KNAJPA II

Joan P.

Użyłby. Ale raczej słowa ''dfobne''.
(pije)
Ja osobiście nigdy zębów nie wyrywałam celowo. wybijały się przypadkiem.

Ceres

A o czym ja, według ciebie, mówię? Naprawdę uważasz, że ci, co robili to celowo, wbijali je wściany?

Joan P.

Hmm. Nie weim, znam tylk oswoje metody. Każdy Gryfon ma inne.
(pije)
ŁĄczą się tylko trzy elementy: pysk, brzuch, jaja. Połączone z glanem/kozakiem/adidasem/kolanem/

Ceres

*Prycha*

Adidasem?

A w ogóle, to fajny tekst właśnie przeczytałam:

*Voldemort*

Czy dobrze rozumiem, Severusie, że chcesz walczyć z Lucjuszem na śmierć i życie bez użycia magii? Cóż za bestialstwo - stwierdził Voldemort - to mi się podoba!"

Joan P.

No co? Adidas jak adidas, gryfoni noszą co chcą.
(pije)
Ja zawsze wiedizałam, że Voldzio to trochę świrnięty jest. Ale Ślizgon.
(ładuje kałach)
A tak w ogóle to ja i Piotrek mamy niedokońcozne sprawy.

Ceres

W kwestii Riddle'a?

Joan P.

Riddle nie ma nic do tego. Oprócz tego, że może mi próbować zajśc drogę.
(pije)
Nie, mam do załatwienia sprawy innego rodzaju.

Ceres

Jest szansa, że w nieokreślonej przyszłości dowiemy się, o co chodzi?

Moi starzy wychodzą na bal charytatywny, a ja się będę musiała dowiedzieć wreszcie, jakiego wiersza mamy się nauczyć na franca. Bleeeh... jędzy to się chyba nudzi.

Joan P.

O sprawy rodzinne.
(pije)

Ceres

Ach.

No cóż, ja zawsze powtarzam, że rodzina to jest upierdliwa sprawa, ale co zrobić, skoro czasami się przydaje?

Joan P.

Przydatna? To mój wrzód na tyłku. I nie mogę go zabić. B owtedy cała forsa pójdzie na cele charytatywne.
(pije)

Evil Yuki

Progres w czytaniu HPiKP:
Mam dopiero 400 stron za sobą. Ech. To nie to samo, nie ta sama magia co w przypadku poprzednich części... w 8 godzin powinnam była to skończyć, a ja sobie robiłam przerwy na pisanie fika, rysowanie i spacerki z Batmankiem ;P
albo to ja nie chcę tej magii przyjąć, bo wiem, że to się kłóci z moim światopoglądem. Że według mnie nie tak powinno być.

Noelle

Jutro wyjeżdzam, na tydzień. W końcu od poniedziałku mam ferie. Pasmo niecnierobienia u dziadków prezentuje się pięknie.

Wszystko ok, tylko pewien kotek odszedł do kociego raju.

<upija się na smutno>

Żegnam.

Kira

Twój kotek? Buuu... Crying or Very sad

Ja nie lubiem jak kotki albo inne zwierzątka odchodzą! Wypijmy za niego toast.

*pije*

Evil Yuki

Phi! Ja musialam pozegnac po kolei szczura, dwa koty i psa...