Autor Wiadomość
Rogata
PostWysłany: Czw 23:00, 21 Lis 2013    Temat postu:

-No, to już chyba wszyscy - mówi profesor McGonagall i już ma zamiar zwijać listę, kiedy drzwi Niemałej Sali otwierają się z hukiem.
- Przejście dla Królowej Mroku i Ciemności Anny Rogatej do spółki z Rogata Evil inc. Z.O.O. -krzyczy skrzat domowy głosem przepełnionym strachem, po czym znika jak najszybciej.
Do Niemałej Sali wchodzi powoli niska, na oko czternastoletnia dziewczyna w ciężkich glanach i koszulce Metallici z gitarą basową na ramieniu.
- R-rogata? - pyta Severus z paniką wypisaną na twarzy. - Zabierzcie mnie od tej wariatki! Ja jej tu nie chcę!
- Severusie - odezwał się Dumbledore. - Panna Rogata zażyczyła sobie, aby powrócić do Hogwartu. Albo raczej Karkarow jej nie chciał w Durmstrangu - zachichotał.
Starsi uczniowie popatrzyli na siebie ze zgrozą. Doskonale pamiętali tą młodą Ślizgonkę, którą Stary Nietoperz siłą odesłał do rosyjskiej szkoły magii. Ten rok, kiedy uczęszczała do Hogwartu był jednym z najgorszych. A teraz Ciemność powróciła...
- Sevvie, wiem, że za mną tęskniłeś! - krzyknęła. - Nie chowaj się tak za Sinistrą!
- Panno Rogata - odezwał się dyrektor - wiem, że kilka lat temu została już pani przydzielona, ake zwyczaj nakazuje, żeby każdy przybywający do Hogwartu został przydzielony do jednego z domów. Proszę założyć Tiarę Przydziału.
Ciemnowłosa istota zbliżyła się do kapelusza, ale nagle coś się stało.
- NIE! - Wrzasnęła czapka i zaczęła mozolnie oddalać się od dziewczyny ruchem jednostajnym pełzającym. - Ja nie chcę tego jeszcze raz przeżywać! Slytherin! Slytherin! Tylko nie zmuszajcie mnie do ponownego przekopywania się przez ten zrujnowany umysł! Ta dziewczyna to kompletna wariatka, nadal mam traumę po tym, jak po raz pierwszy mnie założyła!
Do wrzasków Tiary dołączyły jęki Severusa:
- Ja jej nie chcę w moim domu...
- Spoko - powiedziała tylko Rogata, usiadła przy stole domu Węża i wyjęła Ognistą Whisky Ogdena.
Valedictory
PostWysłany: Nie 15:37, 18 Kwi 2010    Temat postu:

Dzięki, Y. Ciągle czuję tę atmosferę uważaj-co-mówisz z Mirriel.

W każdym razie na M. wisi mój nowy twór - drabble. Nie wiem co o nim sądzić więc zapraszam do komentowania i szczerej, szczerej krytyki. Wink
yadire
PostWysłany: Nie 15:16, 18 Kwi 2010    Temat postu:

Oj przestań, to nie mirriel, tu możesz się tłumaczyć, jeśli czujesz taką potrzebę.
Valedictory
PostWysłany: Nie 12:21, 18 Kwi 2010    Temat postu:

Mam, mam. Ale nie pokażę!
Na Mirriel to był tekst pojedynkowy, umieściłam go tam wiedząc, że przegram. I... wygrałam walkowerem. Nie cierpię, kiedy ktoś nie dotrzymuje terminu. A moja miniaturka Mirrielowska jest beznadziejna. Tyle co zrobiłam, to odnalazłam ją w gąszczy starych tekstów sprzed dwóch lat i przerobiłam wplatając wątki magiczne. Very Happy

Cholera, znowu się tłumaczę. Laughing
Nath
PostWysłany: Sob 16:22, 17 Kwi 2010    Temat postu:

Val przeczytałam to tutaj a potem patrze, że zamieściłaś to też na mirriel:P już wcześniej widziałam jakieś twoje posty tam, ale czy masz jeszcze jakieś inne swoje teksty?
To bardzo fajny nie długi tekścik. Bardzo sympatyczny Very Happy
Valedictory
PostWysłany: Sob 14:24, 17 Kwi 2010    Temat postu:

Wrzesień. Ceremonia przydziału w Szkole Abracadabra i Hokuspokus Hogłort.

McGonagall kończy już wyczytywać nazwiska nowych, więcej lub mniej spragnionych wiedzy uczniów, otwiera swe, jakże pięknie wykrojone usteczka i mówi:

- Witajcie w Hogłorcie. - Głos jest na tyle donośny i skrzekliwy, iż szanowna młodzieży chowa głowy pod suto nakryte stoły szukając ukojenia zmysłu słuchu.

- Psst.Tiara cicho. - Minerwa McStaraKociarall szepcze w stronę wyświechtanej szpiczastej czapki, która nadal podśpiewuje pod nosem coroczną pieśń na powitanie uczniów w nowym roku szkolnym.

- Ella, ella, ella. Umbrella ella, ella, ella... Mmmmm... Ella, ella, ella.*- Nucenie szybko przeradza się w krzyk:
- ELLA! ELLA! ELLA!!! - Minny widzi, że co najmniej trójka uczniów pada zemdlonych z powodu nagłego hałasu.

- Tiaro, do jasnej cholery, starego zdziczałego Merlina i stu testrali - zamkniesz sie wreszcie czy mam ci usta zaszyć?! – krzyczy parskając śliną.

Czapka cichnie i strzela focha.

Niespodziewanie drzwi do Wielkiej Sali otwierają się z hukiem i wpada zdyszana, mała kobietka w szlafroku.

- Co do kur...?
Nauczyciele z wyraźną naganą w oczach zwracają się ku Severusowi, który z rumieńcem spuszcza wzrok na wpół-zjedzony kotlet mielony.

- Prze-praszam za spóóóó-źnie-nie. - dyszy małe rude licho.
- Kim jesteś, o wielka dziewojo? - Flitwick zajmuje swoje miejsce na stosie książek obok stołu nauczycielskiego.
- Jestem ostatnią linijką spisu uczniów. - chochlik już widocznie opanował na nowo oddychanie i uśmiecha się szeroko.
- G-g-g-gorza-ta-a M-ar-n-n-ot-ra-ra-w-na-na? - jąka się Kobieta-Kot patrząc z niedowierzaniem na listę nazwisk.
- Dokładnie - odpowiada Gie i, niewzruszona spojrzeniami wszystkich obecnych, kieruje się w stronę Tiary.

Rozlega się dziki wrzask i stare nakrycie głowy, wystawiając nibynóżki, ucieka w popłochu, krzycząc:
- Slytherin! Slytherin! Slytherin!


Severus Snape powstaje, uderza widelcem w prof. Sinistrę i krzyczy:
- Bo zupa była za słona!

Skrzaty chichoczą, a Albus uciesznie zaciera ręce.


Koniec.

- - -
*coś na kształt znienawidzonej przeze mnie piosenki "Umbrella" Rihanny.
Klaudi
PostWysłany: Czw 19:48, 15 Paź 2009    Temat postu:

No to po dłuższym zastanowieniu może się zaraz tam pojawię, lecz najpierw pójdę do Snape'a po Eliksir Wzmacniający... bo się rozchorowałam ;/
Hekate
PostWysłany: Czw 19:45, 15 Paź 2009    Temat postu:

Ognista Whisky? Prych, prych, toż to prawie jak soczek! Wink
U nas pija się zwykle glizdogońską, pogryzając trutką na szczury. Zresztą ja już sama nie wiem, co też ta nasza barmanka produkuje w swoim kantorku... wolę nie pytać, bo ona najpierw strzela, a potem dopiero pyta, o co chodzi.
Klaudi
PostWysłany: Czw 19:39, 15 Paź 2009    Temat postu:

Mówiąc coś wzmacniającego masz oczywiście na myśli Ognistą Whisky, prawda? Bo jeśli piwo kremowe to nie wpadnę... ;p
Hekate
PostWysłany: Czw 19:35, 15 Paź 2009    Temat postu:

Ooo, witam współdomowczynię! Smile
(macha zielonym szalikiem)
No i, rzecz jasna, zapraszam do knajpy na coś... eeee... wzmacniającego Wink
Klaudi
PostWysłany: Czw 19:30, 15 Paź 2009    Temat postu:

Klaudi po wywołaniu przez Minerwę McGonagall idzie z wysoko podniesioną głową w stronę stołka, aby za chwilę na nim usiąśc i zostac przydzielona do któregoś z Domów.
Tiara opada na jej brązową czuprynę, a w jej głowie rozlega się głos.
Hmmm... trudny wybór...
Czysta krew i duma - cechy typowo ślizgońskie...
Honor i odwaga - gryfońskie...
Dobroc i przyjaźń - puchońskie...
Mądrośc i inteligencja - krukońskie...
Jesteś czystej krwi, tak? Więc niech będzie...

- Slytherin!
Zdezorientowa dziewczynka wstaje i zmierza w stronę stołu zajmowanego przez Dom Węża. Jej rodzina od zawsze lądowała w Gryffindorze. Ale cóż ona zawsze była wyjątkowa!
PMSka
PostWysłany: Pią 20:22, 20 Lut 2009    Temat postu:

Ravenclaw x3 i bez dyskusji, jestem Krukonką i już XDD
smagliczka
PostWysłany: Pią 15:10, 03 Paź 2008    Temat postu:

Oj, nie byłabym taka pewna, Ori, że jesteście większością.
Ja cały czas mam wrażenie, że w fandomie roi się od węży Razz
Aurora
PostWysłany: Czw 22:31, 02 Paź 2008    Temat postu:

My, Krukoni, staliśmy się większością w wirtualnej społeczności fandomowej, z tego, co Ori zaobserwowała w czasie swojej pięcioletniej przynależności do owej społeczności.
*aż się zrymowało xD i też kocham twój av*
Natalia Lupin
PostWysłany: Czw 19:47, 02 Paź 2008    Temat postu:

TAK!!!
/klaszcze radośnie/
Niech żyją Krukoni! Very Happy

PS. Strasznie mi się podoba twój aw! Niech żyją wyimaginowani przyjaciele XD

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group