KNAJPA II

Trilby

Mnie też niebytek Hec wielce martwi Neutral

Angel

Haha...! Widzicie? Widzicie?

Trilby

ani nie widizmy, ani nam nie do śmiechu (tj mi, ale lubię liczbę mnogą)

Angel

Iwme, ale mi chodziło o rangę... <ma łzy w oczach>

Trilby

och, lol

xD

Noelle

wszystko będzie dobrze, na pewno

a teraz pozwólcie, że pójdę na małe randez-vous z Morfeuszem...

<noe: jest padnięta>

edit: zerknęłam jeszcze na rangę... LOL, to jak żywcem wydarte z Czarodziejki z Księżyca Razz

Angel

Ano jest. Długo nie mogłam się zdecydować, na jaką wersję, ale w końcu wybrałam, i to niestety, jak dla mnie najładniejsza, ale niestety, najbardzieś podobna. <Angie pada>

Angel

Jeden post pod drrugim, ale wybaczcie, padam.

No, bo właśnie padam w objęcia Morfeusza, jak obywatelka Noelle, a przedtem padłam na dosc długi czas w objęcia prysznica.

Tulę, buziaczki i pocałunki. Wybierzcie sobie co chceciie z dwóch ostatnich <tuli, buziaczy i/lub całuje>

blaidd

Witam!
Atri, kochanie moje Ty, cukiereczku, słoneczko, słowiczku...! Miłości od wszystkich wokół: Harpa Prawdziwego Mężczyzny, Rodzinki, nas i wszystkich, wszystkich! Zdrówka i dobra i uśmiechu! Jak najmniej trosk, a jeśli już, to mądrości w ich eliminowaniu, w pokonywaniu przeszkód! Zdrówka, zdrówka i zostania archeolożką! Wszystkiego najpiękniejszego, najsłodszego, najbardziej ekscytującego!
Tego życzy Blaidi.
(tuli mocno, mocno!)

Tia. Uważajcie dziś na mnie, bom na śniadanie zjadła niezły afrodyzjak: prawie całą jedną połowę awokado z imbirem i cytryną. Mniam Razz

.

Książeczki przeczytane, a teraz trzeba będzie pisać.
Od rana chodzi mi po łbie "Jah jest prezydentem" Vavamuffinu. Aż sobie puściłam.
"Kto mieczem wojuje, od miecza ginie, bo gangsterskie porachunki zaprowadzą go na dno!"
"A ja wiem, oni tak będą z tego rozliczeni, jeśli w ich życiorysie nic się nie zmieni!"
Powinno się odnieść do polityków, ha.

Vassir

Hej, witam wszystkich.
(nalewa sobie samodzielnie glizdogońskiej)...
Eee... wiecie c? Czuję się podle. Nie, czuje sie jak wyprana ścierka. Nie z brudów, ale z energi, z siły, z chęci. Kompletnie, nic, zero. Piszę na przerwie, ulotniłam sie z klasy, czarna rozpacz mnie ogarneła. Seryjnie, tak okropnie nie czułam sie już dawno. Nie mam nawet komu z klasy to powiedzieć. Chodzą ze mną sami jacys dziwni ludzie... Ani pogadać z nimi, ani pożartować... Nic. Jedni to nadeci ważniacy inni jacyś ludzie, co się ścigają na autostradzie i to jest dla nich cool, albo laski czytające bravo i rozczulające sie nad wokalem Mandaryny...
Lekcje są nudne... Nie dostałam sie na filoflogię polską, tak wyszło, i muszę siedzieć na studium ochrony środowiska. Już bym zrobiła wszystko, byle by tylko nie chodzić do tej szkoły, do tej klasy. W S Z Y S T K O !!!!!!!!!!!
Po prostu juz nie mam siły.
(chlipię z rozpaczy)...
Nic mi się kompletnie nie udaje. Nic.
Przepraszam za to wyznanie, i w ogóle, ale komóż jak nie wam moge się wyżalic? wiem, że ktos mnie tu zrozumie... Tak?
No... (popijam glizdogońską)... Żyę sobie, bo piszę i to jest moje zycie, i trwam, bo w czwartki leca losty. Chyba mam depresję, hehehe. No nie, nie jest tak źle, po prostu mam doła i nie wiem, czy cokolwiek jest w stanie poprawic mi humor. Chyba nic Rolling Eyes

Kocham was lunatyczki.

Ceres

blaidd

Ooooł, siestra...
(tuli)
Nie płakaj, nie depresuj, ludźmi nie przejmuj, bo są głupi (nie wiadomo zresztą, czy na polonistyce byliby fajni - tak jak mówi Mam, nie mozna na nich zwracać wielkiej uwagi, bo wszędzie trafi się taka grupa, albo nawet wszyscy... choć to dziwne, że w tej klasie Twojej same takie tłumoki. A może nie znasz ich naprawdę?), no chodź, stulkam, jak Kirka wczoraj i resztę...
(tulka)
Och, jak ja bym chciała, żeby Paciut okazał się taki, na jakiego wygląda! On potrafi przywrócić każdemu optymizm, wiesz, o co chodzi - te jego zdolności pedagogiczne... (Przy okazji - znów mnie zaskoczył, znów jestem pod wrażeniem...)
(tulka)

Vassir

Hehe, poznałam, zawiodłam i zrezygnowałam. Ta klasa to dno.
Dzieki siestra Very Happy

Na szczęście jakoś się trzymam, ale nie wiem jak wytrzymam do maja (przerażona).
Uciekam z biblioteki Very Happy

blaidd

Ech, i tak bywa z ludziami...
Do maja wytrzymasz, nie poznasz, kiedy zleci, na lekcjach/przerwach - wtedy, gdy musisz z tymi tłumokami przebywać, myśl o czym innym, uśmiechaj się, ignoruj, jak Ora, o! Ktoś tu miał taki fajny podpis (Cereska?): Bądź miły dla swoich wrogów, nic ich bardziej nie wkurza. O to właśnie chodzi.
Tylko na lekcjach myśl o lekcjach, a nie zupełnie o niebieskich migdałach, facetach i czym tam jeszcze Very Happy

!
No.

Ceres

Owszem, ja - "Bądź uroczy dla swoich wrogów, nic ich bardziej nie złości", Carl Off.

Muszę się zgodzić z Blaidd - wiadomo, że ludzie są ważni, ale, jak napisała wczoraj Aurora, nauka jest najlepszym sposobem na niezwracanie uwagi na klasę. Wink