Zjazd? Sabat czarownic?

blaidd

No to myślcie nad innym terminem, moje miłe, nie-egoistki Wink

(Ostatecznie wszystkie... wszyscy, wliczając Remuska, możemy pójść na koncert. Tu es Petrus. Zapraszam w imieniu Twórców) I przedtem zrobilibyśmy gdzieś ten zjazd.
Ale spodziewam się, że i tak nie podpasuje wszystkim...

Hec

Ja jak zawsze nic nie wiem i pewnie jak zawsze nie będę miała czasu.
Ale w wakacje tak łatwo wam nie odpuszcze, co to to nie, moje panie <wymachyje Lunatyczkom palcem przed nosem>

Ceres

Ja też nie!

W wakacje to się po prostu musimy spotkać! Proponuję Toruń albo Trójmiasto, ewnetualnie stolicę czy Kraków, bo marne szanse, żebym jakimś cudem trafiła w okolice Łodzi. Jeszcze tylko pół roku i zrobię prawo jazdy, a wtedy nic mnie nie będzie w stanie powstrzymać przed jeżdżeniem, gdzie mi się podoba! Twisted Evil

Hec

Kraków niezgorzej brzmi- co prawda dla mnie to cały dzień drogi pociągiem, ale i tak będę zmuszona się wybrać papiery złożyć i takie tam.
A może Poznań?To tylko taka sugestia, ale byłoby cudnie. Chociaż (zerka na mapę) Toruń też nie tak daleko. Eee, chyba przegięłam z tym Krakowem- Toruń jest pomysłem doskonałym...chyba, że Poznań.

Trilby

ja jestem za "Toruń albo Trójmiasto" xD

Rej

3city! Yeah! ^^

Remusek17

jak juz w wakacje to w sierpniu
w lipcu bedę miał ganiania z papierami
do LO musze w koncu isc

Zaheel

Ja za zjazdem jestem, ale nie wiem jak będzie z moim dotarciem Embarassed

Ale jak be dzie to piszcie postaram się przybyć

Hekate

Ja też jestem za "Toruń albo Trójmiasto", chociaż i do Poznania mam niedaleko. Generalnie z Łodzią też nie tak źle, natomiast Kraków... bardzo chętnie, tylko za co? Nie dość, że cholernie dużo kasy za dojazd, to jeszcze trzeba gdzieś nocować.

Ale w wakacje wszystko jest możliwe Smile

Fajnie by było zorganizować większe spotkanie.

blaidd

W wakacje... W wakacje to ja zupełnie jeszcze nie wiem, gdzie będę. I gdzie mi będzie blisko. Wybieram się do Białowieży. Ach, jak fajnie byłoby tam zorganizować zjaździk! I wcale nie ze względu na mnie, tylko tak po prostu. Bo tam piknie. Z doświadczenia jednak wiem, że dojazd do Puszczy, nawet z Warszawy jest straszliwie skomplikowany. To wielki minus. No i jeszcze daleko.
Hm. Ja mam znajomych rozsianych trochę tu i tam + rodzina. Może coś by się znalazło do spania. W Krakowie - zawsze chętnie.

Hec

Wiecie, ostatecznie wakacje to czas, kiedy rzeczą normalną jest jeżdżenie w różne miejsca, nawet, jeżeli nie ma gdzie spać. Gdybyśmy się spotkały w jakimś mieście, w którym większość nie będzie miała gdzie przekimać, to wtedy przecież te kilka osób może się zrzucić na jakąś przyzwoitą noclegownię. Poza tym akademiki są niemal wszędzie, a nocleg w takim miejscu, szczególnie w wakacje, dużo nie kosztuje.

blaidd

No to teoretycznie może być też w Warszawie. Chociaż, nie wiem, czy chciałabym wracać do akademika...
W Krakowie ponoć są tanie.

Ceres

W moim przypadku byłby to przyjazd jednodniowy (do Wa-wy, znaczy). A do Poznania... cóż, jakby mnie kolerzanka wzięła pod pachę, to może...

Rej

Wakacje? U mnie to chyba tylko peirwsze dwa tygodnie lipca...

Remusek17

Poznań? no nie wiem
raczej nie
cym raczej nie miał jak przybyć Sad