Autor |
Wiadomość |
Kot |
Wysłany: Nie 16:57, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
Wszystkie znane mi źródła podają, że mierzy 193 cm.
Nigdy nie wyobrażałam sobie remusa jako człowieka Sewerusowego wzrostu, ale to może tylko dlatego, żeja lubie bardzo wysokich przedstawicielipłc przeciwnej... |
|
|
smagliczka |
Wysłany: Nie 16:13, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
I 2 m też
Ale Thewlis to chyba nie ma 190 cm, cuś mi sie tak zdaje... |
|
|
Kot |
Wysłany: Nie 16:06, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
No właśnie moja wizja Remusa odbiega od normy. Ale tak postrzegam swój ideał. Thewlis komponuje mi sie znakomicie.
A kobiety w dzisiejszych czasch potrafia mieć i 190 cm. |
|
|
smagliczka |
Wysłany: Nie 16:01, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
(:
Severus jest niższy od Syriusza. I myślę, że nawet sporo, bo Syriusz był wysoki - według mnie sześć stóp z kawałkiem jak nic. Ja mu właśnie daję 190 cm z hakiem.
Notabene, 180 to też raczej wyższy facet (na tamto pokolenie, pokolenie roku '60 - mój tata ma 180 cm, jest z rocznika '55 i jest wysoką osobą jak na swoje pokolenie). Dlatego uważam - w dzisiejszych czasach może wydawać się to śmieszne, skoro dziewczyny potrafią mieć 180 cm - ale Remus wraz ze Severusem byli średniego wzrostu. I ja bym im właśnie dawała tak między 175 a 180. Ale bliżej 175.
Severus nie jest brzozą!
To ludzie tak go postrzegają, bo chude toto, czarne, złośliwe i nieugięte - czyli na głowę sobie nie pozwoli wejść Ale Snape nie jest wysoki, oj nie... (ha! nawet zrobiłam sobie taki podpis na mirriel, całkiem niedawno).
A że zawsze uważałam, iż Remus jest podobny wzrostem do Snape'a... wnioskuję, że i on do Syriuszowego czubka głowy nie dorastał (że o Dumbleodre'owym czubku nie wspomnę xP) |
|
|
Kira |
Wysłany: Nie 15:15, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
Naprawdę, Kocie? To ciekawe, bo mnie Remus zawsze wydawał się mężczyzną średniego wzrostu - coś około 180 cm. I myślę też, że z pewnością był niższy od Syriusza, ewentualnie tego samego wzrostu. Co ciekawe, nawet Sever wydaje mi się co najwyżej taki sam jak Lupin, jeśli nie wyższy (chociaż po tej wzmiance z ZF, że Syriusz był od Severa wyższy można by wnioskować, że Sever wielki jak brzoza nie jest ). |
|
|
Kot |
Wysłany: Nie 12:21, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
Zaznaczyłam odpowiedz "tak" gdyż, informacje którymi uraczyła nas Rowlling są jak dla mnie, wystarczające aby móc wysnóć własną, dużo głębszą wizję postaci Remusa Lupina. Te wszystkie aluzje co do jego zachowania, chociażby ten fragment w "Więźniu Azkabanu", że gdy spał w pociągu mił lekkko rozchulone usta - to dlamnie tyle ile trzeba na stworzenie zarysu postaci. Muszę przyznać, że przyjmuję kannowego Remusa całkowicie, choć czytam jego wypowiedzi i zachowania zawarte w książkach w znacznie szerszym rozumieniu, niz tylko słowa czy gesty, dopatruje się w tym jego gębszych uczuć, odczuć i rozterek i przeszłości bohatera. Być może widzę to co chcę widzięć, tego wykluczyć nie mogę.
Mam tylko jeden niedosyt, skoro autorka podała, że rodzice Tonks nie akceptowali ich małżeństwa, mogła ten aspekt nieco rozwinąć. Ciekawi mnie na przykład kto bardziej nie darzył Remusa sympatią: Andromeda czy Ted?
Co do aktora idealnie pasujacego do roli Remusa Lupina, to uwarzam ( wiem, że to mało oryginalne), że idealnie pasuje David Thewlis. Właśnie tak wyobrażałam sobie Remusa,kropka w kropkę! Zniewoliły mnie te piękne pełne głębi, niebieskie oczy, te brazowe włosy, te zniewalająco długie palce, przyniezkazitelnych dłoniach, no i te bardzo długie nogi! A i wzrost jest idealny! Zawsze postrzegałam Remusa jako wysokiego, smukłego mężczyznę! No i 193 cm to dla mnie idealny wzrost jak dla Remusa! |
|
|
Ceres |
Wysłany: Sob 20:28, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
Dobrze, że nie sokół. Remus-myśliwy, normalnie etos wilkołaka.
Dla mnie w tej chwili Fiennes równa się Voldemort, także obawiam się, że nie jestem w stanie zaakceptować tej opcji. A jak się pojawi na horyzoncie jakiś aktor pasujący mi na Remmy'ego, nie omieszkam zawiadomić. |
|
|
Vivi |
Wysłany: Pią 15:28, 06 Cze 2008 Temat postu: |
|
Gene. Sama nie wiem, zbyt komiczny, obawiam się, że przerysowałby postać Remusa. Moim zdaniem ten najbardziej mojszy Remus powinien zostać zagrany przez jakąś nieznaną mi osobę, żeby... nie kojarzył się z czymś innym, rolą, filmem, wizerunkiem. Co ja na to poradzę, że nie potrafię traktować aktora grającego Remusa jako tylko aktora, a nie samego Remusa L. Mój Remus byłby poplątaniem Thewlisa (aura), Fiennesa (spojrzenie, ale nie kolor oczu) i... i coś jeszcze, czego nie umiem określić.
i Remusa zawsze widzę z jakimś zwierzątkiem w gabinecie (druzgotek) lub na ramieniu |
|
|
MC |
Wysłany: Czw 20:30, 05 Cze 2008 Temat postu: |
|
Może i Remus ma ten 'jakiś' błysk w oczach, te ogniki, ale mam wrażenie, że jego oczy jednocześnie powinny być takie trochę tajemnicze...
A wracając do Fiennesa, cały czas będę się tłumaczyć, że kiedyś gdzieś słyszałam, że to on ma być Lupinem... Prawdopodobnie to była plotka z kręgu tych najbardziej kłamliwych, ale ja się nabrałam i nie widzę już innego Lupina wśród aktorów |
|
|
Kira |
Wysłany: Czw 20:21, 05 Cze 2008 Temat postu: |
|
Ależ ja się całkowicie zgadzam, że ma śmieszną buźkę! Ale, kurczę, ma coś takiego remusowatego w oczach, zwłaszcza tu - oczywiście pomijając fakt, że oczka ma niebieskie, ale na tym zdjęciu i tak tego nie widać A mnie się wydaje, że w twarzy Remusa oczy rzucałyby się... no, w oczy jako pierwsze. Takiego mam zboczeńca umysłowego XD |
|
|
MC |
Wysłany: Czw 19:33, 05 Cze 2008 Temat postu: |
|
Trilby - chodzi mi oczywiście o dopasowanie 'mojego' idealnego aktora jako Remusa Lupina.
Zrobiłam taki myk z tym zdjęciem Ralpha, ponieważ jego wcześniejsze zdjęcia w ogóle nie podchodziły pod Lupina. Ralph ma teraz 46 lat - co prawda jest za stary na Lupina, ale (kurcze, zmarszczek to on nie ma... ^^) jego twarz jest taka jakby bardziej zmęczona. Do tego dłuższe włosy, a Lupin zawsze mi się kojarzył z taką fryzurą. Jedyne co nie pasuje, to kolor oczu Ralpha
Kira, przeglądałam zdjęcia Twojego typu nr 1. Po pierwszym zdjęciu na Filmwebie jakoś dziwnie skojarzył mi się z tym pokręconym wspólnikiem Beaty z "Klanu" (nie obrażaj się, fryzurę mają podobną ), więcej zdjęć znalazłam w Googlach. Niestety, uważam, że twarz ma trochę... hmm... za śmieszną jak na Lupina... |
|
|
Kira |
Wysłany: Czw 19:05, 05 Cze 2008 Temat postu: |
|
Mnie Fiennes w tym momencie już za bardzo kojarzy się z Voldemortem żebym widziała w nim Remusa, chociaż przyznać trzeba, że nadawałby się na niego, przynajmniej z wyglądu, bo jego głos nie jest dla mnie głosem Lupina, a jeśli chodzi o grę, to Thewlis spełnia swoje zadanie. Co baaaardzo ciekawe, zadatki na idealnego "mojszego" Remusa miałby swego czasu Gene Wilder! Gdyby go nieco ucharakteryzować, rzecz jasna. Ale Gene ma w twarzy coś tak niesamowicie lupinowatego, że aż boli. Naprawdę...
*zamyśla się* |
|
|
Trilby |
Wysłany: Czw 14:41, 05 Cze 2008 Temat postu: |
|
yllll, nie nie, mi nie pasuje |
|
|
MC |
Wysłany: Czw 12:14, 05 Cze 2008 Temat postu: |
|
Przepraszam za post pod postem i za długie milczenie.
Myślałam, myślałam i wymyśliłam...
Oto najwłaściwsza wersja Ralpha Fiennesa jako Remusa. Dla właściwego odbioru, skonfrontowany z właściwą Tonks, czyli Natalią Teną.
|
|
|
MC |
Wysłany: Sob 14:18, 26 Kwi 2008 Temat postu: |
|
'Mój' Remus ma pociągłą twarz, ostre rysy, miodowe oczy i piaskowe, lekko siwiejące włosy.
Nie podoba mi się Thewlis. O. |
|
|