Knajpa III

Kira

O rany, jak mnie tu dawno nie było! O__O Aż dziw bierze. Smag, gratuluję przekroczenia 1000 postu, kolorku i rangi ^^ Wesoła jest Wink

U mnie nuda i to nuda taka, że aż trzeszczy. Jak sobie pomyślę, że być może takiej nudy zostało mi jeszcze ponad półtora miesiąca to mam ochotę wyciągnąć kopyta -__- Ale właściwie to na pewno nie będzie półtora miesiąca, bo niedługo zaczyna się u nas w domu remont instalacji elektrycznej, więc będzie się działo. Nie za bardzo chce mi się wynosić meble, zmiatać gruz i robić inne tego typu rzeczy, ale biorąc pod uwagę, że powoli zaczyna nam siadać światło w całym mieszkaniu, to jestem w stanie to przecierpieć. No i przynajmniej będzie czym się zająć.

Ale tak to nuda...

Piotrek, nalej Gellertówki, bardzo cię proszę.

Maggie

A mnie jak dawno nie było! Ha! <rozwala się na fotelu>
Wróciłam z chorwackich wojaży zaopatrzona w rakiję i wino porzeczkowe Wink

Ech, oglądanie "The Ruins" w samochodzie z braku ładowarki normalnej, to dopiero przeżycie.
A potem nocny marsz na twierdzę Wink

<popija soczek> Wink

smagliczka

Noelle

oj, tak, tak, tak...

<kiwota się>
<plącze się>

<...trach>

Narcyz

Ey, co tu tak cicho? :/ Wiedziałem, że to będzie potworny tydzień... Sad

smagliczka

Heloł.

Ech, czy coś jest ze mną nietenteges?... Mam ewidentną kubkomanię. Nie kupuję w nadmiarze niczego: butów, ciuchów, kosmetyków, książek (no dobra, książki mi się na półce nie mieszczą, ale od czego mam podłogę? ;P). Kubki natomiast kupować ubóstwiam! Dziś znów przytaszczyłam sobie następny kubas do kolekji. Jestem chora xP

Pff, że już nie wspomnę o tym, CO młoda para dostała ode mnie w prezencie - zaprojektowanym własnoręcznie specjanie na tę okazję i specjalnie dla tych dwóch dziwncyh osóbek. Smagliczkowe arcydzieuo Razz

(ale nie powiem, kwiczeli mi potem w słuchawkę, że "takiego prezentu to jeszcze nikt, nigdy" - znaczy się... smagliczkowe kubki pobiły zestaw garnków, kieliszków, lampę nocną, lodówkę, pralko-szuszarkę, czy to tam jesczze dostali z AGD? To miłe Mr. Green

)

Sesese. Kubki rządzą!!! (albo kupki, nie wiem).

Aurora

*siada smętnie*
Czy ja już mówiłam, że nienawidzę przygotowań do imprez_wszelakich? Nie? No to mówię.
Już chyba trzeci dzień chodzę na zmianę zdołowana lub zirytowana. Bu. Mam dosyc.
*pije*
(a kubki są fajne. Ori też lubi. i też jej się książki nie mieszczą na półkach, i dostaje zawału na myśl o tym, że będzie musiała je gdzieś poupychac z okazji owej imprezy. mon dieu. *depresja*)

smagliczka

A jakiej imprezy?
Urodzinowej?

Hekate

No toż chyba nie, Ori ma osiemnastkę - o ile się nie mylę - dwudziestego.
Ale kto wie, kto wie Wink

Są ludzie, którzy obchodzą np. Matki Boskiej Zielnej, czy jak to się tam zwie. Nawet nie wiem, o co w tym święcie chodzi, ale każda okazja do świętowania jest dobra...

Rodzinne zjazdy to zuo. Dzisiaj był pogrzeb brata mojej babci (nie utrzymywali kontaktu od nastu lat, jakiś konflikt, o który wolę nie pytać) i trochę osób zwaliło się do naszej chałupy. Oczywiście wykorzystałam pierwszą lepszą okazję, żeby zwiać do siebie, na górę. Teraz jest już miło, piję piwko, i napawam się nicnierobieniem.

Nieee. Jednak nie wszystkie okazje do świętowania są dobre. Taki pogrzeb, na przykład, to raczej kiepski pretekst.

yadire

Ooo, dobrze że tu zagladacie. Sprawdziłam ceny i nocleg kosztuje około 33 złotych za dobę. Miejsce będzie, spokojnie. Ja wyjeżdżam do domu jutro rano i wracam w sobotnie popołudnie, więc nie wiem, czy coś się uda zgrać. Jakby co, dajcie znać w sobotę. Smile

Aurora

Tia, dwudziestego Ori ma osiemnastkę, ale chyba wtedy będzie_wyjechana i impreza jest 17, w niedzielę. Uch.
*siada w kącie*

merrik

[wchodzi do knajpki]
O! Nareszcie jakiś ruch;] Fajnie!

Polej no Piterek czegoś dobrego..

A okazje do świętowania są fajne, o ile ma się z kim świętować=.=
Bo świętowanie z rodziną...ble.

Aurora

No właśnie. Świętowanie z rodziną. *robi się zielona*
*pije*

Zaheel

Witam!
Słonecznie i cudownie, rowerowo, towarzysko^^ Tylko co do jakiego kkolwiek ruchu to załozyłam się, że zrobię szpagat... w ten wtorekO.o Nie mam pojęcia jak to zrobię xD
Rodzinne zjazdy... Bleeee! Teraz mam na głowie rodzię aż do piątku. Masakra, bo jestem uziemiona w domu. Jeszcze na dodotek trzeba być miłym, bo inaczej Rodzicielka chce mnie zabić wzrokiem. A "kochane" ciocie jak zwykle majazestaw pytań na nie zależnie od okazji ten sam. <otrząsa się ze wstrętem>
Pietrze alkoholu, bo nie przeżyję tego.

Smag Kubeczki są fajne, ostatnio widziałąm taki wielki z zielonymi kwiatkami, śliczny był, ale ja już byłam spułkana. A prezenty zrobione samodzielnie są zawsze bardziej w cenie. J teraz bee robić naczynie z masy solnej na prezent.^^ TO będzie wyzwanie.

smagliczka

Ori, ty starucho! Razz

Ja przeszyłam świętowanie z rodziną, a ty nie przeszyjesz?
Przeszyjesz - człowiek na starość robi się odporniejszy na ból Wink

A że rodzina jest ble, to wszyscy dobrze wiedzą - zostało to sprawdzone doświadczalnie przez każdego jej członka Laughing