|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Remusek17
wilkołaczek - lord knajpiany
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 2959
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hogwart
|
Wysłany: Pon 20:52, 25 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
ale bym z checia sprobowal cos troszeczke innego a atu masz przedostatni sylwek z piccolo
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kira
kryształkowa dama
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z <lol>andii ;)
|
Wysłany: Pon 20:56, 25 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Tiaa, mnie ostatnio rodzina dziwnie zezwala na picie alkoholu. Wczoraj raczyłam się likierem, kokosowym o ile pamiętam. Chlałam jak stara! Fenk God, że kaca nie było - miałam go tylko jeden, jedyny raz w życiu i starczy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atra
lunatykująca wampirzyca
Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 1434
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: komoda
|
Wysłany: Pon 20:58, 25 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
A ja dzisiaj piłam bimber chilijski. Nawet dobry Taki... zielonkawy....
A święta całkiem przyjemne... Ale to co najlepsze dobiero po nich.... ^^
Ech....
Kocham Was, wiecie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kira
kryształkowa dama
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z <lol>andii ;)
|
Wysłany: Pon 21:51, 25 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Wieeemy My Ciebie też.
*frustracja on*
Czy ktoś tu oprócz mnie też ma takiego pecha, że kiedy tylko przychodzą do niego/niej jacyś goście, to zawsze muszą siedzieć do pierwszej w nocy? Ja jestem nawet dość towarzyska, ale do czasu Teraz na przykład najchętniej zaszyłabym się w swoim pokoju i rozwaliła na kanapie z książką w ręku/słuchając Czajkowskiego/miziając świniocha-pieszczocha. A zamiast tego muszę siedzieć i słuchać nudnych lub zupełnie mnie niedotyczących rozmów rodzinki. Koffmar!
|
|
Powrót do góry |
|
|
blaidd
moderator byroniczny
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ra-setau
|
Wysłany: Wto 12:21, 26 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
(staje w drzwiach)
'Przybierzeli do Betlejem pas-te-rze!'
(wyciąga łapki)
Dajcie kolędniczce co łaska, wódki jakiejś, pierników i cukierków!
(zbiera w czapkę)
Tia. Mieliśmy zwiariowaną Wigilię. Od rana. Największą niespodzianką była inna, niż rok temu choinka. Jest... zmutowana. Kiczowata. Obskubana. Czub jej się chwieje. Ma połowę mniej 'gałęzi' i połowę mniej wzrostu. W ogóle to jest sztuczna oczywiście, ale rok temu mieliśmy inną. Weszła na nią jeno połowa najlepszych ozdób. Nikt nie wie, jak i gdzie podziała się poprzednia.
Po wieczerzy, kiedy przyszedł czas na rozdawanie prezentów, okazało się, że Dzieciątko się upiło i zapomniało o dwóch paczkach. Rok temu tylko Mam zapomniała, teraz i ja. Najpierw patrzę, że Babcia nic nie ma, a przeciez pakowałam jej prezent. Biegnę do drugiego pokoju, zabieram paczkę i wkładam pod choinkę (żeby nie było, ze tak z ręki ). Potem okazuje się, że ja dostałam tylko słodycze. Vassir: "Mama!". Mam: "Ojejej!".
Dostałam album do zdjęć, klasyczny, z czarnymi sztywnymi kartami i pergaminem, rzecz poszukiwana chyba przez wszystkich zapaleńców fotograficznych. Nie wiedziuałam, co rozwijam, bo najpierw zobaczyłam piękną staropolska rozetę w żywych kolorach, lekko błyszczącą. Okładki są z drewna. Album jest przepiękny, pachnie starością. Poprosiłam, żeby mi opowiedziano jego historie, bo już przeczuwałam, że nie kupili tego w sklepie (nigdy nie widziałam takich okładek). To album mojego chrzestnego, syna wujków z dołu. Tego, co zginął w wypadku na kopalni naszej kilka dobrych lat temu. Świetny byl z niego człowiek. Nabył ten album, żeby wklejać do niego znaczki, ale nie zdążył go zagospodarować...
Wujki przynieśli nam go, czy nie przydałby się. Przydał się. Rzecz jest piękna powierzchownie i ze swej duszy.
Oprócz albumu dostałam słodycze. Jeszcze je mam w szufladzie, bo mamy pięć ciast, makówki i kluski z makiem. Słodkości w tym roku obrodziły, choć makówek jest mniej, niż w poprzednich latach. Karpi też jest mniej. No i ta choinka mniejsza...
Pasterka była śliczna, szczególnie początkowe jasełka. Chciałam dzieciakom poklaskać, ale nie było kiedy, bo ksiądz od razu poszedł do żłóbka, a Maria i Józef położyli w nim figurkę Jezuska, zapaliły się światła i rozbrzmiały organy nawołujące do kolędy. Kolędy oczywiście były w tempie ślamazarnym, ludziska przyszli pośpiewać to, co wszyscy znają, a tu - zonk, połowa kościoła śpiewała szybciej, niż grały organy. Dzisiaj na szczęście organistka połapała się, że ludziom nie brakuje tchu, że chcą śpiewać szybko, to znaczy normalnie, bo tak się nauczyli. Ha.
Wczoraj byłam strasznie smutna. Nie dość, że Tatko siedział na szachach na kompie (czyli nie tam, gdzie my), zdołałam wyciagnąć kobitki na krótki, tylko półgodzinny spacer, bo Babcia za długo nie może chodzić, to jeszcze brakowało mi Paciuta. Wciąż się zastanawiałam, co on może robić. Do wieczora...
Obejrzeliśmy wczoraj 'Dzienniki motocyklowe', wygospodarowałam dwie godziny z Maminych koncertów kolędowych i zmusiłam wszystkich przy okazji podwieczorku, żeby patrzyli. Podobało się, a jakże.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noelle
robalique
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 2024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:23, 26 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Było jak przywidywałam, O.K. Tylko dobiło mnie oglądanie "emki" przy wigilijnym stole(zaczęliśmy piętnaście po siódmej), no bo - bez przesady, ale...
Wreszcie mam, chociaż szczątkowy zarys planów sylwestrowych. Zebrać się z Tomkiem i Kundzią, i zwalić się do wujka na głowę. Wejściówką jakieś jedzenie plus, nieodzowne piwo dla gospodarza. Może też ew. wspólne szlajanie się po rynku. Czyli nie aż tak źle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Wto 14:52, 26 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
A ja w tym roku miałam bardzo cudowne święta... przynajmniej od 19. Bo wcześniej byliśmy u kuzynek, blah. Nie lubię. A potem po staremu, u Babci, małe mieszkanie w bloku i piętnaście osób, małe stoły, trzeba się przepychać, strasznie cudowne jedzenie i tak ogromnie dużo miłości... prawdziwe święta w tym roku były
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:05, 26 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Łapie mnie dół poświąteczny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Wto 15:10, 26 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ora! No co ty? Czemuż to? A mnie się właśnie humor porpawił. Bo brak śniegu definitywnie mi go popsuł. Ale niebo zrobiło się niebieskie w okienka, więc...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maggie
niepoprawna hobbitofilka
Dołączył: 09 Wrz 2005
Posty: 2126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świętokrzyska Łysa Góra ;)
|
Wysłany: Wto 15:27, 26 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
A u mnie standard - jak zwykle przy okazji świąt moi rodzice postanowili powyciągać na światlo dzienne brudy z życia, których nie udało im się doprać przez 25 lta małżeństwa i bajecznie pokłócili się przy śniadaniu, dając upust swojej złości i frustracji, w efekcie czego moja mama teraz ryczy w kuchni robiąc obiad, tata skubie paznokcie w dużym pokoju oglądając Familiadę a siostra spakowała się i oświadczyla, że wyjeżdża dzisiaj bo ona tego nie zniesie.
Cudo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Remusek17
wilkołaczek - lord knajpiany
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 2959
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hogwart
|
Wysłany: Wto 15:30, 26 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
jutro jeszcze beda...........
bubububu
ja nie kce
witajciez ladies
ulzyjcie w mym cierpieniu.......
|
|
Powrót do góry |
|
|
blaidd
moderator byroniczny
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ra-setau
|
Wysłany: Wto 15:35, 26 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
(tuli Meg i Orę)
Kurczę...
Mi dół odszedł od czasu wczorajszego wieczora, kiedy to popłakałam pięć minut nad moją dolą Paciutową.
Siedzę i tworzę cosik do czytania, do Szuflady, ale mam przestoje. Idziemy zaraz na spacer, może przestoje przejdą, tym bardziej, że chyba idziemy w tereny, które dały mi natchnienie ostatnio i które mają zamiar być w tym, co napiszę.
Może wieczorkiem, po 'Gothice' przeczytam też Zaheelkowy ficzek i skomentuję łoczywiście.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:44, 26 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Mi się chce płakać, tak nagle mnie wzięło, rodzice się czpeiają, bo są wściekli, bo jutro już idą do pracy, ale dziś muszą sie wyżyć, bo są wściekli i to jest zamknięte koło. Uch.
Przyjdzie Kath, może cos obejrzymy.
Dobija mnie też wizja Sylwestra z rodzicami, którzy zapewne będą wściekli, nie dadzą mi siedzieć na gg i w ogóle kij.
Napisałam 1 tekst na fikaton.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Harpoon
wilkołak alfa, spijacz Leśnej Mgiełki
Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Legio XIII Gemina
|
Wysłany: Wto 15:53, 26 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Taak, wiem, jak to jest mieć sylwestra w domu. Tylko po co wpadać w dołka na tydzień przed nim? Z resztą (przynajmniej w moim wypadku i przynajmniej do zeszłego roku ) dołek w sylwka oznaczał udany następny rok
A jeśli przy kompie siedzieć nie pozwolą to się kłóć Do stracenia nic nie masz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Remusek17
wilkołaczek - lord knajpiany
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 2959
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hogwart
|
Wysłany: Wto 16:22, 26 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
jakby mi zabronili to by zobaczyli
o!
n aco mnie stac
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|