FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Lunatyczne forum Strona Główna
->
Proza
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Strefa gęsta od promili
----------------
Wokół sami lunatycy
DZIUPLA POD KSIĘŻYCEM
Piwnica
Melina ćpunów sztuki
----------------
Dom japoński
Gniazdo kinoluba
Szafa grająca
Literaturownia
Klub Pojedynków
Proza
Zakątek literata
----------------
Lodówka trolla Świreusa
Fanfiki różnofandomowe
Fanfiki
Poezja
Katakumby
Jak to u nas drzewiej bywało...
----------------
Archiwum dawnych wątków
Tematy okołopotterowskie
Archiwum literackie
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
oskar1990
Wysłany: Sob 17:59, 12 Gru 2009
Temat postu:
Hmm... zaciekawiła mnie ta opowieść... chyba muszę poczekać na ten ciąg dalszy:)
Narcyz
Wysłany: Pon 14:55, 18 Sie 2008
Temat postu: Oknem na wieczność
Spadający w ciemną otchłań kieliszek. Brzęk tłuczonego szkła.
- Zostaw skarbie, ja to posprzątam – odzywa się wysoki głos.
Z ciemności wyłania się twarz młodego chłopaka. W wątłej wiązce światła, wpadającej przez zabite deskami okno, można dostrzec gładką, pociągłą twarz i zielone, głębokie oczy. Chłopak w skupieniu wodzi wzrokiem po podłodze, poszukując małych odłamków szkła.
- Strasznie tu ciemno – mówi chłopak – Możesz zapalić światło?
Cisza.
- Kochanie...? Dobrze, ja to zrobię.
Odgłos kroków. Dźwięk naciskanego przycisku. Ciemność.
- Nie ma prądu... Cóż, będziemy robić wszystko po ciemku.
Promień światła, ponownie przedostawszy się przez barierę grubych desek, oświetla chłopaka, tym razem jego dłonie. Mienią się wieloma bliznami, regularnie ułożonymi jedna pod drugą. Chłopak kurczowo ściska w nich odłamki szkła, które wbijają się w jego skórę. Spod zaciśniętych pięści powoli wydobywają się drobne krople krwi, aby po chwili móc oderwać się i bezgłośnie uderzyć o drewnianą podłogę.
- Bez obaw, zaraz coś z tym zrobię – mówi znów chłopak.
Odgłos powoli oddalających się kroków. Wszechogarniająca ciemność i unoszący się w powietrzu zapach starych, zbutwiałych mebli.
- Chodź do mnie, kochanie! – woła jakby z oddali chłopak.
Młodzieniec znajduje się w pomieszczeniu, które z całą pewnością niegdyś nazywano biblioteką. Jest tam kilkanaście starych, poprzewracanych w nieładzie regałów, zniszczony fotel, a pośród tego wszystkiego tu i ówdzie leżą liczne tomy, oprawne w czarny półskórek. Chłopak stoi naprzeciw pozostałości czegoś co było kiedyś zapewne oknem. Był to otwór w ścianie - ogromny, okrągły i otoczony stalową futryną. Otwór ten wychodzi bezpośrednio na zewnątrz i ukazuje rozciągające się w dole skały, a tuż za nimi olbrzymie jezioro. W blasku księżyca, odbitego dodatkowo w potężnym lustrze wody, wyraźnie widać, iż ów chłopak nie może mieć więcej niż szesnaście lat. To młody mężczyzna o bardzo bladej cerze i delikatnych rysach, oraz długich, lekko falistych, ciemnych włosach. Ubrany w czarne spodnie i ciemną koszulę wpatruje się w okrągły jaśniejący księżyc, podczas gdy jego twarz tężeje, aż w końcu zastyga w zupełnym bezruchu. Wzrok sprawia wrażenie pustego, a oczy niemal zioną straszliwą obojętnością.
Chłopak porusza się znienacka i jakby zupełnie bezwiednie zaczyna przechadzać po opuszczonym pokoju. Krąży bez sensu wokół przewróconego regału wypowiadając w kółko dwa słowa:
- Gdzie jesteś?
Po kilku minutach zatrzymuje się, a na jego twarzy pojawia się uśmiech.
Podbiega prędko do otworu i woła:
- Kochanie, chodź do mnie!
Cisza. Chłopak sprawia wrażenie zamyślonego, a z jego twarzy pomału znika radość. Odwraca się i powłóczystym krokiem zmierza przed siebie. Ze spuszczonymi rękoma siada pośrodku pokoju, nieopodal jednego z przewróconych regałów. Nagle, jakby uświadamiając sobie, że jest mu zimno, zaczyna nerwowo pocierać i krwawiące dłonie i energicznie chuchać w nie..
- Gdzie jesteś? – szepcze cicho.
Po chwili podnosi wzrok i dostrzega leżący przed sobą kawałek zabrudzonego szkła. Bierze go do ręki i obraca w palcach, po czym przytrzymując go w prawej dłoni, podciąga lewy rękaw koszuli. Przybliża odłamek do odsłoniętej skóry i powoli przeciąga po niej ostrym końcem. Niemal natychmiast z miejsca, w którym wbiło się ostrze wypływa wąski strumyczek krwi. Po kilku następnych pociągnięciach większa część ręki barwi się purpurą. Z początku chaotycznie stawiane koślawe linie zaczynają układać się w coś w rodzaju liter. Przy ostatnim pociągnięciu rękę chłopaka zalewa największy strumień krwi. Litery układają się w całość. W dokładnie dwa wyrazy: Gdzie jesteś?
Chłopak nie rusza się z miejsca. Obraca jedynie głowę i pustym wzrokiem spogląda na rozciągające się za jamą w ścianie jezioro. Wygląda na nieporuszonego, zupełnie tak jakby wszystko to co dzieje się z nim i wokół niego było mu obojętne. Jego idealnie zielone oczy są szeroko otwarte, a zsiniałe z zimna usta zamknięte. Nie przejawia choćby najmniejszych oznak bólu.
Nagle odwraca wzrok i wstaje podpierając się na ociekającej krwią ręce. W miejscu, w którym siedział zdążyła powstać już spora kałuża o barwie ciemnej czerwieni. Z niezmiennie beznamiętnym wyrazem twarzy podąża w stronę otworu. Podchodzi do jego krawędzi i zatrzymuje się. W tym samym momencie zaczyna wiać lekki ciepły wiatr, poruszając ostatnie pożółkłe liście niewidocznych stąd drzew oraz delikatnie mierzwiąc włosy chłopaka. Ten ze szklistym wzrokiem spogląda na rozciągające się przed nim ciemne jezioro. a następnie pochyla głowę i wpatruje się w ogromne, poszarzałe skały tuż pod nim. Na niezmąconej niczym dotąd tafli wody zaczynają powstawać niewielkie fale. Usta chłopaka poruszyły się i wyszeptały jedynie:
- Idę do ciebie...
I wykonując ostatni krok młodzieniec runął wprost w ciemną otchłań.
cdn
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Theme
xand
created by
spleen
&
Emule
.
Regulamin