Knajpka I

Hekate

Niech zgadnę, że bursztyny Wink

Jakiś proszek bursztynowy. Pewnie się kamyczki wywala i zostaje tylko posmak. Mnie tego babcia dolała do herbaty i smaczne było. Takie żywiczne.

Hekate

A tak swoją drogą, to chyba jak dojdziemy w knajpie do 200 strony, to trzeba się będzie przeprowadzić Wink

I nową otworzyć.

Rej

Słuch muzyczny to jedyne, co mam. Nawet chłopa nie mam na zbyciu, bo on woli udawać, że nie widzi, jaką idiotkę robię z siebie, próbując się z nim przywitać. Raz to z siebie wydusiłam, a on nie usłyszał. Wkurzona jestem, i zapewne teraz, po prawie trzech miesiącach zerwę z tą jednostronną namiętnością, bo przerwy mi się dłużą...

Joan P.

W tej sprawie nie doradzę - doświadczenie zerowe.
(pije)
Ja też mam słuch - słyszę, że fałszuję.

Ceres

Ja mieszkam w domu na osiedlu (ale w wolnostojącym) i tyż marznę. Z tym, że mam rękawiczki bez palców, więc mi się opuszki nie ślizgają po klawiaturze.

Cześć, Rej. Przyłączam się do toastu za córy marnotrawne i... mogę dostać nalewki? Very Happy

Evil Yuki

Jak zaczniecie sie skarżyc na swoje miłości, to zaraz ja zaczne, a to nie jest nic miłego... V_V

mój dizadek niestety woli kupić spirytus, dodać do niego troche syropu i podawac jako nalewki... ale mój ojciec już kupił daktyle, ma zamiar jakieś dziwne wino robić ;P

Otwieramy knajpkę II?

Joan P.

Hmm...
(pije)
Mi tam ciepło. Zdaje się, że mróz zelżał i w domu mam plus dwadzieścia cztery stopnie.

Hekate

(podaje Ceres buteleczkę)
Nie wiem, czy pijesz z gwinta, czy dolewasz do herbaty. Ja sobię robię miks bursztynowo-herbaciany.

Knajpka II będzie, jak dojdziemy do dwusetnej strony. Tak myślę.

Joan P.

O cholera... Za trzy strony!
(pije Glizdogońską)
Prz takim tempie pisania to może nastąpic szybciej, niż myślimy.

Evil Yuki

nie wiem ile jest u mnie w domu, ale za oknem jest -9 stopni V_V

czy dacie alkoholu niepełnoletniej??

Joan P.

Pozwolę sobei zauważyć, że więksozśc Lunatyczek jest niepełnoletnia... Ze mną na czele.
(pije)
I nawet Tolkiena mam dość... Czas zabrać się za Eragona.

Ceres

Do herbaty... w sumie, dzisiaj piłam tylko jedną, zrobimy miks.

Ale jak założymy Knajpę II, to dobrze by było, żeby ktoś zachował sobie na dysku to, co jest jak dotąd.

Ja nie mam kłopotów sercowych. Parafrazując Boba Marleya, No men, no cry Very Happy

.

Joan P.

Chyba wiem, jak to brzmiało w oryginale. ale mniejsza z tym. Kłopotów sercowych nie posiadam w żadnym razie, bo nie ma tak zdesperowanych facetów.
(pije)

Evil Yuki

V_V zapisać na dysku dyskusję... tożto ruski rok minie zapisywanie tego...

acz nie wiem, czy Hekate nie robi drugiej knajpki własnie po to, by nie usuwać pierwszej. Oj, znam te sztuczki administratorów, znam...
<dolewa sobie do herbaty pół szklanki spirytusu>

Hekate

Spoko, Ceres. Tej knajpki się nie wykasuje, w końcu nie ma problemu z miejscem na serwerze. Ale nowa się przyda, teraz jest już chyba trochę zbyt dużo stron.