 Wysłany: Sob 15:42, 17 Cze 2006 Temat postu: |
|
O rajuniu. Kontynuacja Władcy... I co? Może jeszcze ilościowo taka jak poprzdnie tomy? Brr! 
A z Narni to też nie wszystko przeczytałam... Dotarłam chyba do Srebrnego krzesła. Hecuś!! Ja! Ja! Ja pamiętam! To było... cudowne!!! Pamiętam, leciało w Boże Narodzenie. W Wigilię, albo 25. Po takim serialu czy coś... New Kids Of The Block (czy On The Block?, nie pamiętam dobrze). Świetne! To był mój pierwszy kontakt z Narnią, zanim przeczytałam książkę. Niektóre sceny pamiętam do tej pory. Były takie magiczne i wyraziste... |
|
| Wysłany: Sob 1:26, 17 Cze 2006 Temat postu: |
|
| A wiesz, Natalie, Podróż Wędrowca... to chyba moja najulubieńsza część. I jeszcze Srebrne krzesło.
Nie wiem, czy pamiętacie, ale kiedyś byl taki brytyjski serial pt Kroniki Narni, hmm, właściwie to nie serial, tylko cztery filmiki, jedne dłuższe ( i te były podzielone na kilka odcinków) inne krótsze, takie typowe produkcje telewizyjne, wypuszczane co roku po jednej, chyba gdzieś od 1989r.- Lew, czarownica i stara szafa, Książę Kaspian, Podróż Wędrowca... i Srebrne Krzesło. W Polsce (przybnajmniej wtedy ja je oglądałam) puszczane były jako serial właśnie, gdzieś w 1992, może 93, o ile się nie mylę, to w okolicach Bożego Narodzenia. Nigdy tego nie zapomnę, to były najcudowniejsze baśnie, jakie w swoim krótkim życiu widziałam- pamiętam wszystkie co ciekawsze fragmenty i to, jak zachwycałam się "efektami" specjalnymi, ależ ja byłam przejęta, kiedy Wędrowiec dopływał do tych wszystkich niesamowitych wysp, albo brygada ratunkowa wyzwalała księcia spod czaru Zielonej Pani, oooch! Się rozmarzyłam 
Czy ktoś z was pamięta ten serial i może pozachwycać się ze mną? |
|
| Wysłany: Pon 15:35, 01 Maj 2006 Temat postu: |
|
Jak płacił, to iść! Też bym poszła  Mi się film podobał. Szczególnie pan Tumnus 
Siostrzeniec... mi trochę przypomina Historię amuletu Nesbith. Ostatniego tomu i tak nie przeczytałam, więc się nie wypowiem. Za to kocham Podróż Wędrowca do Świtu- ach, Ryczypisk! |
|
| Wysłany: Pon 1:32, 01 Maj 2006 Temat postu: |
|
| Jeszcze mi powiedzcie, ze "Eragon" powinien być kontynuowany... (brrr!) a na deser, "!ładca Pierścieni" ;-P
Ludzie, wszystko ma swoje granice. Ja nie mogę nawet jednego tomu Narnii zacząć, bo mnie odrzuca, jak wspomnę ten durny film, na którym byłam dwa razy (DWA RAZY!!! Ale raz za mnie chłopak płacił, to co, miałam nie iść? ;-P) |
|
| Wysłany: Wto 16:00, 14 Mar 2006 Temat postu: |
|
| A ja tam lubię "Siostrzeńca..." wszystkie są fajne, ale i tak Tolkien jest lepszy.
POZDROWIONKA DLA BECIOKA! |
|
| Wysłany: Wto 10:38, 14 Mar 2006 Temat postu: |
|
| o, Hec ja też "Siostrzeńca..." najmniej lubie.
Ale 7 tomów jest dość. W końcu kiedyś by się znudziło czytelnikom. "Lepiej skończyć pisać kiedy chcą jeszcze, a nie pisać w ciąż, aż przestaną chcieć" - powiedział C.S. "Jack" Lewis. |
|
| Wysłany: Sob 17:52, 11 Mar 2006 Temat postu: |
|
| Mnie tam odpowiada siedem tomów, hmm, chyba nawet bym ucięła Siostrzeńca czarodzieja, jakoś mi do całości nie pasuje... | |
| Wysłany: Sob 17:26, 11 Mar 2006 Temat postu: |
|
| Wiadomo, że zawsze znajdą się wkurzeni i rozgoryczeni fani, ale zamknięcie serii w tym momencie to było dobre posunięcie.
Bo patrzcie - to tak jak z Mumsierowicz. Nie ma co ciągnąć na siłę, bo wyjdą takie cudeńka jak jej ostatnie dzieuła... |
|
| Wysłany: Śro 21:49, 01 Mar 2006 Temat postu: |
|
| <przychodzi i zaczyna bardzo niecenzuralnie kląć>
Zaraz się rzucę i zacznę kąsać. Przecież w temacie jest jak bykiem "Świat madame Rowling". Rowling! Co ma piernik do wiatraka?! (Jo, tylko mi nie mów, że mąkę...) Zamykam temat. Jak Szefowa przyjdzie to przeniesie i odblokuję. Pusz mocno wkurzony |
|
| Wysłany: Śro 19:53, 01 Mar 2006 Temat postu: |
|
| Dla mnie to w sam raz. I tak nie wszystko przeczytałam, ale uwielbiam Narnię!
Ten temat to chyba do Literaturowni. Pusz cię nadgryzie, Arawis!  |
|
| Wysłany: Śro 19:47, 01 Mar 2006 Temat postu: Dlaczego |
|
| dlaczego opowiesc z Narnii skladaja sie tylko z siedmiu tomow?Uwazam,ze to stanowczo za malo.a Wy?Moze jakas kontynuacja? | |