|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ageliza
srebrnogrzywy bimbrowiec
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z(...)nienacka!
|
Wysłany: Czw 20:07, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
to nie jest Boski Brian Molko na tym rysunku?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lora
dziecię alternatywy
Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 1834
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:36, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Brian Molko z lipringiem, plugami w uszach i grzywką do brody? Nie żartuj...
(Molko jest bardziej boski od jakiegokolwiek emo... Może nie ładniejszy, ale bostszy i seksowniejszy na pewno, lol)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ageliza
srebrnogrzywy bimbrowiec
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z(...)nienacka!
|
Wysłany: Pią 13:28, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
zdjęcie czy raczej rysunek nie jest wyraźny, a brian przechodził sporo metamorfoz, więc mogłam się pomylić
|
|
Powrót do góry |
|
|
Remusek17
wilkołaczek - lord knajpiany
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 2959
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hogwart
|
Wysłany: Nie 15:32, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
heh
a m,i sie znowu sni moja praca
mowiac dokladnie moj kolega z pracy
ciagle to samo
ze lezymy obaj na stoliku w kuchni
i cos wymyslamy
dziewczyny cos gadaja
a mi jest tak dobrze..........
jaki ja glupi bywam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ageliza
srebrnogrzywy bimbrowiec
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z(...)nienacka!
|
Wysłany: Nie 17:22, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
jaka praca? O.o
|
|
Powrót do góry |
|
|
Remusek17
wilkołaczek - lord knajpiany
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 2959
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hogwart
|
Wysłany: Nie 18:09, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
to ty lady nie wiesz?"
pracuje na świetlicy opiekunczo - wychowawczej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:36, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
mój dzisiejszy sen - mieszanka lekcji fizyki z gimnazjum i opowiadania pojedynkowego Meg.
<rozwaliło mnie, bo miało formę odcinka LOST - Sawyer zabity słomianą miotłą, którego Kate topiła, ale on nagle ożywał pod wodą, ona się debilnie uśmiechała i go wyciągała łaskawie z wody, ogólne xD>
to już lepsze niż sny, gdzie moje LO jest FoxRiver i ganiam się po korytarzach z Bellickiem jako Michael. to było gorzej niż deprymujące (jeszcze gorsze było to, że ja jako Michael całowałam się z Sarą... )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Pon 18:01, 05 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Śniło mi się, że znalazłam w piwnicy kota, wymarnowanego i zagłodzonego. nazywała się Eliza. Nakarmiliśmy ją i opiekowaliśmy się, a ona mnie nienawidziła. To nie jest normalne, bo zazwyczaj koty mnie lubią. I któregoś dnia siedziałam na fotelu i bimbałam nad podłogą nogą z bosą stopą, a Eliza skoczyła i wpiła mi się pazurami w skórę. Rozdarła ją na długie strzępy, a krew lała się szerokim strumieniem. Patrzyła na mnie z satysfakcją.
A w pierwszą noc po powrocie podobno śmiałam się przez sen. Nie pamiętam, co mi się śniło. Mogę się tylko domyślać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vellocet
wilczek kremowy
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:31, 06 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
A ja nie pamiętam co mi się śniło. Znaczy się, nie pamiętam dokładnie, wiem, że była tam w jakiejś formie pizza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:26, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
ale dziś miałam sny, brrr, a to pogrzeb jajka, którym był Sucre i które było na miękko i Maricruz kazała mi go pilnować, i wtedy pojawiała się ekipa PB+Dezzie, i nagle wszyscy lądowaliśmy na wyspie i już nie wiedziałam, co jest co, Desmond okazywał się jednym z agentów FBI, co miał złapać Scofielda, ale Michael gdzieś się zaszył w dżungli, i ja za nimi wszystkimi biegałam z tym rozlewającym się jajkiem-Sucrem, Maricruz poszła się hajtać z, nooo, nie pamiętam, jak mu było...
a potem nagle okazało się, że jestem u siebie w domu i to oglądam, i że były imieniny mojej mamy i (kwiiik!) na te imieniny przyszli koledzy z mojej klasy, a potem znowu siedziałam i oglądałam, i Bilbo mię wołał, ale ja go szukałam i nie wiedziałam, gdzie jest...
a potem się obudziłam.
to było groteskowe, szczególnie Fernando-jajko na miękko mnie teraz rozśmiesza. no, ale to było świetne, jajko wielkości strusiego leżące na takim zwyczajnym grobie, przychodzę ja i Maricruz i ona mi mówi, że to Fernando, ja podnoszę to jajko, ona je rozbija i do mnie z takim uśmiechem Jest na miękko! i to jajko mi się wylewa, biegnę za nią, ten grób jest w pustym pokoju, ja z tym jajkiem, żółtko spływa na podłogę, a tu wchodzą: Mahone, Paul, Desmond, Michael, Linc, LJ, Sara, T-Bag, Bellick... i tak stoją w tych drzwiach, a ja przed nii z Maricruz i tym jajkiem, nie wiem, co powiedzieć, a potem jesteśmy na Wyspie...
a potem jeszcze to u mnie w domu, przy stole, Bartosh schylający się, by nie walnąć głową w sufit, kwiiiik. no, masakra, a nic nie piłam i ten głos Bilba, dochodzący znikąd ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lora
dziecię alternatywy
Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 1834
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:47, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Oru, obawiam się, że nie jesteś jedyną miewającą sny z Prison Break x__x
Miałam dziś sen przypominający nieco grę komputerową - cały czas mogłam sterować swoją postacią i doskonale zdawałam sobie sprawę z tego, że śpię, ale jednocześnie wszystko zdawało się bardzo realne. Siedziałam w więzieniu, w celi która przypominała nieco boks dla konia (?) i z której notorycznie uciekałam, bawiąc się w kotka i myszkę ze strażnikami. Wkoło mieszanka moich realnych znajomych i postaci z PB. Po kolejnej ucieczce, kiedy miałam znów grzecznie wrócić do celi, nagle w miejscu, w którym przebiegałam, wyrosły postacie w białych strojach - mieszkańcy psychiatryka - zaczęłam biec w inną stronę, wspięłam się na strych pokryty sianem, wyskoczyłam przez okno i uwiesiłam się na linkach z praniem - po czym usłyszałam, jak biegną strażnicy... zauważyłam, że sama mam na sobie biały strój i jestem Haywire'm (?) i rzuciłam się z tych linek na ziemię. To była najdziwniejsza część snu. Leciałam bardzo powoli, potem uderzyłam miękko w ziemię; zamknęłam oczy, czując tylko lekki ból w boku i słodki smak w ustach, słyszałam odgłosy krzyczących ludzi przytłumione jak pod wodą i pomyślałam sobie: "Gdybym wiedziała, że ta śmierć będzie tak przyjemna, zrobiłabym to wcześniej". Powiedziałam sobie: otwórz oczy, i obudziłam się.
Potem miałam jeszcze gorsze sny. Śniło mi się, że do domku obok P. wprowadził się jakiś chłopak, który bardzo jej się podobał. W końcu wyciągnęła mnie, żeby mi go pokazać; był bardzo ładny, w typie emo, śledziłyśmy go, aż doszłyśmy za nim do jakiegoś zaułka, gdzie rzucił się na niego jakiś psychol, zadźgał nożem, ściągnął skórę i robił różne inne okropieństwa. Brrr...!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ookami
wilczek kremowy
Dołączył: 10 Lut 2007
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Miasteczka Halloween (jako jedyna żywa xD)
|
Wysłany: Pon 18:50, 12 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[quote="Lora"]
Miałam dziś sen przypominający nieco grę komputerową - cały czas mogłam sterować swoją postacią i doskonale zdawałam sobie sprawę z tego, że śpię, ale jednocześnie wszystko zdawało się bardzo realne.[quote]
Coraz częściej mam takie sny.
Albo śniło mi się że jestem kotem i skakałam po dachach (coś jak w grze komputerowej) i te dachy były wyłożone różnymi materiałami.(kafelki, mata, czymś śliskim i innymi takimi) A potem przy przed ostatnim dachu omal nie spadłam ale pazurami złapałam się drewnianej obudowy okna(bo ono było na dachu) i wskoczyłam na kolejny dach i ::PUFF:: i się obudziłam.
Niedawno śniło mi się że jestem z koleżanką na sali gimnastycznej i gdzieś wyszłyśmy. <<bla bla bla>> I zabłądziłyśmy i dotarłyśmy do jakiejś fabryki która żywo się nie poruszała(jeśli mogę to tak ująć) i Halina(koleżanka) powiedziała mi że spyta się tamtego kolesia gdzie jesteśmy ja, powiedziałam jej żeby lepiej go nie pytać(dlaczego? bo koleś był kościotrupem i miał miecz) i on nas zauważył i zaczęłyśmy uciekać i niedaleko była przepaść i powiedziałem żebyśmy skoczyły(do przepaści)bo to jest sen i się wtedy obudzę. I chciałyśmy wskoczy i wtedy Halina puściła bąka(wydaliła przez tylną części ciała brzydko pachnące powietrze) i one na chwile tak jakby skamieniały. I zaczęłyśmy wiać. Dostałam spida podobnego jak się naciska Shift w grze Jazz JackRabbit 2.
<<bla bla bla bla>> i wróciłyśmy zdyszane do sali gimnastycznej.
----KONIEC----
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angel
księzniczka księżycowej poświaty
Dołączył: 27 Wrz 2005
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Mare Imbrium
|
Wysłany: Czw 15:40, 31 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
A ja miałąm ostatnio dwa sny które wyjątkowo zapadły mi w pamięć. Pierwszy bardzo dziwny (lecz, o dziwo, przyjemny) A drugi z treściami dla osób powyżej 18 lat. I ten zamierzam opowiedzieć. Otóż...
Uwaga! Teści są przeznaczone dla osób powyżej 18 lat! głównie przez międzygatunkowość...
Cytat: | Otóż, śnił mi się sen, w którym był międzygatunkowy seks, ale taki,k jakiego jeszcze nikt nie wymyślił! Otóż, kochali się ze sobą... królowa wampirów i UFO. Boskie, co? A najlepsze było to, że ona się potem zakochała w tym UFIE, po tym, jak się okazało, że może przybrac postać ludzką (bo mógł). I przybrał postac jakiegośtam jej lokaja. |
A teraz, moi kochanie pytanie. Czego mi za dużo, czego miza mało? Bo zazwyczaj w takich sytuacjach mówi się "Angel za dużo...<i tu sobie proszę wstawić iodpowiedni rzeczownik", lub "Angel masz chyba za mało... <j.w.>"
Bądź, co bądź dziwne to było. Tak. Zdecydowanie dziwne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nightwish
Gość
|
Wysłany: Wto 13:32, 05 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Ostatnio śni mi się wszystko, co ma związek z danym dniem. Np. muszę coś zrobić, i śni mi się że nie zdążyłem, spóźniłem się, ktoś opowiadał mi o czymś, i potem to mi się śni... to dziwne śnić tylko o tym co dzieje się naprawdę w pewnien sposób. Zbyt głęboko zakorzenione w realiach sny..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Czw 9:11, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
No, ale miałam sen. To po tych Łajdołkach.
Co to Łajdołki? Sprawdźcie w naszym dziele litearckim, już wam wyjaśniam.
Więc sen wyglądał tak:
Jechałam autobusem przez jakieś pustkowie na Dalekim Wschodzie, razem z tubylcami i grupą ludzi. Mieliśmy coś tam robić, na tym wschodzie, czegoś szukać... Nagle autobus zatrzymał się i ktoś (Kurdowie?) zaczął stukać karabinami w okna. Tubylcy nie reagowali, ale my bardzo się przestraszyliśmy. Chłopak, który kierowal naszą wyprawą tylko uśmiechnął się i powiedział, że wszystko będzie dobrze (miał ze trzydzieści lat i wspaniałe szare oczy, nie mogę ich zapomnieć nawet teraz). Kurdowie zabrali nas gdzieś, do jakiegoś pałacu czy kwatery wojskowej, gdzie kazali nam oddać całą biżuterię i inne wartościowe rzeczy. Udalo mi się ukryć mój pierścionek i bransoletę (mam obsesję na ich punkcie, nie umiem bez nich żyć, to najważniejsze dla mnie przedmioty na świecie), a małą dziewczynkę, ktora była z nami i była niemową, zamknęli na jakimś tarasie, mówiąc, że to czarownica. A nas, czyli resztę, zamknęli w jakiejś komnacie. Oprocz Seana, jego nie bylo, ale powiedzial nam wcześniej, że wszystko będzie dobrze, tylko mamy robić co każą i nie kombinować. Coraz bardziej denerwowaliśmy się, że nie ma go tak długo, a ja przekradłam się do tej malej, żeby z nią porozmawiać (tzn. popisac z nią na kartkach). I wtedy okazało się, że to było coś, czego na pewno nie powinnam byla robić. Do komnaty wpadły dwa wielkie bernardyny i pandera i rzucily się na resztę naszej ekipy. Ja zdołałam zatrzasnąć szklane drzwi i schować się za rogiem, ale widziałam wszystko. Wszystko. Widiałam, jak pantera rzuciła zakrwawionym Jake'iem o szybę. Widziałam wszystko. Siedziałam przerażona w kącie, mała gdzieś zniknęła, i tylko modliłąm się, żeby Sean wreszcie przyszedł, żebym nie była już sama i żebym się już nie bała.
Sean nie żył.
Koniec.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|