FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Lunatyczne forum Strona Główna
->
Fanfiki
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Strefa gęsta od promili
----------------
Wokół sami lunatycy
DZIUPLA POD KSIĘŻYCEM
Piwnica
Melina ćpunów sztuki
----------------
Dom japoński
Gniazdo kinoluba
Szafa grająca
Literaturownia
Klub Pojedynków
Proza
Zakątek literata
----------------
Lodówka trolla Świreusa
Fanfiki różnofandomowe
Fanfiki
Poezja
Katakumby
Jak to u nas drzewiej bywało...
----------------
Archiwum dawnych wątków
Tematy okołopotterowskie
Archiwum literackie
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Black Lights
Wysłany: Nie 16:26, 21 Gru 2008
Temat postu: Lustrzane odbicie
To ty byłaś zawsze ładniejsza.
To za tobą biegali wszyscy chłopcy z okolicy – nawet ten cały Snape. A ty wciąż grałaś niedostępną. Ja byłam tylko twoją brzydszą siostrą. Jeśli jakiś chłopak zaczął ze mną rozmawiać to dotyczyło to ciebie. Na początku byłam ci nawet za to wdzięczna. Dzięki tobie byłam znana w całej szkole. Dopiero potem zrozumiałam, że to nie łaska, ale przekleństwo. Odtąd byłam tylko przepustką do ciebie.
To ty zawsze byłaś mądrzejsza.
Rodzice byli z ciebie tacy dumni, kiedy dostałaś ten list. Ja znów byłam na uboczu. To ciebie zawsze ojciec nazywał „swoją małą mądralą” – przyjęciem do Hogwartu tylko potwierdziłaś jego słowa. Nawet jeśli na koniec roku obie miałyśmy dobre oceny, to ciebie chwalili bardziej. Potem mama głaskała mnie po głowie i szeptała do ucha:
- Wiesz, że ona jest w Hogwarcie. Nauka zaklęć jest o wiele trudniejsza od mugolskich przedmiotów.
Czasami puszczały mi nerwy i na ciebie krzyczałam. Ty tylko patrzyłaś na mnie tymi dużymi, zielonymi oczami. Dla każdego, kto obserwował tę scenę logicznym było, że to ja cię atakuję. Zawsze obrywałam za to od ojca. Ty byłaś w końcu idealna. Taka niewinna, wesoła i mądra. Byłaś niczym porcelanowa lalka – nie miałaś żadnych niedoskonałości. Potrafiłaś czarować otoczenie. Nawet twój każdy ruch miał tę grację i subtelność – niczym u baletnicy. Dla mnie też taka byłaś – i za to też cię nienawidziłam, bo nawet na chwilę nie potrafiłaś przestać być doskonała. Byłaś idealną taflą szkła – a ja marzyłam by rozbić cię na kawałki.
Teraz ciebie tu nie ma – pozostał tylko twój syn. Codziennie go upokarzam i udowadniam mu, że nie jest doskonały. Patrząc w jego oczy widzę ciebie – ale już nie jesteś idealna, teraz jesteś w kawałkach.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Theme
xand
created by
spleen
&
Emule
.
Regulamin