FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Lunatyczne forum Strona Główna
->
Proza
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Strefa gęsta od promili
----------------
Wokół sami lunatycy
DZIUPLA POD KSIĘŻYCEM
Piwnica
Melina ćpunów sztuki
----------------
Dom japoński
Gniazdo kinoluba
Szafa grająca
Literaturownia
Klub Pojedynków
Proza
Zakątek literata
----------------
Lodówka trolla Świreusa
Fanfiki różnofandomowe
Fanfiki
Poezja
Katakumby
Jak to u nas drzewiej bywało...
----------------
Archiwum dawnych wątków
Tematy okołopotterowskie
Archiwum literackie
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Natalia Lupin
Wysłany: Pią 10:45, 16 Lut 2007
Temat postu:
Ja raczej myślałam o takiej... ekhm... w pół drogi w zaświaty. Ale pustej. JUŻ pustej.
Ageliza
Wysłany: Czw 16:35, 15 Lut 2007
Temat postu:
Czy ktoś wie wogóle jak pachnie trumna?
Chyba drzewem i lakierem, no nie? Nic nadzwyczajnego, a jednak.....uch....
Natalia Lupin
Wysłany: Czw 10:46, 15 Lut 2007
Temat postu:
Ubaw po pachy ^^' Ja nigdy nie oważywam się jechać w zamkniętym bagażniku, a co dopiero...
Aurora
Wysłany: Śro 19:40, 14 Lut 2007
Temat postu:
Miniaturka ładna, ale mnie dołująca (jak wszystko o miłości, ech).
Co do zapachu trumny - nawet boję się go sobie wyobrażać.A jak wyobrażam, to czuję zapach nowości, lakieru, materiału... Nigdy nie wąchałam, ale mam koleżankę, która MA zakład pogrzebowy i podczas przeprowadzki jechała W trumnie. Hyh...
Atra
Wysłany: Śro 19:34, 14 Lut 2007
Temat postu:
znajomości w zakładzie pogrzebowym. chodziłam tam na soczek wśród trumien
Remusek17
Wysłany: Śro 19:20, 14 Lut 2007
Temat postu:
kiedy?
jak?
gdzoie?
opowiadaj!
Atra
Wysłany: Śro 19:05, 14 Lut 2007
Temat postu:
A ja poczułam na własnym nosie zapach trumny ^^
Remusek17
Wysłany: Śro 14:24, 14 Lut 2007
Temat postu:
wybacz musialem cos poprzekrecac
Natalia Lupin
Wysłany: Śro 13:56, 14 Lut 2007
Temat postu:
Powiedziałam, że
wyobrażam sobie
Za dużo Poe się naczytałam.
Remusek17
Wysłany: Śro 13:51, 14 Lut 2007
Temat postu:
lady Nat
zapach trumny
a skad u ciebie takie doswiadczenie?
Ageliza
Wysłany: Wto 13:11, 13 Lut 2007
Temat postu:
łojej, mi się bardzo podoba atmosfera owej miniaturki. Nie powiem nic o stylu, i te de, i te pe bo się na tym nie znam. Ale napisane jest tak, że doskonale widzę to miejsce, czuję zapach i słyszę przeciągłe brzmienia akordeonu.
Natalia Lupin
Wysłany: Pon 18:38, 12 Lut 2007
Temat postu:
Czy mogę nie włączać się w spór nt zapachów? Dziękuję
Więc chciałam powiedzieć, że tekst mi się podoba od początku do końca. Zwróciłabym jednak uwagę na literówki (tylko kilka) i- faktycznie, zdania na początku są zbyt krótkie. Możnaby je połączyć przecinkami, ale to już nie moja broszka
Od pierwszych słów siedziałam spięta, czekając, aż On przestanie grać i podejdzie, bo podejść musiał, bo inaczej Ona by nie siedziała, nie czekała, inaczej to opowiadanie byłoby martwe. Do ostatniej sekundy czekałam na Jego powstanie i zakończenie zostawiło mnie w tym napięciu. To dobrze. Teraz mogę po tym odetchnąć.
Bardzo bliskie są mi te obrazy ukazane w tekście.
Aczkolwiek... nietoperz?
PS. Umiem wyobrazić sobie zapach trumny! A-ha!
Zaheel
Wysłany: Śro 22:38, 07 Lut 2007
Temat postu:
Uwielbiam zapach ziemi, pięknie pachnie na początku wiosny... Wczułam się w te słowa, wszytsko widzę, chociaż osobiście akordeon nie wzbudza we mnie jakiś większych emocji. Kojaży miu się właśnie ze starymi kanjpkami, dekadenckimi. A klimat jest cundy, taki jak najbardziej lubię. Bardzo lubię tego typu Bohaterki, silne zdecydowane, ale też delikatne na swój sposób.
blaidd
Wysłany: Pon 22:13, 05 Lut 2007
Temat postu:
Hekate - wyobrażeniami rzeczywiście żyć to nie bardzo, ale mówimy tu o wyobraźni, czyli widzeniu, czuciu, słyszeniu tego, co pisze autor jakiegoś utworu. Nie żeby takimi wyobrażeniami potem żyć...
Gal - obornik też lubię. Całkiem odwrotnie, niż większości ludzi, nie przeszkadza mi tak zwany swojski smrodek. A nieźle się go nawąchałam, na przykład przez pięć lat studiów. Zorana ziemia, czy też jakakolwiek ziemia przewrócona pachnie mi naturą, a przede wszystkim wolnością.
yadire
Wysłany: Pon 18:39, 05 Lut 2007
Temat postu:
O, o, o - do peanów na cześć zapachu świeżo zaoranej ziemi mogę siętylko przyłączyć. Nie da się go właściwie określić, to trzeba poczuć. Ostatnio jak wracałam ze szkoły, to od strony pól powiał taki ciepły wiatr i przyniósł zapach takiej właśnie ziemi. Dla mnie tak pachnie wiosna... (Który z moich sąsiadów na początku lutego orał, wolę nie wnikać).
Tekst jak muzyka. Czytam, słuchając Inary George i mam przed oczami całą scenerią. Zdawało się, że to słyszę, że biorę w tym udział...
I to zastanawiające pytanie - skąd ja znam to
Cytat:
W moich żyłach płynęła melancholijna muzyka. Ta najważniejsza, akordeonowa muzyka. Jego.
uczucie?
Niemniej - gratuluję : )
d.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Theme
xand
created by
spleen
&
Emule
.
Regulamin