugi Zakon Feniksa i wciągam się Razz

Aurora

och, któż polecał Theowyn? bo mnie 'wewnętrzny wróg" wciągnął

i powiem, że dziś stało się coś dziwnego. zawarłam znajomość. i jedno, co mi wyrzuca obiekt znajomości bezpodtekstowej to to, że dlaczego się nie odzywałam, gdy jeszcze bylismy w jednej szkole...
<dziwne doświadczenie>

Rej

Mój kot ubóstwia mleko i jak nie ma pełnej miseczki, to jęczy i dupę mi truje.

yadire

A świnka Marychy lubi wszystko co zielone i całą noc fikala po klatce, żeby coś jej dać. Chcialam zabić, naprawdę.

Nie mam co robić. Po raz pierwszy od naprawdę dawna nie mam co robić. Czasem jak tak sobie siedzę przy kompie z nogami na parapecie, zrywam się nagle i "Muszę się uczyć!". Jakie to miłe uczucie sobie uświadomić, że mam z tym spokój na razie.
Chyba też sobie Zakon... jeszcze raz przecyztam, bo dziś do mnie do Chojnic albo Człuchowa raczej nie puszczą. Dzisiaj.
Hehe Very Happy

Aha!
Mam fotkę Karola, [link widoczny dla zalogowanych]. Wiecznie uśmiechnięty, takiemu to dobrze.

Aurora

ha, a ja mam chatę dla siebie, mam odrobić lekcje i się uczyć, ale na razie relax, mrożona kawa i ffy Smile

a na dworze upał...

Hec

Mmm, Ori, aż sielanką powiało, kiedy przeczytałam "mrożona kawa i ffy" Smile

U mnie też bardzo gorąco, słoneczko świeci, dlatego planuję iść z Łajdaczką na długaśny spacer i przy okazji opalić trochę swoje białe ciało.
Bo wyglądam jak wampir. Kiedy jest ciemno, to świecę, jakbym fosforyzowała. Najgorzej z łydkami- spódnicy ani spodzienów 3/4 włożyć nie mogę, bo ludzie myślą, ze mam białe rajstopy albo kolanówki... Dżizaz- to się nazywa "biała płeć" Wink

Hekate

Mógłby mi ktoś powiedzieć dlaczego ja się ZAWSZE muszę WSZYSTKIM denerwować? Niedługo skończę z wrzodami żołądka, k*** Sad

Dzień piękny... i nawet go nie posmakuję. Wracam do nauki, znowu maraton do wieczora. Do tego cały czas myślę o wynikach konkursów literackich i co zrobię jeżeli nigdzie nie zdobędę nawet wyróżnienia.

Wiem co zrobię - powieszę się. Albo nie. Pójdę na wódkę i zacznę się uczyć grać na klarnecie he he.
Macie do czynienia z osobą totalnie odbitą i aktualnie niezdolną do racjonalnych dysput.
I sama nie wiem dlaczego ciągle nucę "Bubliczki"... na przemian z hymnem Rosji.

Aurora

mi tam po głowie lata unforgiven, hyh.
Hec, nie tylko tyś taka biała płeć, mnie rodzice zobligowali, że wyjdę na taras i 'chociaż nogi poopalasz'.
pogoda ładna, ale nawet nie ma co robić...
wracam do ffów Wink

Lora

Hy, 'biała płeć', skąd ja to znam :) Mam strasznie jasną karnację i jestem biała jak papier. + mnóstwo pieprzyków na całym ciele. Aczkolwiek właśnie wróciłam z prawie-godzinnego leżenia na tarasie w nowym stroju kąpielowym i mam zamiar zaraz znowu iść na parędziesiąt minut (musiałam przerwać, bo zaczęłam czuć się z lekka spleśniało - poza tym dla kogoś z 'zespołem niespokojnych rąk' i lekkimi objawami ADHD leżenie bez ruchu to katorga, a w stroju nie wyjdę na ulicę xD pozostaje czekać na wakacje i jeziorko), żeby chociaż zrobić się kremowa, jak normalni ludzie ^^

Atra

Och, znam to, znam to... Razz

Nie dość że mam jasną karnację to jeszcze nie lubię siedzieć na słońcu i cały rok chodzę blada. Prawie jak trup Razz

Znowu mi się nic nie chce...