Taki tam sobie sen :)

Ala

Ostatnio mialam dziwny sen, ktory mnie zainspirowal.
Otoz przysnilo mi sie kilka pieknych, naprawde fantastycznych obrazow:cudowna, skrzydlata postac (chyba elf plci zenskiej), ksiezyc, niebo noca, jednorozce, symbole, ksiegi... Moze napisze opowiadanie?
A Wy? Sni wam sie czasem cos zwiazanego z fantastyka? Ja czesto w mareniach sennych dosc czesto bywam w Hogwarcie^^ Ulubiony sen Very Happy

Hec

Ostatnimi czasy nie, ale dawniej często śniłam o dolinie nad rzeką, gdzie mieszkały kobiety, może nawet porównywalne z elfkami, nie wiem, dla mnie to zawsze były po prostu kobiety. Ubrane w krwistoczerwony tiul podawały pęki kwiatów Centaurom.
A kiedy indziej miałam serię snów z wodnikiem w roli gł ównej- zabawa polegała na tym, że przez kilka miesięcy sny te miałam bardzo często, ale nie zawsze te same- jakgdybym śniła ciąg dalszy, taka historia w odcinkach.
W końcu doszło do tego, że myślałam , że jestem opętana, hehe Smile

Aurora

Ja miewałam fantastyczne sny, chociaż ostatnio, hie hie...
Wczoraj mi sie sniło, że mama mi zafarbowała moją ulubioną koszulę na szaro... Oj, oj, oj... Wink

Joan P.

A mnie się śniły wybory, w których Wałęsa startował. I ma rodzina na niego głosowała. I że głosują na przystanku autobusowym. Z browarem ''Lech'' w rekach.

Ala

Joan P. - tak swojsko Very Happy

Joan P.

Jam Gryfonka - sztywno byc nie mogło. Poza tynm często mam pojechane sny. Ale jel ubię. Jestem za, a nawet przeciw. Nie chcem, ale muszem. No dor=bra, dość tej polityki.

Kira

A mnie się kiedyś śniło, że Piotr Wielki był nauczycielem w moim gimnazjum. Jakiś kolo nie odrobił pracy domowej i Piter skazał go za to na obcięcie rąk i nóg. Wydelegowano mnie, bym nakłoniła "profesora" do zmiany zdania. Okazało się, że nie jestem w tym taka znowu najgorsza, bo Piotruś ostatecznie odpuścił koledze, a ja z radości sprzedałam mu buziaka w usta (Piotrusiowi, nie koledze).
Ech, jak ja lubię moje sny! Laughing

Hekate

A w moim przypadku 3/4 snów to II wojna światowa. Niekiedy pomieszana z jakąś pseudorzeczywistością o iście matrixowskim rodowodzie. Mimo tego - wszystkie obrazy cholernie realistyczne, czasem aż za. No i miewam wyłącznie sny fabularne, które dość dobrze pamiętam po przebudzeniu.
Poza wojną śnią mi się jeszcze "przygodówki" (poszukiwacze skarbów, piraci, rozbite statki i tak dalej), które bywają opowiadaniowymi inspiracjami (np. "Fałszujące Wzgórze" opiera się na takowym śnie)
Hogwart widziałam we śnie raz. Było...hmm... słodko Wink

Aurora

A dziś dwa, a nawet więcej skrawków snów pamietam...
Wczoraj nawet nie wiedziałam, czy coś w nocy spałam. Bo jak nie spałam, i jak spałam to mi się śniło, że nie śpię, i teraz nie wiem Rolling Eyes

A dziś mi się śniło, że byłam w kościele, mieliśmy bierzmowanie, i ja szłam do komunii, i, huehue, wywaliłam się biegnąc do księdza. Rozsypałam wszystkie opłatki, a potem stanął obok mnie Rafał, zarzucił włosy na twarz (że nie widziałam jego oczu, on ciągle to robi! nie tylko we śnie...) i się podśmiewywał. A ja z księżmi rżałam jak głupia, obsypana opłatkami niczym ogromnym łupieżem Wink

A on stał obok i się chichotał...
W ogóle dzisiaj ciągle mi się śnił. I za każdym razem nie widziałam jego oczu. Czy to może coś znaczyć?... A najciekawsze jest to, że to chyba przez mojego brata. Który mi przypomniał wczoraj, oglądając film, czapkę z którą przez 6 lat Rafi sie nie rozstawał. I we śnie zobaczyłam tego małego Rafałka w czerwonej czapeczce, tego teraz, i tego za rok, czy dwa lata, wyższego i o wiele szczuplejszego...
Ja chyba mam obsesję...

Piekiełko

Masz Aurorko, masz Rolling Eyes

Ale ja cie doskonale rozumiem - dlugie wlosy, muzyk...czyzbysmy mialy identyczne gusta?
A mi sie ostatnio snil bardzo nie mily sen, w ktorym sie pokolocilam z dobra kolezanka z gimnazjum i zostalam nazwana goraniczona kujonka Confused

Rzecz dziala sie w jakiejs piwnicy, w ktorej zrobiona byla "sala", w ktorej odbywal sie obecnie francuski - i tylko ja z calej grupy sie go wczesniej uczylam...Tandeta.
Procz tego najczesniej sni mi sie osoba ktora mi sie podoba (od dowoch miesiecy Michel), albo morderstwo (morduje albo ja, lub mnie morduja)...Dziwne, nie?

Puszczyk

Może masz zadatki na zabójcę Enfer?
Zresztą nie tylko ty... -_-'
Jeśli chodzi o mnie to ostatnio śniły mi się wampiry. Oczywiście Rej była wampirem i ja byłam wampirem i był tam też bodajże Lestat. To chyba po Kronikach Wampirów.
A nie! Przepraszam! Wczoraj śniła mi się Japonia. A dokładniej Kenshin. Postać z mangi. Wędrowny samuraj. Ronin. To już się nazywa schiz... Mam ostatnio fioła na jego punkcie. ^^
Keeeenshiiiin...

Aurora

Piekiełko

Nieee...Tym razem moj jest blondynkiem, proste wlosy do ramion i niesamowicie blekitne oczy (jak Eliah Wood normalnie Very Happy

). Ale moj poprzedni obiekt byl wasnie taki jak opisalas, tyle ze tez bez okolarow Smile

Pusz jakbys przeczytala tyle kryminalow co ja tez bys miala takie zadatki Wink

Noelle

A mi pewnego razu Lupinek się przyśnił. Idę sobie lasem, panuje piękna złota jesień. Nazbierałam borówek - ogromniasty kosz. I wtedy co widzę w krzakach? Remusa. W postaci zmutowanej... Jego lewa część to był człowiek, a prawa to wilkołak.
- Ty, choć tutaj!!! - wrzasnęłam na niego i - na serio - wlazłam mu na barana. I zmusiłam do noszenia mojego kosza.

Widzicie, mój sadyzm widać nawet w snach.

Angel

mi się dzisiaj śniło cos tam, że byłyśmy z Matrioszką, znaczy Tusiolotem, znaczy z martą P. w hotelu, i oprócz nas były tam jeszcze 3 dziewczyny, i ja byłam główną bohaterką, i ja tam miałam mieć kopoty miłosne. Ale dopowiem później. Bo mama.