Autor |
Wiadomość |
Vellocet |
Wysłany: Wto 14:27, 06 Mar 2007 Temat postu: |
|
Szacuneczek, Aurora, szacuneczek. Ten tekst ma klimat, ma atmosferę, zmusza do pewnych przemyśleń, co jest jego niewątpliwym plusem. Dużo kropek, zdania krótkie, urywane, ale w tym wypadku pasują jak najbardziej - to sztuka zawrzeć tyle treści w tylu słowach. Tobie się to udało, gratuluję.
I chociaż nie przepadam za cytowaną piosenką, podoba mi się. Kto wie, może nawet i przekonam się do wyżej wspomnianego utworu, jeśli już zawsze będzie mi się kojarzyć z tą miniaturką? ^^ |
|
|
Natalia Lupin |
Wysłany: Pon 17:18, 05 Mar 2007 Temat postu: |
|
Weszłam po tytule Ostatnio ta piosenka za mną chdzi i mam bardzo śliczne wspomnienio-skojarzenia. Ach.
Smutne, ale dla mnie pełne nadziei. Historia-oczekiwanie, ciężka, ale taka bliska... |
|
|
Zaheel |
Wysłany: Pon 16:41, 05 Mar 2007 Temat postu: |
|
Zebrało mi się na szperanie po Szufladzie i wynajdowanie jakiś zagubionych perełek. I właśnie taką jedna znalazłam.
Delikatnie o śmierci w jesiennym płaszczyku. Naprawdę piękne, niby małe i niepozorne, ale ma w sobie takie coś... |
|
|
Aurora |
Wysłany: Śro 21:10, 11 Sty 2006 Temat postu: |
|
Och, och, och, odzyskuję wiarę w siebie! I w to, że mam coś takiego, jak iloraz inteligencji... bo wiara w mój mózg opuściła mnie po egzaminie... |
|
|
Noelle |
Wysłany: Śro 21:05, 11 Sty 2006 Temat postu: |
|
<podpisuje się pod potem Ceres> Jak wyżej.
Co jak co, ale ty doskonale faszerujes emocjami. |
|
|
Ceres |
Wysłany: Śro 17:59, 11 Sty 2006 Temat postu: |
|
Zabawne, bo u mnie winamp zaczął akurat to grać...
Ja się nie nadaję do chwalenia ludzi, naprawdę. Jasne, mogę napisać "cool, extra etc., pisz dalej", ale jak chcę wystukać coś konstruktywnego to mam w głowie miszmasz. Tak więc, Auroro, niech pochwałą twojej pracy będzie to, że brak mi słów. |
|
|
Maggie |
Wysłany: Śro 17:22, 11 Sty 2006 Temat postu: |
|
Powiem jedno:
"Buuu?" |
|
|
Angel |
Wysłany: Śro 15:17, 11 Sty 2006 Temat postu: |
|
Ja do "Wake me up..." nigdy nie mogłam nic ułozyć, bo jako wielka fanka GD i niezła całkiem poliglotka (Och, Boshe, jaka ja skromna!) znam ten takst na pamięć, i tłumaczenie też znam. I w ogóle. |
|
|
Trilby |
Wysłany: Śro 14:27, 11 Sty 2006 Temat postu: |
|
och. Smutne, ale mi się podoba.
Kiedyś stworzyłam coś podobnego, drzewno-jesienno-końcowego. I właściwie na tym podobieństwo się kończy. Inne medium. Opowieść zupełnie inna. Ale jest coś, że mi się przypomniała |
|
|
Aurora |
Wysłany: Śro 13:19, 11 Sty 2006 Temat postu: Obudź mnie, kiedy minie jesień... |
|
I znowu smutastwo. Przepraszam. Miniaturka. Nie mogłam się opanować - powstała pod wpływem 'Wake me up when September ends'
Obudź mnie, kiedy minie jesień
Takie zwyczajne. Takie szare… Takie niesamowite.
Patrzyła, jak umiera. Jak jej ciało umiera. Jak umysł opuszcza swe więzienie i burzy zmurszałe mury.
W pokoju nie panuje cisza. Zza okna dobiega śpiew ptaków. Nie wie, jakich. Nie zna się.
W takiej sytuacji powinno być szaro, zimno, ponury. Ale słońce świeci. Świeci - jak zawsze. Świeci – jak nigdy.
Ma wrażenie, że tym razem światło jest jaśniejsze. Cieplejsze. Jeśli można to tak określić – żywe.
Wiatr porusza gałęziami drzewa.
Brązowa, zimna, chuda gałąź dłoni porusza się na pomiętej, zszarzałej kołdrze.
W oczach, oczach tak przypominających liście, tak żywych, jest coś niepokojącego.
Wzdraga się.
Czy to słońce, czy odblask tego… tam… błyszczy w zielonych, zmęczonych oczach?
Nie wie. Ale to przerażające. Piękne i przerażające.
Gdyby tylko mogła… mogła wiedzieć, co myśli…
***
Wake me up when September ends…
Słyszy tę piosenkę.
Widzi tę dziewczynkę. Tak podobną, ale tak żywą.
Ona nigdy nie była żywa. Żyła na pograniczu. I oto… wreszcie… może przejść.
Lato przeminęło. Jesień zbliża się ku końcowi. Jej jesień się kończy.
Zaraz się obudzi. Zaraz. Za chwilę.
Przestaje widzieć cokolwiek.
***
Przerażona, odsuwa się od łóżka. Drzewo upada. Przedśmiertne skurcze ogarniają całe ciało.
Próbuje uciec. Łzy w jej oczach. Jej oczach. I tej drugiej. Łzy. Te same oczy. A jednak inne.
Jedne pełne życia, a drugie… puste oczy. Oczy lalki.
- Obudź mnie, kiedy minie jesień… - Szepcze sucha kobieta do dziewczynki. – Nadszedł czas…
Więc podaje jej rękę. I idą. Tam, gdzie jesień nie ma swego czasu.
Niespełnione marzenia obudzą kiedyś każdego z nas.
Więc, powtarzam… Obudź mnie, kiedy minie jesień… |
|
|