FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Lunatyczne forum Strona Główna
->
Tematy okołopotterowskie
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Strefa gęsta od promili
----------------
Wokół sami lunatycy
DZIUPLA POD KSIĘŻYCEM
Piwnica
Melina ćpunów sztuki
----------------
Dom japoński
Gniazdo kinoluba
Szafa grająca
Literaturownia
Klub Pojedynków
Proza
Zakątek literata
----------------
Lodówka trolla Świreusa
Fanfiki różnofandomowe
Fanfiki
Poezja
Katakumby
Jak to u nas drzewiej bywało...
----------------
Archiwum dawnych wątków
Tematy okołopotterowskie
Archiwum literackie
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Nath
Wysłany: Śro 19:55, 21 Kwi 2010
Temat postu:
No tak kanon i a ja przecież lubię kanon, więc nie moge nawet sie do niczego przyczepić;p
A ja chcę zobaczyć ten film:)
Kira
Wysłany: Wto 20:26, 20 Kwi 2010
Temat postu:
Bo to jest KANON, Nath ^^ No i jak tu nie uwielbiać pięknego, dzikiego, narcystycznego Gellerta o złocistych lokach i uwodzicielskim uśmiechu?
Ja swoją drogą bardzo jestem ciekawa jak Jamie Campbell Bower spisze się jako Grindelwald - w sumie jego wątek to jedyny powód, dla którego mam ochotę w ogóle zobaczyć ten film!
Nath
Wysłany: Sob 13:27, 17 Kwi 2010
Temat postu:
Jest jakiś szał na Albus/Gallert:P wiele osób uwielbia.
Esien
Wysłany: Śro 9:37, 14 Kwi 2010
Temat postu:
Ulubione pairingi?
Harry/Luna, Harry/Ginny, Harry/Fleur
Voldemort lub Tom Riddle Jr./Ginny
Remus/Tonks
Bella/Voldemort
Slash nie jest czymś, co czytam nałogowo, ale parę Voldemort/Harry toleruję, jako że czytam wszystko z tą dwójką.
Poza tym oczywiście Albus/Gellert (genialne "Który spadł z nieba").
Nath
Wysłany: Czw 19:20, 11 Mar 2010
Temat postu:
Ja raczej jestem baaardzo kanoniczna...bardzo mi zgrzyta jak np czytam fanfik w którym sa jakieś nie kanoniczne pary, oczywiście jest kilka wyjatków ale to wielka mniejszość. Wręcz odstraszają mnie te wszystkie snarry drarry i tym podobne;p a większości ludziom to sie tak podoba!
Wiadomo, że kocham paring Remus/Tonks ale po za tym baaaardzo lubię Andromeda/Ted Bill/Fleur James/Lily zawsze lubiłam Luna/Harry ale ja zawsze myślałam, że oni powinni byc razem;p no cóż teraz nawet mi sie podoba Ginewra/Harry
Bardzo lubię Tonks/Charlie ale, że jako pierwszy chłopak Tonks potem się rozstali i może było kilka przelotnych związków w jej życiu aż do chwili gdy pojawił się Remus. I bardzo lubię myśleć, że Syriusz w 5 tomie obserwujący budzące się uczucie między Tonks a Lupinem sam jest zafascynowany Nimfadorą ale to jeszcze nie kwalifikuje się na słowo 'paring'
Kira
Wysłany: Wto 22:52, 15 Gru 2009
Temat postu:
Heh, Klaudi, z tym pierwszym przeczytanym fanfikiem to u mnie było zupełnie tak samo - to było Severowo - Hermionowe romansidło
Kurde, do tej pory pamiętam jaka byłam zdziwiona i oszołomiona czytając go ("Ktoś pisze w internecie o bohaterach z Harry'ego Pottera? Ktoś łączy nauczyciela z uczennicą? Ktoś wymyśla zupełnie własną, niezgodną z książką historię?! CO TO W OGÓLE JEST???!!!"
).
Klaudi
Wysłany: Czw 20:36, 15 Paź 2009
Temat postu:
Ja w zasadzie przełknę każdy pairing prócz Ginny/Harry i Hermiona/Ron.
Ale do moich ulubionych należą:
Snamione
- bo to właśnie ze Snape'em i Hermioną w roli głównej przeczytałam pierwszy fanfick.
Dramione
- kiedyś kochałam miłością absolutną, teraz tylko perełki czytam z Draco/Hermiona.
Drarry
- po przeczytaniu 'Wąż w lwiej skrórze' pokochałam na amen.
Snarry
- kocham od kiedy zaczęłam czytac 'Kamień Małżeństw'.
No i tyle by było z moich ulubionych, jak coś jeszcze sobie przypomnę to dam znac ;p
Kira
Wysłany: Sob 19:01, 22 Sie 2009
Temat postu:
Ech, Szefowo... uwierz mi, wiele bym dała, żeby napisać choćby króciutki fanfik z nimi w roli głównej, ba - żeby napisać jakikolwiek fanfik! Niestety, słowa spływają z mojego długopisu z wyjątkowym trudem i zawsze są, jeśli chodzi o jakość, lata świetlne za tym, co miałam w głowie
Ale jeżeli kiedykolwiek uda mi się coś spłodzić, to Lunatyczki dowiedzą się o tym pierwsze!
Hekate
Wysłany: Sob 0:27, 22 Sie 2009
Temat postu:
Kira, twój pairing mnie zabił - napisz go, ja cię proszęęęęę, jak mam cię zmolestować, żebyś się zgodziła? Na pewno byłoby to coś Innego. A ponieważ ja kanonu praktycznie nie pamiętam, to można mi zaserwować prawie wszystko. Naprawdę nie czaję ludzi, którzy tak bardzo przywiązują wagę do tego, co napisała Rowling :/
W ogóle pairingowanie to zuo, bo strasznie zawęża pole manewru i spłyca opowieść, no aleeee! Można się troszkę rozerwać. Swoją drogą ani Billa ani Kingsleya sobie zupełnie nie wyobrażam. To znaczy Billa już bardziej - naczytałam się swego czasu świetnych fanfików Idril, więc mi jej wizja została w głowie. Ale Kingsley? Absolutna biała plama! No i - dzięki temu - świetny materiał na opowiadanie.
Noelle
Wysłany: Pią 22:48, 21 Sie 2009
Temat postu:
Niszowe gusta?
Jak czegoś nie ma, to samemu to sobie trzeba napisać...
Kira
Wysłany: Pią 21:49, 21 Sie 2009
Temat postu:
No, to ja tu chyba wszystkich zabiję, ale ostatnio samoistnie zrodziła się we mnie miłość do nowego, kompletnie odrealnionego,
nieistniejącego w jakimkolwiek fandomie
pairingu.
Kingsley/Bill
Kingsley jak najbardziej kanoniczny. Bill MÓJ - roześmiany, rozbrykany i rozpieszczony
Jeśli mam być szczera, to na punkcie Billy'ego mam ostatnio fioła, co jest o tyle dziwne, że nigdy wcześniej nie czułam większej sympatii do któregokolwiek z Weasleyów. Najwyższy czas zapolować na jakiś dobry fik z nim w roli głównej... ^^
Alheli
Wysłany: Pią 15:59, 16 Sty 2009
Temat postu:
Ale wtedy czarownica odpada, a na tym opiera się fabuła
. Bo tak to mogłaby najwyżej skończyć w męczarniach, choć chyba wtedy już się tak na nie nie rzucali. Muszę sprawdzić, bo nie pamiętam, ach.
Skoro od roku obcujesz z Rudolfem, nie jest jeszcze źle. Ja 4 lata i nie znudził mi się póki co.
Hekate
Wysłany: Pią 15:55, 16 Sty 2009
Temat postu:
Hihi, to jeszcze było bardzo nieokreślone. Bo nie wiem. Z Rudolfem obcuję dopiero od roku, no, może troszkę dłużej, natomiast Remus siedzi mi w głowie od lat co najmniej sześciu. Więc jakaś różnica jest. Ale im szybciej napiszesz, tym się bardziej ucieszę
Dziewiętnastowieczny Mediolan? Kupuję z zamkniętymi oczami! A właściwie po co chcesz z tego robić fanfik, może lepiej postawić na opowiadanie własne?
Alheli
Wysłany: Pią 15:49, 16 Sty 2009
Temat postu:
To "jeszcze" mnie przeraziło. A kiedy nie będziesz w stanie czytać? Za miesiąc? Za tydzień? Musze się spieszyć, a mam naukę. Niedobrze, niedobrze...
Moja wizja też jest inna, ale u mnie wszystko jest inne, ha. I chyba przerzucę się na fiki OOC i poprawię jeden stary o XIX wiecznym Mediolanie i związku czarownicy z mugolem, taki romansik, ale ja ogólnie jestem anty! Miło się pisało, ale widzę teraz, że jest takie nierealne momentami, co nieco muszę pozmieniać. Pairnig mój własny, bo to poza kanonem.
Hekate
Wysłany: Pią 15:44, 16 Sty 2009
Temat postu:
Cytat:
Skoro tak, to chyba trzeba. Napiszę coś kiedyś. Z dedykacją dla Ciebie.
Będzie mi bardzo miło!
Wprawdzie moja wizja Rudolfa i Belli znacznie się różni od jakiejkolwiek innej wersji, ale jeszcze jestem w stanie czytać o nich fanfiki. Ba, robię to z przyjemnością! Natomiast Remus w wykonaniu inszym niż moje własne drażni mnie niebotycznie - tak bardzo zżyłam się z tą postacią, że dostaję cholery na widok radykalnie odmiennego wizerunku! Prawdopodobnie z Rudolfem może być niedługo podobnie, więc trzeba czytać, czytać, i jeszcze raz czytać, póki własny mózg na to pozwala
W zasadzie to największą przyjemność sprawia mi wgryzanie się w opowiadania, które opowiadają o postaciach zupełnie mi obojętnych. Wtedy mogę się do nich po swojemu przywiązywać, doceniać autorskie umiejętności kreacyjne itp. Natomiast jeżeli w mojej głowie pojawi się bardzo wyraźny obraz danego bohatera, to odrzuca mnie od wizji alternatywnych, chociażby były nawet bardzo-bardzo dobre i spłodzone przez bardzo-bardzo dobrych autorów. Wiem, to pokręcone. Ale trudno z tym walczyć.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Theme
xand
created by
spleen
&
Emule
.
Regulamin