|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kira
kryształkowa dama
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z <lol>andii ;)
|
Wysłany: Sob 14:43, 17 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Ja to w ogóle podziwiam tych co są To po prostu zjawisko paranormalne - mnożyć ułamki w pamięci albo znać się na kondensatorach albo obliczać rozpuszczalność jakichś tam siarczanów... dobrze, że tu dominują humaniści
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Noelle
robalique
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 2024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:52, 17 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Raczej nie.
Jakby był tu jakiś umysł ścisły, to może umiałby wytłumaczyć mi zjawisko procentów i obliczania ich z danej liczby, itp.
Mam nadzieję, że te ścisłe mózgi nie wyginą. Mimo, że ich wiedza PORAŻA.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:23, 17 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Noelle napisał: | Raczej nie.
Jakby był tu jakiś umysł ścisły, to może umiałby wytłumaczyć mi zjawisko procentów i obliczania ich z danej liczby, itp.
Mam nadzieję, że te ścisłe mózgi nie wyginą. Mimo, że ich wiedza PORAŻA. |
Hmm. A może ja jestem troszki tym scisłym mózgiem?! Kto jak kto, ale osoba mająca za miesiąc wziąć udział w olimpiadzie z fizyki, chemii i biologii (a poza tym zostanę zmuszona do geografii), i z własnej woli z polskiego... Może jednak cos ścisłego mam? Z matmą problemów nie mam, nigdy nie miałam, no, może kiedyś, w drugiej klasie miałam ochotę zamordować wszystkich, bo nie wiedziałam o coś chodzi z iksami... Ale teraz jestem mechanik. Znaczy, mechanicznie rozwiązuję przykłady i zadania.
No, i muszę być scisła, planując w przyszłosci zdawanie na maturze biologii i chemii. Jak się nauczę, to może i fizyki Nadal chciałabym rozszepiać atomy. Ale mam uprawnienia genetyczne do ścisłości - ojciec z piatką z matmy na swiadectwie, maturę pisemną z fizyki zdawszy po 15 minutach i trzech zadaniach A mama z dobrą czwórą z biologii...
No, koniec tych dywagacji. Aurora nie ma problemów z procentami, tfu, na psa urok, na razie. Bo w czwartek klasówka. Jedyne, co mnie wnerwia to pierwiastki, bo nie pamiętam wszystkich liczb do drugiej i trzeciej potęgi.
ALe i taki kocham polski, francuski i angielski. Chociaż w dwóch ostatnich mam problemy z tymi takimi, kiedy stawiać de, kiedy le, a kiedy un
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:03, 19 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Uch. Uch. UCHHH!!!
I koniec z moja karierą fizyka atomowego, nuklarnego itp. Zawaliłam klasówkę z fizyki. pytania były iście "z kosmosu", a zadanie...
Bożesz ty mój, po co ja przyszłam na tę lekcję?! Wszyscy ściągli, a ja jedna nie...
No, ale tylko mi nie wciskać kitu, że przez to, ze wczoraj zamiast kuc fizę, to czytałam Dianę Wynne Jones... I tak by kucie nie dało Przy pytaniu, co jest większe, masa, czy ciężar, napisałam, że takie same... A on gada, że sie ich nie porównuje, grrr!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noelle
robalique
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 2024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:24, 19 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Aaa...
Mam dziś paskudny dzień. W szkole mnie męczą i tłuką wiedzę, a mi siąpi z nosa, głowa boli i włóczę się jak skrzyżowanie słodkiej mumii i zombie... A w dodatku wczoraj czytałam do wpół do pierwszej nocy po raz kolejny Jeżycjadę.
Uhm.
Czy może być gorsza szkolna mieszanka?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piekiełko
wilk rumowy
Dołączył: 07 Wrz 2005
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piekła rodem
|
Wysłany: Pon 17:35, 19 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
(Pada na twarz) Schlodzona deklinacje prosze... (Podnosi wzrok, na zdziwionych zebranych)Ach...Chyba pomylilam sale...Zaraz (Zerka na zegarek) Juz po lekcjach...? Dlaczego nikt mi nie powiedzial (Mina zasmuconej wiewiorki)...? O jejciu na jutro procz angielskiego nie mam nic zadane! (procz nauki do historii oczywiscie)...Jupi! Ach i jeszcze mitologie musze czytac...Bym zapomniala...No a mialo byc tak pieknie.
Ale mamy fajnego chemika I filozofa
Chyba nie jest zle
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Pon 12:10, 10 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Aurora, przerażasz mnie. Ludzie,w klasie jest 31 osób, na litość boską, czemu pytają TYLKO MNIE??!! Wysiadam nerwowo i pod względem wiedzy. Ratunku!!! Ponoć wyglądam inteligentnie- ale czemu na litość z fizyki?!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Pon 17:24, 10 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
U mnie najgorzej z angielskim. Co prawda mamy w klasie dziewczynę z ostatnim z certyfikatów Cambridge, Proficiency, to to nic nie daje, bo ja zawsze jestem w szkole pierwsza i aby sprawdzić im pracę walą do mnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angel
księzniczka księżycowej poświaty
Dołączył: 27 Wrz 2005
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Mare Imbrium
|
Wysłany: Pon 19:43, 10 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Ta sytuacja wydarzyła się naprawdę... I bym się tak brechtała na lekcji, gdyby to nie była Historia...
Profesor: Mumie <<przerwa na pisanie (dyktował)>> jako kult...
Ktoś szeptem z tyłu: Kult..?
Profesor: Kult!
Znowu z tyłu, tym razem z innego miejsca: Kult..?
Profesor: Kult! K - U - L - T! Czy ja mówię nie wylaźnie!? - wyraźnie poirytowany.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angel
księzniczka księżycowej poświaty
Dołączył: 27 Wrz 2005
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Mare Imbrium
|
Wysłany: Pon 19:56, 10 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Noelle napisał: | Raczej nie.
Jakby był tu jakiś umysł ścisły, to może umiałby wytłumaczyć mi zjawisko procentów i obliczania ich z danej liczby, itp.
Mam nadzieję, że te ścisłe mózgi nie wyginą. Mimo, że ich wiedza PORAŻA. |
Procent jest jak ułamek zwykły - z setką w mianowniku (albo tym cósiem, co jest na dole. Nigdy nie potrafię tego zapamiętać) System oblicznia procentów z danej liczby jest taki, że poprostu mnożysz daną liczbę przez jej procent.
Jeśli nie potrafisz, to poprostu pomnóż to przez np jak masz 26% to 26 w liczebniku, 100 w mianowniku.
Ot, i cała filozofia. Chyba.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ceres
kostucha absyntowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 4465
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dzikich i nieokiełznanych rubieży Unii Europejskiej
|
Wysłany: Pon 21:44, 10 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Moja pani od matematyki powtarzała, że z jak zarazki szybko się mnoży. Czyli:
26% z 50=26/100*50=pięćdziesiąt skracasz z setką, dwadzieścia sześć na dwa, czyli trzynaście - dwadzieścia sześć procent z pięćdziesięciu równa się trzynaście. Banalny przykład, ale najlepiej się tłumaczy na takich.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maggie
niepoprawna hobbitofilka
Dołączył: 09 Wrz 2005
Posty: 2126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyska Łysa Góra ;)
|
Wysłany: Śro 19:07, 12 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Hej! Wymyśliłam na klasówce z biologii nową matematykę! Jezdem genijalna!!!!
Wiecie ile jest wg mnie 120:2? No? Ha! 50!!!! Ależ ja jestem mądra! <załamka>
Kto na ochotnika zda za mnie maturę? Dobrze zapłacę...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evil Yuki
wilkołak glizdogoński
Dołączył: 11 Paź 2005
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z mego małego świata
|
Wysłany: Czw 19:59, 20 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Uch... ja jestem umysł ścisły... jestem w mat-inf... z mat miała mostatnio 3 na koniec, z inf 6
|
|
Powrót do góry |
|
|
Indygo
srebrnogrzywy bimbrowiec
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: home
|
Wysłany: Pią 18:16, 04 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Chwaląc się: wczoraj jako jedyna osoba z klasy dostałam bdb z testu z fizyki tylko i wyłącznie dlatego, że nauczyciel akurat na mojej karcie zadań zaznaczył wszystkie prawidłowe odpowiedzi i podczas gdy reszta męczyła się nad zadaniami, ja kontemplowałam Mieszko kokosowe i orzechowe (prezent od kolegi) - cóż, nigdy nie twierdziłam, że mój wuj nie jest idiotą. Kontynuując tendencje do bycia jedyną w klasie, jako niemal jedyna dostałam db z konturówki (ot taki bzdet - nauczyć się nazw i rozmieszczenia kilkuset krain geograficznych / rzek / jezior / gór / cieśnin / etc. i zaznaczyć je na mapie, obu Ameryk akurat) z której dokładnie 75% dostało ndst, reszta 2 i 3, z testu z angielskiego jako jedyna dostałam bdb (procenty mniej więcej te same), bdb z (malutkim) minusem z chemii, ale to już minimalnie więcej osób miało to szczęscie, rozpisałam się na teście z historii i pracy klasowej z polskiego (rozprawka) i wygląda nawet na to, że mi dobrze idzie, więc idę uczyć się na olimpiadę z polskiego / angielskiego / geografii (-;
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angel
księzniczka księżycowej poświaty
Dołączył: 27 Wrz 2005
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Mare Imbrium
|
Wysłany: Pią 18:31, 04 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
A my mamy fizyka-idiotę na potęgę, bo jak my jesteśmy w pierwszej klasie i powinniśmy się uczyć podstaw, to on nas uczy programu z 2 klasy, i wymaga, abyśmy to umieli! Kinematykę przerabiamy. I on nas się pyta, jak mówił o wektorach, czy wiemy co to są wektory, a my na to, że nie, a on się wściekł na nas, że my ego nie wiemy. Jak my to mamy wiedzieć, kiedy jeszcze nic z prawdziwej fizyki z I klasy nie mieliśmy, a on robi teraz kinematykę, podczas gdy w ksiązce są działy takie:
- ODDZIAŁYWANIA
- WŁAŚCIWOŚCI I BUDOWA MATERII
- ELEMENTY HYDROSTATYKI I AEROSTATYKI
I poddziały, a to jest do I, a my jesteśmy w pierwszej, i jak my mamy zrozumieć coś z kinematyki, moi drodzy??? A po za tym,wczorj byłam na wagarach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|