Knajpka I

Hec

Kochaniutkie, kilka słów wyjaśnienia się należy.

Po pierwsze, przepraszam, za tak długą, bez słowa nieobecność, ale miałam coś na kształt odwyku komputerowego- net tylko do nauki i ewentualnie gg, w ramach komunikacji szkolnej.

Po drugie, nie było to przez jakieś tam moje widzimisię, ale poważną sprawę- olałam szkołę i musiałam wszystko poprawiać, niemal wszystkie koła itd, co i tak było banałem , w porównaniu ze zmuszeniem wykładowców, żeby mnie znów na swoich listach umieścili.

Po trzecie, choc może najmniej ważne, przeszłam na dietę, a przy kompie zawesze chce mi się jeść, a co dopiero po alkoholu, którego hektolitry zawsze pochłaniam w Knajpce.

Po czwarte: myślałam o Was w Sylwestra, co by nie było, żem pizda nieziemska. Naprawdę myśałam:)

Heh, a teraz idę trochę pomyszkować Very Happy

Aurora

Ach, Heca!
*tuli*
Tęskniłam...
Ach, och, dziś się w szkole dowiedziałam, co myśli naprawdę o mnie Gorylica.
Cóż, gratulowanie wrzaskiem Damianowi, ze ma lepszą ode mnie ocenę ze sztuki nie jest w najlepszym guście.
Ja jej na to, równie scenicznym szeptem, 'ale jesteś miła' na co bardzo żywiołowo zareagowała, drąc się, że 'ja nie muszę być we wszystkim najlepsza, ble ble ble, że coś tam, że jestem zawsze taka niemiła, ple ple, że ja jej nie znoszę od pierwszej klasy, i że nie muszę się do niej odzywać'.
Hm. A mnie chodziło tylko o to, że to nie jest przyjemne, jak tak okazuje swoją nienawiść do mnie w tak sceniczny sposób, a potem na przerwie udaje dobrą koleżankę.
A na klasówkach pierwszą osobą od której chce się ściągac jestem ja, więc...
A potem, co mnie już wkurwiło do reszty, zaczęła gadać, że 'ona to jest zazdrosna, bo ja ciebie jej odebrałam, Monisiu' co jest kolejną nieprawdą. Nie odebrała mi jej. Monika nie jest niczyją własnością i sama decyduje, z kim chce siedzieć.
Ech, dajcie mi czegoś, bo się załamię...
Jedyne światełko - R. sam mi wysłał smsa ze swoim numerem gg Wink

Hekate

Oj, Hecuś, ja też powinnam iść na odwyk. Jak miałam zepsuty komputer, to luzzzz, czytałam jak szalona. A teraz znowu nic nie robię i mnie w końcu ze studiów wyleją.
Hehehehe... sasasasa...
Ale cóż, nałóg jest po to, żeby się nałogować. O!

Joan P.

Heca! Wróciłaś!
(rzuvca się na Hecę i ją przygniata)
Wstawajta!
(podnosi)
Napijmy się!
(nalewa Glizdogońskiej)

Ceres

*lunatkuje do Knajpy i siada w swoim fotelu w kąciku rumowym*

Rany, cały dzień rzysypiam i łeb mnie boli z niewyspania. Na ostatnie 48 godzin przespałam może dziesięć...

*Chlup kawę i dalej udawać zombie...*

EDIT: O... Heca! Nie zauważyłam cię, mam problemy z percepcją... w każdym raziw twoje zdrowie.

Joan P.

Świetnie, nie doś, że mamy w Dziupli wampiry, to jeszcze Ceres udaje zombie.
(pije Glizdogońską)
Ale co zrobić, że ja też czuję się wyżuta.

Noelle

Bry.

Jutrojestsprawdzianjutrojestsprawdzianjutrojestsprawdzianjutrojestsprawdzianjutrojestsprawdzianjutrojestsprawdzian.

AAA!

Z matmy.

<mdleje>

Joan P.

Jutro? Ja matmę poprawaiłam dzisiaj. I będę jeszcze musiała poprawiać.
(pije)
Noel, chodźmy pogadajmy na czata.

Aurora

Orora płacze egoistycznie nad sobą.
Jestem NIKIM. NIKIM. Jestem tylko mechanizmem, który ostatnioi zaczął się psuać...
Rdzewieję...
*chlipie*

Trilby

Welcome Back, Hecuniu! Razz

Ja nie mialam internetu od wczoraj wieczorem i momentarlnie połknęłam "Żabę" Musierowiczki. ( Jstem szczerze zakochana w Wolfim! xD) I troche popisałam i porysowałam, i w ogole, cholera, pisanie kryminału jest strasnie trudne, bo ja się staram niczego nie popsuć ;p Jakby nie mozna było najpierw napisać a otem ponaprawiać.

Endżel: manuskrypty=niebyt czytelne dkla osób trzecich (oraz dla mnie) notatki czynione w Kajecie. Cechują się tym, że zwykle są opowiadaniem i tym podobnym.

Aurora

Wolfi, Wolfi... Ech...
Trochę jak na punka zbyt religijny, ale to nie znaczy, ze nie w moim guście...
W końcu - kocham się w metalu, który dziś pytał mnie o zdanie na temat gitary, którą zamierza kupić... Wink

Trilby

Dlaczemu zbyt religijny na punka? ja miałąm w kalsie dokladnie taki sam egzemplarz. Do tego jest Wolfi wygląda na straight edge... Więc moim zdaniem był wiarygodny!!!

Natomiast moja rodzicielka dzisiaj dokonywała głośnego odczytu fragmentu, w którym pan Schoppe nawiedza kuchnie Borejków xD. Bo to jej ulubiony. Poza tym jestem odwieczną fanką Laury. xD

Orora, nie jesteś nikim! Prosimy nie płakać ;] Dzisiaj zrobiłam Eliksirek wzorując sie na Twych wskazówkach (już trzeci dzień się do tego zbierałam Razz

) i stwierdzam że jest pyyszny. Płnoletnia reszta familii również wyrażała się pozytywnie.

Jestem na początku listy osób do oceny w czarodziejskich ocenach, i już nie mogę się doczekać! stres, stres! Razz

Chcę, zeby to już było za mną! Ale tak w ogole to i tak jest bez sensu, bo żadna z tych oceniających nie myśli dokładnie tak jak ja. A powinny! Razz

Jak ja mam zostać Wsszechmocna i Uwielbianą, jak nikt inny tak nei myśli o mnie? ;p
(to jest coś odwrotnego do Ororowego użalania się nad sobą xD)
(No i mam szczerą nadzieję, że nikt nie wziął tych bzdur na serio!)

Hecuś · Gość

Dzizas, dzizas, cały dzień czytałam blogi z opowiadaniami o Tokio Hotel (KWIIK!), a teraz muszę się uczyć, zwaliły się na mnie stosy książek, niestety- nie mam ani jednej, która byłaby mi akurat teraz potrzebna...usz...

I trochę już poczytała, ale jeszcze się do konca nie zorientowałam co tu się dzieje- na razie przeglądam lodówke, bo tam zawsze najbardziej apetyczne kąski, hehe, jak to w lodówce Wink

<wciąga Glizdogońską z prędkością światła>
eh, no to teraz skoczę coś zjeść Very Happy

Hekate

Na Merlina, jak mnie się nie chce czytać tego gówna z teorii literatury! Nie, nie, nie, nie! (ucieka z piskiem). Trudno, jutro będę tego żałować (odkłada książki). Ale to będzie dopiero jutro Wink

Angel

Jedyne gówno które oastatnio czytałam to "Joint", nie pamiętam grafomena, bo autorem nie mozna nazwać. To ma być Horror szkolny?! Ja to mam prawię na co dzień, wyłanczając seks w toaletach. To to gówno nawet czytania nie warte, więc nie zaprzątnijcie sobie tym głowy.