FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Lunatyczne forum Strona Główna
->
Proza
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Strefa gęsta od promili
----------------
Wokół sami lunatycy
DZIUPLA POD KSIĘŻYCEM
Piwnica
Melina ćpunów sztuki
----------------
Dom japoński
Gniazdo kinoluba
Szafa grająca
Literaturownia
Klub Pojedynków
Proza
Zakątek literata
----------------
Lodówka trolla Świreusa
Fanfiki różnofandomowe
Fanfiki
Poezja
Katakumby
Jak to u nas drzewiej bywało...
----------------
Archiwum dawnych wątków
Tematy okołopotterowskie
Archiwum literackie
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Remusiątko
Wysłany: Wto 12:27, 26 Cze 2007
Temat postu:
Przywędrowałam do tego opowiadania wiedziona wręcz nasilającą się chęcią przeczytania jakiegoś yuri. Jakiegokolwiek yuri.
Wrażenia? Raczej pozytywne. Ale podpisałabym się pod wypowiedzią Hecki.
Hm, co jeszcze... A, wiem. Nie lubię polskich imion. Zawsze kojarzą mi się z kimś, kogo znam itd.
Zakończenie przyjemne.
Zaheel
Wysłany: Śro 16:23, 24 Maj 2006
Temat postu:
Urwane myśli, wyrwane z kontekstu sytuacje niby nie pozorne i błache, a jednak znaczące wiele. Niby zupełnie zwyczjne, wiele przemyśleń... Niby
Podobało mi się!
Remusek17
Wysłany: Wto 10:31, 23 Maj 2006
Temat postu:
cudna wersja lady Szefowa
wydaje mi sie ze nawet lepsza od orginału
Kira
Wysłany: Pon 14:54, 22 Maj 2006
Temat postu:
No, no... oryginał znam niemal na pamięć, jeszcze z grupowych wyjazdów z rodzicami i ich znajomymi nad jezioro, ale przyznaję, że ta wersja jest po prostu urocza
Hekate
Wysłany: Pon 13:46, 22 Maj 2006
Temat postu:
(Hekate po przesłuchaniu mp3 - offtopicująco)
Noeś, jak to jest SDM, to ja jestem chiński uczony
Dobrze mi zazgrzytało, to wszak piosenka zespołu Czerwony Tulipan. Ale ja i tak wolę studencką przeróbkę
Tak, to jest bardzo offtopic, ale nie mogłam sobie darować:
Jedyne co mam to złudzenie, że mogę mieć zaliczenie
Jedyne co mam to złudzenie, że mogę je mieć.
Jedyne co mam to złudzenie, że mogę mieć zaliczenie
Jedyne co mam to złudzenie, że mogę je mieć.
Miałem własne notatki, pożyczył je Typ ukradkiem
Co mam zrobić bez tego jak zdać? Jak teraz mam zdać?
Miałem isć do A-zero, lecz własnie zamkneli mi ksero
Co mam zrobić bez ksera jak zdać? Bez ksera mam zdać?
Jedyne co mam to złudzenie, że mogę mieć zaliczenie
Jedyne co mam to złudzenie, że mogę je mieć.
Jedyne co mam to złudzenie, że mogę mieć zaliczenie
Jedyne co mam to złudzenie, że mogę je mieć.
Miałem zeszyt od Tomka, lecz zabrał mi go w końcu
Co mam zrobić bez zeszytu jak zadać? Bez zeszytu jak zdać?
Miałem skrypt Pi'ema, lecz w nim nic k***a nie ma
Co mam zrobić bez skryptu jak zdać? Bez skryptu jak zdać?
Jedyne co mam to złudzenie, że mogę mieć zaliczenie
Jedyne co mam to złudzenie, że mogę je mieć.
Jedyne co mam to złudzenie, że mogę mieć zaliczenie
Jedyne co mam to złudzenie, że mogę je mieć.
Miałem sam troche wiedzy, lecz spili mnie koledzy
Co mam zrobić, bez wiedzy jak zdać? Bez wiedzy jak zadć?
Miałem sciage w kieszeni, lecz wpadła mi pod siedzenie
Co mam zrobić bez sciagi jak zdać? Bez sciagi jak zdać?
Jedyne co mam to złudzenie, że mogę mieć zaliczenie
Jedyne co mam to złudzenie, że mogę je mieć.
Jedyne co mam to złudzenie, że mogę mieć zaliczenie
Jedyne co mam to złudzenie, że mogę je mieć.
Świetna piosenka na okres przedsesyjny... Gdzieś tam w necie jest taka mp3.
blaidd
Wysłany: Nie 11:18, 21 Maj 2006
Temat postu:
(wchodzi zawstydzona)
Merlinie...
Noeś, wybaczysz mi? Powinnam się lepiej przyłożyć, zastanowić, bo zdecydowanie opowiadanko zasługiwało na to. I powinnam się za nie wziąć, kiedy w pokoju byłby większy spokój.
Samo opowaiadanie jest śliczne, jak juz Ci pisałam, w moim ulubionym klimacie slashowym - smutnym, niepewnym, melancholijnym. A scena miłosna bardzo mi się podobała. Była nagła i pełna temperamentu. Nastrój erotyzmu czuć od początku do końca.
Nigdy nie czytałam femmeslasha, ten jest moim pierwszym. Jest udany, ale chyba i tak wolę tradycyjną formę, czyli mężczyzna-mężczyzna
Ochchchch... teraz już pewnie nikt nie poprosi mnie o zbetowanie czegoś...
(wychodzi z pochyloną główką)
Hekate
Wysłany: Sob 22:50, 20 Maj 2006
Temat postu:
Widzę, że nie ja jedna na tym forum przesiąknięta jestem SDM-emem (chociaż ostatnio się z nim nie rozumiem, nie chcę, bo to w pewnym sensie zawsze była ucieczka).
Co ja mogę napisać o tym opowiadaniu? Niezłe jest. Nie poraziło, ale z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że czytało się dobrze. Forma mi się podoba, pasuje do treści. I kojarzy mi się to wszystko z "Piknikiem pod wiszącą skałą"
Sama chyba nie umiałabym napisać czegoś takiego, ale bardzo cieszę się, że piszą inni.
ps. Swoją drogą tej piosenki SDM-u nie znam. Dziwne, wydawało mi się, że mam wszystkie płyty... Tylko zespół o takiej właśnie nazwię kojarzę.
Remusek17
Wysłany: Sob 21:49, 20 Maj 2006
Temat postu:
nie jest ostre
wiec calkiem niezle cytadełko
obawiałem sie ze bedzie gorsze
nieslusznie
Kira
Wysłany: Sob 21:05, 20 Maj 2006
Temat postu:
Niezły, niezły pomysł
Noelle
Wysłany: Sob 20:59, 20 Maj 2006
Temat postu:
Co powiecie na zmianę określenia na "jedność dwóch ciał"?
Aurora
Wysłany: Sob 20:13, 20 Maj 2006
Temat postu:
Cii, było betowane, cii, przez Blaidd...
<miłe wtrącenie>
Lora
Wysłany: Sob 20:10, 20 Maj 2006
Temat postu:
--
Kira
Wysłany: Sob 20:00, 20 Maj 2006
Temat postu:
No cóż, ja się właściwie mogę podpisać pod recenzją Hecki, ponieważ wgadzam się z nią niemal we wszystkim. Było kilka zgrzytów, ale niespecjalnie rzucających się w oczy. Tajemniczość postaci - owszem, jak najbardziej na miejscu. Podobało mi się, chociaż fanką femmeslashu z całą pewnością nie jestem. I mam nadzieję, że się dalej będziesz produkować Noeś
Hec
Wysłany: Sob 19:17, 20 Maj 2006
Temat postu:
Ekhem...
Czyli tak- jestem (od chwili przeczytania
Sputnika Sweetheart
) zdeklarowaną fanką femmeslashu.
To opowiadanie jest dobre, chociaż zaplątało się kilka błedów. Jest też trochę zgrzytów- nagorszy z nich
Cytat:
szał dwóch ciał
To zdecydowanie psuje nastrój, szczególnie, że umieściłaś to w opisie sceny erotycznej.
Oprócz tego, sam opis sceny bardzo ładny- nie jest zbyt dosadny, pozostawia dużo miejsca wyobraźni, ale...czegoś w nim brakuje- jest taki chłodny, nie byłam w stanie wyobrazić sobie tej namiętności.
Duży atut tej historii, to pewna tajemniczość- kim są? Kim jest Ona? Dlaczego są razem i dlaczego nie potrafią powiedzieć tego, co naprawdę czują?
Ale wkradła się i pewna schematyczność(np. zdjęcie z chłopakiem).
Hm, może moja ocena troszeczkę surowa, ale mam dosyć sprecyzowany pogląd na literacką miłość damsko-damską- może dlatego, że sama jestem kobietą i wole wariacje yaoiowe.
Niemniej miniaturkę uważam za udaną- zainteresowała mnie i odprężyła.
I cieszę się, ze w końcu jakiś slesz na naszym forum się znalazł- oby więcej!
Aurora
Wysłany: Sob 19:12, 20 Maj 2006
Temat postu:
Czyżby wszyscy bali się femmeslasha?
<zdziwienie>
Ja się nie boję. Nie w wykonaniu Noesi.
Śliiiiczne cudeńko, mwah. Smutne, IMHO dojrzałe.
Sądzę, że nikt się nie spodziewa po przeczytaniu, iż autorka ma 14 lat...
Noeś, pisz częściej, pisz, przynajmniej dla mnie.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Theme
xand
created by
spleen
&
Emule
.
Regulamin