|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Trilby
świtezianka
Dołączył: 06 Lis 2005
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: miasto z piaskowca
|
Wysłany: Czw 15:31, 10 Lis 2005 Temat postu: uu. |
|
|
Pff. Aurora, nie przesadzaj.
Ja wiem, co chcę robić, a mnie nie przyjęli na studia. Ale nawet ja jako młodzież bez studiów trochę mam co robić... W sensie pracę. Trochę za mało jeszcze, żeby się samodzielnie utrzymać (musiałabym głodować, żeby opłacić wynajem mieszkania + rachunki ), ale coraz lepiej mi idzie. Zresztą na razie rodzice mnienie wyrzucają z domu (sama się chętnie wyrzucę, jak tylko będę miała za co).
Jeśli jesteś jeszcze w okresie przedlicealnym, a to wnioskuję po "nawet jeśli pójdę na biol-chem." Masz dużo czasu. Bardzo. Co prawda ja już w tym okresie byłam zdecydowana, co będę robić, ale tak naprawdę mało kto wie.
Na fotografię zaoczną, z tego co wiem to łatwo się dostać. Przynajmniej w Gdańsku... Bo tutaj jako normalnego kierunku fotografii i tak nie uświadczysz. (tzn można robić specjalizację taką na grafice, jeśli dobrze pamiętam).
Żeby dostać się na fotografię (przynajmniej w Gdańsku, wg mojej koleżanki, która chce zdawać na to za rok albo dwa) należy:
1. przygotować swoje prace (fotogarficzne, nie rysunki malunki)
2. przebyć rozmowę kwalifikacyjną
Nie jest to dużo.
Poza tym jeśli faktycznie jesteś jeszcze w gimnazjum, to masz KUPĘ czasu żeby się zacząć przygotowywać. Siedzeniem i mówieniem "tam się na pewno nie dostanę, tam też nie, a na filozofię/psychologię mi mama nie pozwoli" się nic nie zmieni, ew. przekona się jeszcze barzdiej co do tego, że nic się nie będzie robiło w życiu.
Jak rysujesz martwą naturę, nie ma szans żeby wyszła jak skrzyżowanie Picassa z mangą.
Boże, ale ja truję.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:36, 10 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Może i trujesz. Ja jestem dziecinna, jak na 15 lat i opinię osoby dosć dorosłej psychicznie (choc niskiej fizycznie, cytując kolegę "Co ty paliłaś i piłaś, Agnieszka, że tak nie urosłaś?" - może chodziło o Glizdogońską?...)...
Ale naprawdę nie wiem, co chcę robić. Czasem siedzę i się zastanawiam, bo nie chcę tak jak koleżanki robic tego, co uważają za stosowne rodzice. A oni uważają, że powinnam iść na farmację czy cos w tym stylu.
I, rilby, ja mam problem z wybraniem profilu w LO. Wszystkie matematyczne odpadają, z chemią mam kłopoty i nie lubię jej, a historia to jest po prostu moja zmora. I sie zastanawiam nad profilem, muszę przyznać, już od pierwszej gimnazjum
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hec
moderator avadzisty
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 1449
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: na północ od chatki 3ech świnek
|
Wysłany: Czw 16:51, 10 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Nie podupadaj, Ori, ja mam 20 i dalej nie wiem co chcę robić- czasem mysle, że tyo kwestia mamuśki, która wysłała mnie do szkoły rok wcześniej. W każdym razie- ja na prawdę nie mam pojęcia czym, się zajmę, właściwie myślałam o wielu rzeczach, np o turystyce, no bo gdybym skończyła to dziennikarstwo (sory, komunikację medialna :O ), to mogłabym w ramach szefowania wycieczkom jeździć po świecoe.
Ale mniejsza o mnie- masz jeszcze mnóstwo czasu, a ludzie, którzy wiedzą czego chcę, na prawdę należą do nielicznych szczęśliwców. Wbrew pozorom, mało kto jest pewien, czy kierunek studi.ów, który wybrał, pokrywa się z tym, co chce w życiu robić.
I o jeszcze jednym trza pamiętać, o czym ja pamiętałam wybierając siobie w liceum profil ogólny - żadna decyzja nie jest ostateczna, przecież nie musisz się ograniczzć do jednego kierunku studiów- dzisiaj możliwośći jest bardzo dużo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noelle
robalique
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 2024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:54, 10 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Ooo... Kwestia zawodów. Mmm... Chciałabym studiować japonistykę w przyszłości, pracować w bibliotece... Ale płaca marna nieco odstrasza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Czw 20:20, 10 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Ta, ja też mam dwadzieścia i też nie mam pojęcia co będę robić dalej. I czy wybrac specjalizację folklorystyczną, czy teatroznawczą. Kocham teatr, ale tylko... no...hmm... empirystycznie. Lubię doświadczać magii na sobie. Ale mam gdzieś historię, prądy i inne takie. A pewnie musiałabym na potęgę wkuwać takowe rzeczy i na dodatek napisać z tego pracę magisterską!
A folklorystyka... rodzinna tradycja hehe. Poza tym związek z historią, którą kocham pasjami, i którą właściwie powinnam studiować. Coś mnie kusi, żeby od przyszłego roku wziąć drugi kierunek...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Czw 23:58, 10 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Nie powiem, przepadam za historią, ale to nie jest coś, co chciałabym w życiu zgłębiać. Nie cierpię książkowych dokumentów. W ogóle mam dziwny wstręt do podręczników. A archeologia... cóż... mam arachnofobię...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trilby
świtezianka
Dołączył: 06 Lis 2005
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: miasto z piaskowca
|
Wysłany: Pią 0:18, 11 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Też miałam problem z wybieraniem profilu w liceum
Bo niby humanistka, ale historii (również) nie trawię, z matmy etż dobra, ale mat fiz - fizyka? (fizyka kiła ).
Skończyłam w mat fizie (+ inf + ang), a maturę zdawałam z czego? no z czego? historii sztuki. o.
zresztą można zmienić profil bez dużych problemów po roku albo coś. jeśli się nie podoba.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Pią 1:08, 11 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
A ja miałam siedem punktów więcej z matematyczno-przyrodniczej części egzaminu gimnazjalnego niż z humanistycznej i itak poszłam na humana. Doszłam do wniosku, że będę lepszym sędzią niż informatykiem .
Nie przejmuj się, Aurora. Profile nie są takie ważne. U mnie w budzie z profilu mat-fiz cztery osoby zdają matmę, reszta historię albo biologię.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:53, 12 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
U nas jest taki problemik, że teoretycznie nie można zmieniać profilu. Faktycznie, jak masz kasę i/lub znajomości to problem nie jest.
A i tak mogą cię przerzucić, jak się nie "zmieścisz" w którejś z klas.
A i tak chyba pójde na humana. Ogólnego nie mamy.
I nie wiem, co będę robić. Nic. Popełnie samobójstwo...
Jeszcze się zobaczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trilby
świtezianka
Dołączył: 06 Lis 2005
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: miasto z piaskowca
|
Wysłany: Sob 18:34, 12 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
.......Ale we wszystkich liceach? Nie wieeeeerzę... Trzeba się w liceum zaprzyjaźnić z kadrą, np mnie z nie-naucycieli lubili wszyscy, z wyjątkiem jednej pani z portierni, która nie lubila nikogo (ale druga mnie lubiła), zresztą ja jej też nie. Ale jeśli się bardzo lubi z panią pedagog, panią w sekretariacie i w ogóle, to muyślę, że to nie musi być duży problem. To z "przerzucaniem" to nie wiem, u mnie na początku roku w 1 klasie ludzie się sami popzrerzucali do klas, w ktorych woleli być Ale etarz rekrutacja komputerowa, co nie? No moim zdaniem w tej kwestii to nie jest niemożliwe, ale nie tylko dla osób z kasą i znajomościami, tylko po prostu trzeba się trochę nachodzić.
Jeszcze wracając do bycia lubianą przez różne osoby nie-nauczycielskie, to moją ulubionąpostacią z życia szkolnego była pani pielęgniarka. To był po prostu megakomfort, bo jak miałam głupią lekcję, to mogłam do niej iść, a potem mówiłam "ja byłam u pani pielęgniarki" i nie miałam nieobecności. Oczywiście bez przesady, ja jako rozsądne dziecię na ważne lekcje typu sprawdzian to chodziłam. Bo to by było niepotrzebne robienie sobie kłopotów... Ale nadal do niej wpadam na herbatę
A human to dobry profil. Jak każdy inny
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lelija
wilczek kremowy
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:14, 26 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Ja ostatnio też się zaczęłam zastanawiać nad zawodem. Bo dotychczas wytrwale siedziałam w chęci pójścia na dziennikarstwo, ale ostatnio strasznie zaczęło mnie korcić prawo... Praktycznie mam jeszcze czas, profil bedę wybierać dopiero (!) za dwa lata, ale mimo wszystko to moje niezdecydowanie strasznie mnie denerwuje - zawsze miałam jasno wyznaczone cele i wiedziałam na czm się skupić. Eh...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piekiełko
wilk rumowy
Dołączył: 07 Wrz 2005
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piekła rodem
|
Wysłany: Sob 13:52, 26 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Ja jestem na humanie, dlatego poniewaz nie moglabym byc na innym kierunku (nie mam scislego umyslu i panikuje w sytuacjach wymagajacych opanowania, wiec biol-chem tez odpada). Zastanawiam sie nad stosunkami miedzynarodowymi, ale...jak to juz pisaliscie czasu do konca liceum mam od groma. Pomyslow jako takich tez nie mam narazie, wiec sie zobaczy. Z pewnoscia skoncze jako projektantka mody
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maggie
niepoprawna hobbitofilka
Dołączył: 09 Wrz 2005
Posty: 2126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyska Łysa Góra ;)
|
Wysłany: Sob 14:28, 26 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Oriii! Miałaś iść na biol-chem! Mamusię zdradzasz?! No ładnie, ładnie...
*załamka*
Czy ja jedyna w sznownym gremium jestem na czymść ścisłym?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piekiełko
wilk rumowy
Dołączył: 07 Wrz 2005
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piekła rodem
|
Wysłany: Sob 15:12, 26 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Na to wychodzi.
I tak uwazam, ze biol-chem to najszlachetniejszy z profili i wielce zaluje, ze na niego nie poszlam. I to nie dlatego, ze jestem z bilogia czy chemia na bakier, poprostu, nie wyobrazam sobie co moglabym po tym robic, skoro jakiekolwiek czynnosci zwiazane z biologia bym przez swoja nadwrazliwosci partaczyla, a w aptece raczej nie chce wyladowac.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Sob 15:44, 26 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
U nas klasa biol-chem jest najlepsza w budzie. Jeśli cię to pocieszy, Maggie. Ja nie miałabym nic przeciwko chemii, ale biologia... ble. Nie cierpię biologii. Nie wiem, dlaczego, ale jedyny dział, jaki potrafię znieść, to ekologia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|