Autor |
Wiadomość |
Vassir |
Wysłany: Wto 11:50, 20 Cze 2006 Temat postu: |
|
Bardzo fajnie napisane... podobają mi się te wszystkie szczegóły, z deszczem, pogżebem... Peter rzeczywiście przedstwiony bardziej ludzko... I o ile mozna go strawic w tym fanficku, to Black w ogóle nie przypadł mi go gustu... nie dlatego, że źle opisany, nie. Myślę, że właśnie taki był wobec Glizdka. Traktował go z wyższością. Może nawet nim pogardzał. W każdym razie - to nie jest mój Syriusz... |
|
|
Natalia Lupin |
Wysłany: Śro 10:28, 14 Cze 2006 Temat postu: |
|
Nie będę wyłamywać się z ogólnych ochów i achów zachwytu Po pierwsze, moja psychika ostatnio potrzebowała czegoś o Huncwotach, a po drugie, potrzebowała czegoś dobrego i zdecydowanego. Spełnia wymogi! Bardzo, bardzo dobry tekst. Co ja ci będę jeszcze pisać- już wszystko zostało powiedziane... |
|
|
Zaheel |
Wysłany: Śro 7:14, 14 Cze 2006 Temat postu: |
|
Że do tej pory nie skomentowałam, toż to zniewaga
A tak na serio to bardzo mi się podoba takie ujęcie Petera. Nie jest przesadnie ciapowaty i niezdarny ani głupi. Taki normalny, do granic normalności. Syriusz nie za bardzo mojszy, jeśli chodzi o chamstwo, ale jeśli chodzi o scenę kiedy chciał skoczyć z drzewa to tak. Bo w każdym z nas jest wariat... |
|
|
Joan P. |
Wysłany: Pon 18:53, 13 Mar 2006 Temat postu: |
|
Ja już mówiłam, lecz powtórzę publicznie i wzbogacę o pewne szczegóły.
Przede wszystkim, przejrzałam... no, myślę, że prawie wszystkie... fanfiki z Piotrkiem i naprawdę nie zauważyłam w nich większego udziału Syrka. Bo ci dwaj zwykle do siebie nie pasują.
A co do lorowego Blacka i mojszego - nie są absolutnie podbni, ale to przecież szczegół.
Ale tak chamsko mógł się zachowywać. |
|
|
Hec |
Wysłany: Pon 18:45, 13 Mar 2006 Temat postu: |
|
O, no proszę, pani Szefowa kogoś polubiła, tralala!
<tańczy i podśpiewuje>
Mnie taki lorowy Black odpowiada- zasadniczo różni się od mojego, ale jestem skłonna nagiąć trochę ten obraz do wyżej przedstawionego, ha! |
|
|
Hekate |
Wysłany: Pon 14:47, 13 Mar 2006 Temat postu: |
|
Dobry wampirek, dobry (uspokaja Pusza szczerzącego kły)
No cóż, mojszy Black ma sporo za uszami.
Chamstwa takoż i tej piekielnie wkurzającej nonszalancji.
Ale ja przecież tego typa nie lubię, no nie? (tak, wmawiaj sobie dłużej...). |
|
|
Puszczyk |
Wysłany: Pon 14:36, 13 Mar 2006 Temat postu: |
|
Ja się całkowicie zgadzam że Syriusz był buntownikiem. I owszem grał by ukryć swoje prawdziwe uczucia. Ale nie w ten sposób...
Nie wyobrażam sobie by zachowywał się tak chamsko. Nie ta maska.
<siada w kącie i mruczy pod nosem> |
|
|
Hekate |
Wysłany: Pon 14:22, 13 Mar 2006 Temat postu: |
|
Ha, i tu chyba byłabym skłonna poprzeć Lorę Dla mnie Syriusz, to typ, który wiecznie gra, bo nie chce pokazać tego, co naprawdę czuje. I mnie odpowiada Lorowoopowiadaniowy Black. Zdecydowanie i owszem tak. |
|
|
Lora |
Wysłany: Pon 14:18, 13 Mar 2006 Temat postu: |
|
-- |
|
|
Aurora |
Wysłany: Pon 8:55, 13 Mar 2006 Temat postu: |
|
Popieram Pusz. Peter bardzo ludzki, taki zwyczajny chłopak...
A Syriusz, no, khem... Taki strasznie przypominający mi Pewnych Ludzi.
Ale opowiadanie ciekawe, taktaktak.
A ten Peter!... brawa za przedstawienia go jako człowieka, brawa, Lo! |
|
|
Puszczyk |
Wysłany: Nie 23:05, 12 Mar 2006 Temat postu: |
|
Nie przepadam za opowiadaniami z Peterem. Po prostu. Nie. Może jest to trochę dziwne, bo wszak lubuję się w Huncwotach, jednak nie przepadam za nim.
Jednak w tej miniaturce jestem gotowa go zaakceptować. Przedstawiłaś go jako normalnego chłopaka i to mi się podoba. Nieco inne spojrzenie bez żadnej, jak to Hekate powiedziała, patologii. Postać z krwi i kości. Bania dla ciebie!
Zaś jeśli idzie o drugiego Huncwota to nie jest mój Syriusz. Nie mój. To prawda, on był narwany, ale w takim raczej dobrym znaczeniu. Nie wyobrażam sobie by zachowywał się tak... chamsko.
Ale nic. Twoja wizja. ;]
Ogólnie miniaturka bardzo udana. |
|
|
Maggie |
Wysłany: Nie 14:34, 12 Mar 2006 Temat postu: |
|
Najbardziej podobał mi się Pete. Syriusz, jak na mój gust trochę... za... no nie chamski, ale no... zbyt wredniowaty.
Poza tym - bardzo kul |
|
|
Hec |
Wysłany: Sob 21:29, 11 Mar 2006 Temat postu: |
|
Świetne, Lora- nie będę tutaj nic pisać, tylko powiem, ze to, co napisała Hekate to jakby z ust moich wyjętę.
Wspaniale normalnie i naturalnie ich przedstawiłaś. |
|
|
Kira |
Wysłany: Sob 20:37, 11 Mar 2006 Temat postu: |
|
Przyznam się szczerze, że jeszcze nigdy nie czytałam historii wyłącznie o Peterze i Syriuszu. Ta miniaturka mi się spodobała. Glizdogon przedstawiony... inaczej niż zazwyczaj, a Łapa łapowaty, czyli jak zwykle nie trawiony przeze mnie Niech Cię Wen nigdy nie opuszcza, Lo. |
|
|
Hekate |
Wysłany: Sob 19:37, 11 Mar 2006 Temat postu: |
|
Lora, świetna miniaturka! Na wszystkie chochliki świata, naprawdę dobra!
Tak po ludzku przedstawiłaś kontakty Syriusz/Peter, mało komu się to udaje. W większości fanfików wychodzą z tego jakieś patologie, a tu jest... normalnie.
Bravissimo. Dwóch nastolatków z krwi i kości. Padam na pyszczek |
|
|