Autor Wiadomość
Remusiątko
PostWysłany: Wto 16:46, 19 Cze 2007    Temat postu:

Ja też za tym tęsknię. Ech. Pamiętasz ten moment, kiedy delikatnie ściskasz konia łydkami, a on z kłusa przechodzi do galopu, a te wszystkie ruchy są takie lekkie i płynne? Wiatr na twarzy. Wiatr. Boże. Rozklejam się.

Przerwałam jazdę konną z paru powodów. I chyba boję się znowu spróbować. Bo jeśli będę chciała do tego wrócić...? Jakby to egoistycznie i okropnie nie zabrzmiało to, w moim życiu nie ma już miejsca na konie.

Ale w pamięci nadal mam te tereny. Ach, raz mi się strzemie urwało. ^^"
Lora
PostWysłany: Wto 16:36, 19 Cze 2007    Temat postu:

--
Remusiątko
PostWysłany: Wto 12:40, 19 Cze 2007    Temat postu:

Jeszcze ja się dopiszę, jako że jestem nowa i wcześniej nie miałam okazji:
Oczywiście książki + wielka obsesja na punkcie twórczości Rowling (ale to chyba, jak wszyscy tu).
Pisanie. Dwa fafy, w tym jeden skończony (ale siem zgubił). Poza tym mam obsesję na punkcie mojego pamiętniko-notatnika i wszędzie go ze sobą noszę. Bo w sumie to piszę zawsze i wszędzie.
Rysowanie. Aj, bo jakby nie było, to chyba z tym wiążę największe plany. Zakochana w portretach, ludzkim ciele i abstrakcji. Zaczęłam od ołówka, potem węgiel, teraz farby. Uporczywie mieszam ołówek i węgiel podczas rysowania portretów, mimo, że to zue jest.
Ostatnio wcielam w życie plan "Zrobić portrety ludkom z HP". Oczywiście wzorować będę się na moich wyobrażeniach, a nie na aktorach.
Kiedyś jazda konna. Rok już jakiś nie jeżdżę. Powód? Długa historia, nie będę przynudzać. ;) Ale wspomnienia związane z końmi jak najbardziej miłe i to było naprawdę niesamowite przeżycie.
I jeszcze jedno... Kocham obserwować ludzi i ich analizować, ale to raczej moje zboczenie. x)
Natalia Lupin
PostWysłany: Pią 16:10, 01 Gru 2006    Temat postu:

Banda zboczeńców Laughing
Maggie
PostWysłany: Czw 15:50, 30 Lis 2006    Temat postu:

*rozmarzenie* Chciałabym taką na gwiazdkę... Wink
Natalia Lupin
PostWysłany: Czw 11:19, 30 Lis 2006    Temat postu:

Wiem słyszałam o owej fascynującej kołdrze XD
Aurora
PostWysłany: Śro 18:00, 29 Lis 2006    Temat postu:

Zemsta Manitou... taaak, ta kołdra gwałcąca żonę głównego bohatera była cudowna
Kira
PostWysłany: Śro 14:02, 29 Lis 2006    Temat postu:

Ze swej strony polecam Manitou Mastertona oraz jego kontynuację - Zemstę manitou. Fantastyczne horrory. Moją ulubioną książką jego autorstwa są jednak Zaklęci. Genialna fabuła, pełne grozy napięcie i oczywiście brak happy endu Twisted Evil
Vassir
PostWysłany: Śro 13:42, 29 Lis 2006    Temat postu:

A czy to nie Kinga, Smentarz zmierząt?...... Tam chodzil kot i kilka trupów... mmmm.....
Mastertona czytałam demony Normandii, czy cos jak Normadii, nie pamiętam dokladnie. Ależ sie po tym bałam, grrr....
A łóżko wyżej opisane, choc upiorne, może i czasami byłoby .... heh, urzyteczne Very Happy
Maggie
PostWysłany: Wto 22:47, 28 Lis 2006    Temat postu:

U Mastertona najlepsze jest jak facetów pochłania łózko, które kumuluje w sobie moc męskości i jak jakaś kobieta zechce, to się z prześcieradeł formuje goły facet i można sobie poużywać Wink

PS: Podobno umiem cos tam narysowac, ale z reszta talentów u mnie kiepsko. W ogóle, nie można u mnie nawet mówic o talencie...
Natalia Lupin
PostWysłany: Wto 16:15, 28 Lis 2006    Temat postu:

Nie, nie czytałam. Ale czytałam Mastertona, to o kocie... Posocznica? Dwa trupy, w tym jeden koci, a jeen chodzi w formie garnituru. Obrzydlisto, ale jestem zafascynowana XD
Vassir
PostWysłany: Nie 23:54, 26 Lis 2006    Temat postu:

Very Happy suuupeeeeer. Chciałabym tego posłuchać. Znacie może opowiadanie Kinga "Urodzi się w domu"?... Oprócz tego, że chodzą zombiaki, to kilkakrotnie wspominany jest tam mózg... Ja chyba lubie takie zombiaki i w ogóle... no nie, lepiej już nic nie pisze na ten temat (ucieka)
................
Natalia Lupin
PostWysłany: Nie 18:19, 26 Lis 2006    Temat postu:

U, my z Agelizą do tego przyzwyczajone. Jeden z naszych kolegów uwielbia nam umilać czas opowiadając o pracy w prosektorium i czego to się nie używa, żeby mózg wyjąć. Przez wszystkie możliwe otwory po kolei.
Vassir
PostWysłany: Nie 16:03, 26 Lis 2006    Temat postu:

Zaczęło się od tego, że urodziłam sie trochę niedorobiona Wink
Żebym była dorobiona musiałam mieć kilka operacji. Moja dziwaczna pasja zaczęła sie od tego, że musiałam zaakceptować niejako szpital, zastrzyki, ból i rozłąka z rodzicami. Może stąd sie wzięło moje zainteresowanie... medycyną sądową, czyli m. in. prosektoriami. Normalnie chciałabym zwiedzić prosektorium, i robic sekcje zwłok. Straszmnie mnie to pociąga. Oczywiście większość ludzi twierdzi że praca nad trupami nie jest normalna, ale mnie to kompletnie zwisa. Jak widzę trupa zwierzęcego, to nie mogę powstrzymać się od tego by podejść, pochylić się trącic butem. To silniejsze ode mnie!
No więc jeśli chodzi o medycynę, to najbardziej mnie właśnie interesuje praca nad martwym ciałem i krojeniem Very Happy
No... Straszne wyznanie, ale musiałam to z siebie wyrzucic.
Ulzyło mi.
Natalia Lupin
PostWysłany: Pią 16:00, 24 Lis 2006    Temat postu:

Ja mam uzdolnienie w postaci tego, co piszę, ale to jest do podziwiania przez ludzi mających czas i chęci, a tego niestety szanownej rodzince brakuje. tak więc czołową artystką i małym bóstewkiem jest Ageliza, która maluje. Przepięknie. Więc uważam się za dyskryminowaną.
Reju, ja też uwielbiam sama coś robić! Odbija się to głównie na Mariszce, która co rusz do kupionego prezentu dostaje jakieś "cudeńko" własnoręczne.

Lorciu, a może produkcja muzyczna?
Przepraszam, jestem w dalszym ciągu na fali Chłopaki nie płaczą XD
A co do tych ciuchów i przeróbek... to się jakoś nazywa, ale nie pamiętam jak. Bardzo trudna, specjalistyczna nazwa Wink

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group