FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Lunatyczne forum Strona Główna
->
Proza
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Strefa gęsta od promili
----------------
Wokół sami lunatycy
DZIUPLA POD KSIĘŻYCEM
Piwnica
Melina ćpunów sztuki
----------------
Dom japoński
Gniazdo kinoluba
Szafa grająca
Literaturownia
Klub Pojedynków
Proza
Zakątek literata
----------------
Lodówka trolla Świreusa
Fanfiki różnofandomowe
Fanfiki
Poezja
Katakumby
Jak to u nas drzewiej bywało...
----------------
Archiwum dawnych wątków
Tematy okołopotterowskie
Archiwum literackie
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Remusek17
Wysłany: Nie 17:30, 16 Wrz 2007
Temat postu:
naJpierw ucaluje za mottoz i dedykacje i juz sie biore do samej tresci
Zaheel
Wysłany: Nie 20:08, 09 Wrz 2007
Temat postu:
Widzisz, wcale nie jest takie jak mówiłaś
Ja po prostu czuję ten tekst i to dla mnie wystarcza. Jest właśnei taki trochę jesienny - wraca do wspomnień, wszytsko przypomina, czasami bardzo dokładnie. Maski, maski jak ja lubię ten motyw...
merrik
Wysłany: Czw 19:23, 06 Wrz 2007
Temat postu:
Ja już tłumaczyłam Zee - zawsze piszę pierszoosobówki w rodzaju męskim. Tak jest uniwersalniej, mniej rozpoznawalnie.
Dziękuję za komentarze. Są one niezwykła motywacją do pracy nad sobą, swoim stylem. Porównanie do Lorda uważam za komplement. Dziękuję.
Kira
Wysłany: Czw 17:55, 06 Wrz 2007
Temat postu:
Kurczę, macie rację! To całkiem Remuskowy styl. Mnie się podobało, zwłaszcza te fragmenty, które podkreśliła Atri. Szkoda tylko, że tekst nie jest dłuższy - mam ostatnio ochotę na czytanie takich
Aurora
Wysłany: Czw 17:22, 06 Wrz 2007
Temat postu:
Chyba mam za dobry humor. Jak dla mnie - za tragicznie. Wiem, wiem, ale jak dla mnie mała przesada umieszczanie tego wszystkiego w jednym, krótkim tekście - Miłość przez duże M (i, jeśli dobrze zauważyłam, on/on para?
), Śmierć i na dodatek to cięcie się. Wiem, że tak bywa, wiem, ale jak dla mnie jest za duży natłok tego tragizmu.
Nie piszę, że mi się nie podoba. Styl jest ładny, wręcz
ujmujący
, prosty, szybko się czyta. Nat ma rację, bardzo Remuska mi przypomina. Tylko z większą ilością dużych liter, przecinków itp. I jeszcze ta tematyka.
Nie mówię "nie", ale całkiem na "tak" też nie jestem. Może mam za dobry humor, a może po prostu za dużo angstu w angście nie należy do moich ulubionych.
Pozdrawiam,
Ori.
Nie mogłam się powstrzymać, przepraszam. Ori! Ty mały perwersie! Napisałaś KRYTYCZNY komentarz i to już - z tego co się orientuję - wcale nie pierwszy! Taki... słodko-gorzki, mówiący i o zaletach i o wadach. KoHam cię. Normalnie jakąś ci nagrodę zaraz wykombinuję, no nie wiem, Statuetkę Wrednego Krytyka, albo cuś. Może nareszcie ktoś mnie zastąpi w tej roli, a ja będę mogła spokojnie odejść na emeryturę
Acha. Opowiadanie oczywiście skomentuję i ja, ale... nie teraz. Teraz wracam do oglądania "Chirurgów"
H.
Chyba za dużo siedzę na mirriel i czytam tych ich komentarzy. Jestem stara, zua, perwersyjna, zgorzkniała baba. Będę krytykować.
<ukłon>
<wyszczerz>
Ori
Atra
Wysłany: Czw 17:11, 06 Wrz 2007
Temat postu:
Oj, tak, smutne... I bardzo uczuciowe, tak uczuciowe że nie jestem w stanie tego konstruktywnie skomentować...
Przecież to od Ciebie się zaczęło. I na Tobie zakończy. Historia zatoczy koło. Wąż Uroboros ugryzie się w ogon. Czy to oznacza koniec świata?
Bardzo podoba mi się ten fragment.
Tylko Tobie byłem wstanie zaufać. Tylko Ty widziałeś pokiereszowane nadgarstki na których do teraz czerwienią się blizny. Byłeś jedynym który mógł zdjąć bandaże, zobaczyć jak krzywię się z bólu. Przy innych zakładałem maskę opanowania. A dla Ciebie ją zdejmowałem, gdy byliśmy sami. A teraz Cię nie ma...
A ten czuję. Jest bardzo mój, jak wyrwany ze mnie. I jest tragicznie smutny.
Natalia Lupin
Wysłany: Czw 16:42, 06 Wrz 2007
Temat postu:
Hmm.
Bardzo osobiste. Może dlatego nie potrafię tego porządnie skomentować.
Smutne. Tajemnicze. Szczególnie relacje między bohaterami.
I, jeśli wolno mi tak powiedzieć, przypomina mi styl Remuska.
merrik
Wysłany: Śro 21:57, 05 Wrz 2007
Temat postu: Pomnik
Pomnik
„Pamiętaj, że
Jak na deszczu łza
cały ten świat nie znaczy nic, o nic „
Dla R.
Za wszystko, mimo wszystko.
A.
Była jesień. Najpiękniejsza ze wszystkich pór roku. Przynajmniej dla mnie. Cóż z tego, że była najnieszczęśliwszą? Przecież...zdarzyło się wtedy też parę pięknych rzeczy. Kilka wspaniałych przyjaźni, zaczęło się właśnie jesienią. Ale Ona zawsze będzie dla mnie symbolem straty. To właśnie podczas tej pory roku staję przecież nad Twoim grobem. Zimnym marmurowym, czarnym pomnikiem. Nie wykuto na nim anioła, Matki Boskiej, Jezusa ani innych symboli chrześcijaństwa – jest za to Czarna Róża. Nasz znak.
Zadziwiające, że zarówno najpiękniejsze i najgorsze rzeczy mają miejsce w tym samym czasie. No powiedzmy. Bo przecież poznałem Cię jednego roku. A straciłem następnego. Tylko chyba wybiegam za bardzo naprzód, prawda? Nie ważne. Stoję właśnie nad Twoim grobem. Myśli same biegną w szaleńczym, nieposkromionym tempie. Nie widzę ich końca, ani początku. Chociaż znowu bredzę. Przecież to od Ciebie się zaczęło. I na Tobie zakończy. Historia zatoczy koło. Wąż Uroboros ugryzie się w ogon. Czy to oznacza koniec świata? Nie wiem, to Ty byłeś dobry z filozofii.
Czarna Róża. Znowu przyciąga mój wzrok. Ona i napis:
„Nie odejdzie w zapomnienie ten, który był kochany”
Wychodzi na to, że nigdy nie dam Ci odejść. Nie zapomnę, nie Ciebie. I chociaż... Nie chciałem pozwolić Ci patrzeć jak cierpiałem, jak umierałem za życia... To jednak winien Ci jestem niewypowiedziane podziękowania. Za to...za to że byłeś, że nie odszedłeś jak inni. Tylko Tobie byłem wstanie zaufać. Tylko Ty widziałeś pokiereszowane nadgarstki na których do teraz czerwienią się blizny. Byłeś jedynym który mógł zdjąć bandaże, zobaczyć jak krzywię się z bólu. Przy innych zakładałem maskę opanowania. A dla Ciebie ją zdejmowałem, gdy byliśmy sami. A teraz Cię nie ma...
Przy nikim już nie zdejmuję maski. Nikt nie widzi mojego bólu, nie słyszy płaczu. Wszyscy są daleko, blisko jest tylko Twój zimny grób. A ja nigdy już nie wypowiem tych dwóch magicznych słów, bo były one tylko dla Ciebie. I mimo to, że Cię już nie ma...
Czuję jak po policzku płynie mi łza. Tak, a za nią następna. I jeszcze jedna. Ja...Płaczę.
Słyszę swój głos. Wypowiadam... te dwa słowa. Do Ciebie, tylko i wyłącznie do Ciebie adresowane.
„Kocham Cię”
Czuję na moich policzkach wilgoć. Ale to nie łzy. To deszcz. Moknę i ginie mój płacz nad Twoim grobem. Wiem, że nikt nie zauważy moich pojedynczych łez...
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Theme
xand
created by
spleen
&
Emule
.
Regulamin