Knajpka I

Lu

Ach ta Ognista... Wink

Wena dalej piszczy. Zdołała wyjść z szafy i teraz gramoi sie do okna. Ale ja nie pozwole wyjść. Tam wisi moja zabaweczka jeszcze z lat szczenięcych. Automatyczna Szubienica. Twisted Evil

Ja już lecem. Trzeba wczesnie wstawać, by jakoś poradzić sobie ze wczesnym wstawaniem do szkoły. Wink

Hec

Usz...dzięki, dziołchy, nie ma co, wypiję, po przgranej mojego Nadala nie mogę już patrzećna Arthur Ashe Stadion, a właśnie tam (o zgrozo!) pogrywa sobie Agassi.

Cóż, wiele mi nie pozostaje- tylko się urżnąć.

Dża dzięki, że w tak doborowym towarzystwie:)

Wasze zdrowie!!!

Puszczyk

Phi. Do szkoły Lu? Ja tam śpię do 14 i dobrze mi z tym. Co z tego że w poniedziałek rano z pod poduszki słychać litanię "Jesze pięć minut..." "Zaraz wsje..."
A co mi tam!
Komu jeszcze Ognistej?
<stawia duży dzban na stole>
[/list]

Hec

Kurczę, ja to mam fart- wiecie, że jestem 13tym, zarejestrowanym użytkownikem!

Hehe, mam nadzieję, że nie przyniesie mi to pecha i nie dostanę z tej okazji bana Wink

Lu

Noelle

Zabaweczki? Ja mam taką fajną. Taki kościotrup z czerwonymi oczkami. Z urwaną rączką do ramienia. Wspaniały stwór.

Naleśnik? Bardzo proszę. Byle bez rodzynek.

Aurora

*Orora rozgląda się po Dziupli przecierając zaspane oczęta.*
Uch, wy, co tu się dzieje... Okropne. Dobrze, ze nie poszłam jednak na te wczorajsze 'zabawy', hie, hie. Obejrzałam facetków w rajstopkach, potem poskakałam po kanałach, oceniałam, że Julia Roberts byłaby wymarzoną Ginny Weasley, te rude oczy... tfu, włosy, i chudość... A tu nagle, gdy ja mam zamiar spokojnie iść spać, nalot. Znaczy, rodzice i Gollum + cała reszta rodziny. Tak zmarzli, że przyszli ugrzać piwka (skorzystałam, heh) i odpocząć. I skończyło sie na tym, że mało co nie spałam z Luckiem i Oliwką... Jednak skończyło sie, że tylko z Lucynką. Uff, dobrze, że Bartka nie było i Kasi...
I rano do kościoła, Bożesz ty mój. A jutro do... :/
*rozgląda sie po dziupli*
Kuchenka... kuchenka... kuchenka?! A po co nam kuchenka? O różdżkach zapomniało się? Wink

Że z blokadą anty-avadową mam (Czarny Pan jest wściekły) to nie znaczy, ze nie potrafię się nią posługiwać , no... Paluszki? Grzanego piwka? Ognistej?

Hekate

Nie ma kuchenki, ale (Hekate macha różdżką) jest urocze palenisko na środku sali Wink

Można upiec całego wołu o pieczonych kartofelkach nie wspominając.
Ognistej niet, proszę herbatki cynamonowo-jabłkowej. Właśnie skończyłam "Czerwone i czarne" Stendhala i jeszcze nie ochłonęłam hehe.

Aurora

Wiuch, wiuch, hihihihi. Czemu sie śmieję? Nie wiem...
A, już wiem. Heca, ty jesteś 13... A ja... 7 Very Happy

Żeby mi to szczęście przyniosło, oj tak...
Wczoraj skończyłam muszkieterów czytać i... mogę stwierdzic, że uwielbiam Atosa. Ogromnie. Mimo, że ma ciągoty do alkoholu Wink

A jedyna żeńska postać, która zasługuje u mnie na jakąś pochwałę to Milady. Była wspaniała. Idealna. Taka, jak powinna być Bellatrix...
I zawsze, no, zawsze, jak kobieta umie sie posłużyć urodą (jak ma) i umysłem, to trzeba ją zamordować, wrr. Dobrze, ze i pani Bonacieux sie dostało, wnerwiała mnie niesamowicie. I ze Buckinghama tej Annie Austriaczce zabito. Dochodzę do wniosku, że wtedy kobiety nie umiały korzystać z mózgu. A jak któraś umiała, to na ścięcie... Evil or Very Mad

Lu

A ja szósta Jak mój numer w dzienniku. Confused

Sama nie wiem czy się cieszyć czy płakać.

O magii zapomniałam. Laughing

Puszczyk

Bry, wszystkim.
Ktoś chce Kremowe? Dzisiaj nic mocniejszego nie piję. Jutro wszak szkoła i rano trzeba wstać.
<wzycha>
Ja nie chcę do szkoły! Chyba się powtarzam...

Lu, ty wiesz że Piotrek jest w 5? Chyba mnie szlak jasny trafi...
Jak myślisz wkleić tego samobója czy nie? XD

Lu

Łomatko boska. Piotrek w V... Mam się śmiać czy płakać?

Wklejaj. Raz się żyje. Laughing

Puszczyk

Łomatkoboska! Wkleiłam! Chyba mi odbiło...! Zostane przez to wylęta!
Głupota rzeczywiście nie boli, ale jest uciążliwa... dla innych. Laughing

Lu

Przeczytam Puszku. Aż się boje. Laughing

W razie czego...Miło było mieć cie na forum xD. Laughing

Kwik! Dzięki, Lu! Jakby co będziesz mi wiadomości z forum przemycać. XD
Pusz

Hec

Hola, amigos!
Ale mi dzisiaj na łeb wali, o jery- wstawszy zjadłam pół tabliczki 90% gorzkiej czekolady, a potem dopadł mnie chyba haj cukrowy- dobrze , że przeczytałam oopowiadanie Puszka- teraz przynajmnierj wiem, co mi jest!
Bum czi czi- muszę się streszczać , bo w domku trza posprzątać, ale w sumie- nie tak źle , może nie zarośnie brudem jak zamarudzę jeszcze jeden dzionek

Łaaał- czytnęłam sobie przed chwilką parę rozdziałów "Bóg wie" Hellera i nie mogę przestać myśleć o Salomonie- wszycsy myślą, że taki był mądry, a Józek jako jedyny chyba wie jak to z nim było na prawdę, łehehe, przecież on nie żartował z tym dzieckiem- na prawdę chciał je przeciąć- biedny Salomon- bozia mu rozumu poskąpiła.

Barman, tudzież barmanka! Ognistej poproszę- to najlepszy moment na rozpoczęcie picia- jak mawiają weterani: szklaneczka z rana, jak tłusta śmietana.

No a z weiczora jak rosół z knorra, łehehehheeee, łojojojoj...hahaha.

Dża, nie, no musdzę powściągnąć swój nędzny humor- idę sobie natrzaskać po pysku- może mi przejdzie.

Chau!