|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pią 16:54, 22 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Choinka zakupiona - jest piękna, pachnąca i do sufitu. Jutro będziemy stroić, jeżeli uprzednio uda nam się ją ustawić w pionie
Poza tym ostatnie zakupy dokonane, a w kuchni smażą się rybki. Moja babcia jest prawdziwym geniuszem kucharskim, oj tak!
Zrobiłam sobie prezent i kupiłam dżinsy. Ładne są, z lekka rozszerzane na dole, mustangi. Nie wydałam zbyt dużo kasy, bo przecena. Ale dopiero teraz zdałam sobie sprawę jak cholernie cieżko kupić dla mnie spodnie - jak w pasie dobre, to za krótkie, jak dobre na długość, to za duże w szerz... Ech... Zdaje się, że jestem z lekka nieproporcjonalna SASASA. No ale w końcu się udało i jestem zadowolona.
No a teraz co? Teraz wracam do mojego dramatu, motywu artysty młodopolskiego i kocepcji naturalistów. Święto świętem, ale pracę zaliczeniową kiedyś napisać trzeba. I wiecie co? Ja się nawet lubię grzebać w ten sposób w literaturze.
Aaa! Zapomniałabym! Byłam jeszcze dzisiaj w antykwariacie i oczywiście wydałam kupę kasy. Ja to jednak jestem nałogowiec...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:59, 22 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
mmm, ale jemiołkę to mogę urwać, w kuchni z całego pęczka
ciemno już,mru, siedzę w pokoju, magiczna atmosfera, tylko choineczka świeci i trójka gada... nic mi się nie chce... mmm... słodkie lenistwo... pozastanawiam się, w co się ubrać na Wigilię...
|
|
Powrót do góry |
|
|
blaidd
moderator byroniczny
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ra-setau
|
Wysłany: Pią 17:01, 22 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
A my znowu będziemy mieć choinkę sztuczną, bo musi stać w pobliżu grzejnika, innego miejsca dla niej nie ma. Nie jest tez bardzo duża, żeby nie zasłaniała światła z okna...
Stroić będziemy ją wedle naszej tradycji rano we Wigilię.
I tylko zastanawiamy się, jak Pazzo wytrzyma w tym otoczeniu wiszących bombek, łańcuchów, pierniczków i gałązek... Ech. Trzeba będzie urządzić psikawkę jakąś jak na Wielkanoc, bo ten kot jest i społeczny i niezwykle ciekawski, wejdzie i zajrzy wszędzie.
Niecałe trzysta tysięcy złotych zebrała w tym roku Trójka w corocznej licytacji na rodzinne domy dziecka. Super!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:05, 22 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
o, ja dziś całęj licytacji słuchałam, kwik, oni są świetni.
<przeciąga się>
spać mi się chceee...
|
|
Powrót do góry |
|
|
blaidd
moderator byroniczny
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ra-setau
|
Wysłany: Pią 17:10, 22 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Mam przyjechała z jemiołką i orzechami laskowskimi huhuhuhu, ale nie pozwoliła nikomu zajrzeć, tylko wygoniła: 'Nie ma, do pokoju'. Hm. Podejrzane .
Umyłam byłam te gałęzie jodłowe, co je wczoraj dostałyśmy za darmo. Co za zapach, jeno on będzie nam namiastką żywej choinki...
Będę robiła stroiki, już się nie mogę doczekać.
Tylko... kogoś mi brakuje, och, jak bardzo... Ciekawe, co teraz robi... I gdzie jest...
(zamyśla się)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angel
księzniczka księżycowej poświaty
Dołączył: 27 Wrz 2005
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Mare Imbrium
|
Wysłany: Pią 17:53, 22 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Kochani Lunatycy! Ponieważ mnie w wigilie nie będzie, życzę wam wesołych świąt! I szczęśliwego nowego roku!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zaheel
wilkołak alfa, spijacz Leśnej Mgiełki
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 2478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nibyladii
|
Wysłany: Pią 18:16, 22 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Witam!
<rozgląda się i siada na parapecie>
WIdzę, że przygotowania u wszystkich pełną parą idą, a ja jeszcze nie czuję tych świąt, lbo moze teraz nie czuję. Dziś na Wigili szkolnej zrobiło się tak ciepło i świątecznie, a teraz kiedy jestem sama w domu tak trochę dziwnie. Piotruś podaj wina...
Choinki jeszcze w domu nie mam, bo rodziciele się jakoś nie kwapią z przyniesieniem jakiejś. Uwielbioam zapach świerku czy jakiegoś innego iglaka w domu i kiedy po tygodniu po doktnięciu gałazki sypią sieigły. Żywe choinki są najlepsze, a nie takie plastikowe.
Może by tak ubrać w kajpce drzewko? Ale nasze by musiało być wyjątkowe...
Dzięki Niołku! I Tobie szczęśliwych świąt!
<przytula>
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pią 19:19, 22 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Niołek, najlepszego!
Blaidi, ja się też niepokoje co też będzie z Celkiem i choinką. A raczej z choinką i Celkiem. Kot się ostatnio rozbisurmanił, nie dość, że nam zwłoki do domu znosi , to jeszcze kocha włazić na drzewa. No i umawiać się z kolegami na lumpki, ale to już inna para kaloszy. Potem, jak już wróci do domu, to jest taki miły i przylepny, że aż strach! Oj lump, ale przy tym taki słodki, że trudno się na niego gniewać.
Dzisiaj wlazł w mąkę i potem wszędzie były kocie białe łapki
Choinka będzie biedna, ale może ją jakoś przed nim wybronimy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Remusek17
wilkołaczek - lord knajpiany
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 2959
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hogwart
|
Wysłany: Pią 21:57, 22 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
babka przyjezdza ;/
nie!!!!!!!!!!
nie!!!!!!!!!!!1
nie!!!!!!!!!!!!!1
dajcie kochane ladies cos mocnego
jestem tak tym zalamany
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rej
moderator krwisty
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 1150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze Zmroku
|
Wysłany: Pią 23:18, 22 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
A'propos tematu o seksie, jaki zaczęłam w Schowku, to nowa notka na "red-fingers".
|
|
Powrót do góry |
|
|
blaidd
moderator byroniczny
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ra-setau
|
Wysłany: Pią 23:25, 22 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Obejrzałyśmy przed chwilą z Mam drugi odcinek "Wojennej narzeczonej". Oglądałam to kiedyś u Dziadka, pierwszy i chyba ostatni odcinek, bardzo mi się spodobało. Kiedy skończył się ten odcinek, zrobiłyśmy takie 'yyyyych' zdegustowane faktem, że się skończył. Historia podobna do wielu innych, a jednak ma jakiś taki klimacik inny... No i ten przecudny walijski język! Kiedyś do porządku się go nauczę. Jest taki... elficki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:50, 23 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
aaa, wojenna narzeczona, to w tym kazali mu zrzucić spodnie, żeby sprawdzić, czy nie jest Żydem? kiedyś z Gollumem obejrzeliśmy jeden odcinek - leciało w niedzielę, koło 7 rano, rozumiecie...
nowa notka na [link widoczny dla zalogowanych]
nie mam na nic dziś siły. spałam prawie 12 godzin. i jestem martwa...
|
|
Powrót do góry |
|
|
blaidd
moderator byroniczny
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ra-setau
|
Wysłany: Sob 16:17, 23 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Bry!
Nie mam pjęcia, Oru, czy to w tym filmie, na razie nie było niczego takiego. Choć... hm, całkiem to zrozumiałe, dlaczego kazaliby mu to zrobić...
12 godzin spania to za długo, maj dir - nic dziwnego, że czujesz się martwa .
Nu. Ja już prezenty opakowałam. Nic wielkiego tam nie ma, powiedziałabym nawet, że opakowanie przewyższa zawartość... Ech. W tym roku nieco marnie, ale tak wyszło. Miło, że coś w ogóle znajdzie się pod tą choinką.
Kroją się teraz bakalie do makówek, wieczorem rytuał ich przygotowywania odprawimy. Sernik rano juz upieczony, kręciło się go lżej niż piernik, hm.
Dobra, idę w czymś pomóc...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:28, 23 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Jak ja zobaczyłam, jak marne w tym roku prezenty z Gollumem kupiliśmy to mi się płakać zachciało. Tym bardziej, że jemu nic nie kupiłam. Nie miałam pojęcia, co można kupić 10 latkowi bez żadnych zainteresowań... I się rozchorowałam, co zniwelowało możliwość połażenia po mieści i kupienia mu Czegokolwiek. Smutno mi z tego powodu...
Bo takie święta się już zapewne nie powtórzą. Jeszcze jestem przygnębiona po tym, jak mama mi oznajmiła, że Tanie Państwo likwiduje ich urząd niedługo. Za pół roku stracą pracę. I po prostu nie wiem, co ze sobą zrobić... Nigdy nie szastaliśmy kasą, nie było je j zbyt wiele, ale na życie wystarczało. Ech...
I to wisi nade mną, nie potrafię się cieszyć tak, jak powinnam. Najchętniej bym pozbawiła pewne kaczki wnętrzności i nafaszerowała je nadzieniem suto zaprawionym w rtęć, ołów i szkło...
No, ale trzeba się cieszyć, póki Jest. O.
<zawiesza kolorowy, własnoręcznie wykonany łańcuch i pokrywa wszystko sztucznym śniegiem>
|
|
Powrót do góry |
|
|
blaidd
moderator byroniczny
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ra-setau
|
Wysłany: Sob 16:38, 23 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
(tuli Ori)
Pamiętam, jak Mam powiedziała, że ma wymówienie z ostatniego (czy przedostatniego...) kina... Tez było nie za dobrze...
Ale pachną figi... i migdały. Mrru.
W radio leci przepiękna 'Power of love' Franky goes to Hollywood. Cudo.
(tuli Ori jeszcze raz)
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|