Knajpa III

blaidd

Dżawi. Jak fajnie.
Niestety, nie mam MTV. To teraz w You can dance choreografowie wymyślają super układy. A najlepszy był Wade'a Robsona (w Paryżu) do Cabaret Hoover właśnie.
Pochwalę się, kto jest moimi faworytami od począteczku samego: Diana i Błażej. Jeśli ktokolwiek się orientuje...

Chcę na dwór, na spacer. Jest tak cudownie zimno, jesiennie, gawrony kraczą, no nic, tylko na pole, na cmentarz... Mru.

javvie

Wade Robson! Tak się to nazywało "Wade Robson project" Very Happy

! I on tam właśnie robił te wszystkie takie...Kurcze ja bym się chętnie nawet 'zorientowla' musze zobaczyc kiedy to leci XD.

A to ja może jeszcze apropo swojego avatara: [link widoczny dla zalogowanych] Smile

Kira

*sączy Gellertówkę*

Młaaa, wciąż jestem w stanie radochy z powodu kanonu ^^ Allle się teraz namnoży fanartów i fanfików! Już sobie na nie ząbki ostrzę!

Witam nową koleżankę! *dyg* Miło poznać Smile

Blaidi, ja Ci na te maile muzyczne dzisiaj lub jutro odpiszę. Orkiestra antyczna rzeczywiście fajną muzyczkę gra, a to coś mówi, bo ja za folklorem zasadniczo nie przepadam Wink

*sączy dalej*

Ale ludzie no... kanon!... Very Happy

blaidd

O! Ahahahah, ale wyszło. Ale Wade Robson robił tylko raz choreografię, kiedy zawodnicy byli w Paryżu. Teraz zajmują się nimi Polacy, teraz zbliżamy się do finału. Teraz - są odcinki na żywo, we środy o 21.30.
Bena Charesta, do którego Wade ułożył tę odlotową choreografię, możesz posłuchać tu: [link widoczny dla zalogowanych] Zakochałam się w tym utworze, a do odtańczenia był bardzo trudny, trzeba niezłej zwinności.

Joan P.

A jakie ma znaczenie, że teraz nasz ulubiony pairing jest kanoniczny? I tak co poniektóre z nas by pisały.
(pije Gellertówkę)
Javvie, witamy chlebem z solą i Glizdogońską! Kolejeczka na początek, co by gardziołko przećwiczyć, tylko duszkiem mi tu, żeby czegoś nie przepalić...

Noelle

Kanon! Aż bulgoce we mnie od chichotu. No i koleżanka mnie olała, więc trzeba zająć się czymś innym, niż w planach było. Np. rozbudować nieco listę linków... Rano była kapeńka śniegu. Kapeńka, i już ni ma. A już się przyjaźnie zrobiło, bo jak już musi być zimno, to chociaż ze śniegiem.

javvie

A to co zrobiłam przy rozmowie z Aurore 8D:

Co do utworu - fajne, a to takie choćby wycie to jaki instrument, bo pierwsze słyszę *moja być prymityw; znać tylko ten-taki-trójkąt i cymbałki*?
Heh, zawsze żałowałam, że mnie matka nie zapisała na jakieś kółko taneczne.. w ogóle się ruszać ni eumiem, a jak widzę te wszystkie tańce to aż się w głowie kręci - ile to musi być kroków i kombinacji do zapamiętania! *miałam z tym problemy na aerobiku XD*

blaidd

Dżawi! To Twoje dzieło?! Masz świetną kreskę.
(gwiżdże z podziwem)
Ja uwielbiam tańczyć. Poszłabym na jaką dobrą dyskotekę, taką jak kiedyś w Proximie były, z klasycznym rock'n'rollem, rockiem, hard corem etc. Choć i hip-hop rytmiczny, fajnie się przy nim tanczy. Mój styl taki trochę współczesno-nowoczesny, lubię - jakby to powiedzieć - kontakt z podłogą. Oczywiście w domu, nie w klubach.
To, co wyje? Czekaj, czekaj...
(puszcza Charesta)
Bo ja wiem...? Jak jakaś syrena. Ale dmuchawa jest najlepsza, yhyhy! Nie no, najlepsze jest to, co jest najbardziej niepokojące - te dzwony, bo na cymbały to to chyba za niski dźwięk - jakby kto w rury uderzał.

Zaheel

Witam Wszystkich! ;]
Kolejna Lunatyczka? Miło poznać Javvie.
<kłania się zdejmując kapelusik z pawim piórem>
Taniec? Jak dla mnie to sposób na wiładowanie emocji albo uspokojenie się. Czasami poprostu potrzebne, ale tak jak Blaidd tylko w zaciszu domowym, jeszcze jak nikt nie widzi.
Śmieszny rysuneczek Wink

Jak niedokończona kreskówka.
Idę dziś na osiemnastkę, kolejną, tyle, że mam taki humor, że to chyab nie bezie udany wieczór. Ale obietnica to obietnica.
<siada na parapecie>
Napiłabym się czegoś...

Joan P.

Mówisz - masz
(nalewa Glizdogońskiej)
Fajny ten rysunek, ale G. wygląda trochę jak dziewczyna. Chyba że tak miało być.

javvie

Ja lubię tańczyć (i śpiewać) przy sprzątaniu Very Happy

. Puszczam głośno muzykę (rodzice się nie czepiają, bo bez tego nie sprzątnę), śpiewam i tańczę >D.
A ja dzisiaj chyba pójdę na Ratatuj do kina jeszcze nie wiem 8D

Zaheel

Dziękuję Jo, tego mi trzeba było.
<Zabiera szklankę>
Nie mam ostatnio czasu,m albo raczej nie potrafię sobie go porządnie zorganizować. Muszę chyba nad tym popracować. Tylko jak?

blaidd

Zee - to w domu to tyczyło się tego kontaktu z podłogą Smile

Tak naprawdę tęsknię za Proximą.
Kiruś - pisz, pisz, ale miałam na myśli głównie odpowiedź w sprawie Projektu. Eric Stein i jego kontakty. Tak. Normalnie sytuacja jak kiedyś z czekaniem na odpowieź Paciuta, bo okazało się, że poprzedni ważny mejl dostałam trzy dni temu, yhyhy.

Na MySpace dostałam zaproszenie od Australijczyka. Przyjęłam. Jest mniamniuśny i jest... anarchistą. Dlatego o nim piszę. Niby nie widać tego na pierwszy rzut oka, nie ma tam żadnych symboli, profil jest prościutki, ale wszystko można wyczytać z tego, co pisze, a pisze pięknie. Bardzo wciągająco i filozoficznie. Mrau.

Aurora

Ajjj, o naszym GG/AD już nawet na onecie napisali. A tak fajnie w gruncie rzeczy było być osobą, która to dostrzegła między wierszami i się sprzeczać. Ciekawam reakcji Smagliczki - w końcu jej to się wydawało, zdaje się, dosyć nierealne Very Happy

<Gellertówka dzisiaj ma wzięcie Very Happy

>
A ja się ciągle zastanawiam, czego jeszcze zapomniałam...

Noelle

Narysowałam właśnie jakiś obrazek marny. Mamuśka zaraz wróci z kościoła. No i cóż... Pędzę na bezpłciowy onet.