Autor |
Wiadomość |
Zaheel |
Wysłany: Pon 19:19, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
Za mocny wiersz, może tylko dla mnie. Nie wiem dlaczego, nie wiem kiedy, nie wiem jak... Lunatyczne mówisz już nie to? Łatane na siłę, rozciągane za małego płaszcza? Poprostu płaszcz był zmieniony, już nie ten sam. Nie może być zawsze tak samo, siłą rzeczy zmienia się, choć by nie wiadomo co. Kompletnie nie rozumiem czemu traktujesz Siebie tak krytycznie. Wiadomo, że nie odrazu będzie tak jak byśmy tego chcieli, ale trzeba sie starać, choćby nie wiem jak to było trudne. A teraz uciekasz. Zostań.
P.S. Przepraszam za t.
P.S.2 Zapomniałam jeszcze o jednym. Uśmiechnij się! I trochę optymizmu. |
|
|
blaidd |
Wysłany: Pon 18:22, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
Jak to "nie ma cię"? Przecież jesteś! Skoro pisze, ze myślałam, że Ty też uczestniczysz w polepszaniu atmosfery, to znaczy, że tak myślę - pisałam Ci to zresztą już kilka razy na Forum. Dawałam Cię jako przykład... |
|
|
Nightwish |
Wysłany: Pon 18:21, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
to moja odpowiedź |
|
|
Gość |
Wysłany: Pon 18:19, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
łatanie nie własnych spraw. Spraw forumowych. Forum się trochę podarło.
W tym to forum było, jest niezwykłe że można się tu wyżalić.
Czyli bardzo oczywiste wszystko się stało. Byłem, kłuciłem się, nie ma mnie, uspokoiło i polepszyło się. |
|
|
blaidd |
Wysłany: Pon 18:09, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
Przez ostatni tydzień mnie tu właściwie nie było - pisałam pracę magisterską. Może dlatego nie wiem, o co chodzi. A wcześniej... - też nie bardzo wiem, o co chodzi - łatać rany? Kto łatał, to łatał - Knajpa jest od tego, żeby się wyżalić, Ty też to robiłeś, ale w innych forach istniało Lunatyczne tak jak miało istnieć - jako forum pisarskie głównie.
I to "łatanie" nie było od ostatnich czasów - było zawsze odkąd tu jestem - ktoś pisze, że jest mu źle, ktoś inny go tuli i daje rady, jeśli je ma.
Przez jakiś czas było dziwnie przez historię ze zbanowaniem oraz Waszą kłótnię z z Remem i Hermioną - dziwnie mi to pisać, ale to Ty w nich uczestniczyłeś, a były to, o ile pamiętam, jedne z największych konfliktów na Forum. Potem nawet w cień, jak i Vass dobrze zauważyła, odchodziły opowiadania Forumowiczów w tych konfliktach nie uczestniczących, bo wszyscy się na Was skupili.
Teraz jest lepiej - wszystko wraca do normy, bo ludzie na Forum są świetni i potrafią dawną atmosferę przywrócić - myślałam, że Ty też w tym uczestniczysz - ale rzeczywiście nie wiem, co takiego "działo się w ostatnim tygodniu"...
Chodzi mi o to, że jeśli chcesz się z Forum pożegnać, to się pożegnaj, Twój wybór, zupełnie zresztą normalny. Brakowałoby mi Ciebie, gdyby do tego doszło. W pewien sposób wyróżniałeś się na Forum, choćby poprzez nadanie nam innych imion. Ale jeśli chcesz się pożegnać, to inaczej, niż takimi... wyrzutami - jeśli musisz, to na pw, od kogo spodziewałeś się więcej ciepła, wsparcia i tak dalej. Bo widzisz, jakie skonfundowanie wywołał Twój wiersz. Być może takie było jego zamierzenie, ale wszyscy, którzy się tu dotąd wpisali - jakimś cudem nie mogą się z Tobą zgodzić - staraliśmy się dać tak Tobie, jak i innym - wiele ciepła, tak żeby chciało się tutaj wracać...
Blaidi smutna |
|
|
Nightwish |
Wysłany: Pon 17:15, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
naprawdę nic nie widzisz? Co było przez ostatni tydzień? W ogóle mnie nie było, wcześniej? sama wiesz co było wcześniej. Tu każdy starał się łatać rany, zalepiać dziury w całym> to nie było to co kiedyś< coś się popsuło< a wszscy starali się to zbyt usilnie naprawić |
|
|
blaidd |
Wysłany: Pon 16:29, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
Taaak, mnie też tu coś nie pasuje... Chyba robiłeś mniej imprez, a za to dostąpiłeś więcej ciepła, niż piszesz - ja w każdym razie pamiętam jeden z takich wieczorów, kiedyśmy wszyscy siedzieli przy Tobie i tulili i pytali, co się stało. No ale... może nam nie wyszło. To oczywiście jest możliwe.
W ogóle, to dla mnie dziwną jest taka metoda mówienia ludziom, że Cię nie rozumieli, albo nie dali zbyt wiele ciepła. Jakoś tak... nie wprost.
A Remmy? Z tego, co pamiętam, on dawał Ci tego ciepła ponad miarę. |
|
|
Kira |
Wysłany: Pon 12:52, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
Dlaczego tak smutno, Najt? Dlaczego to brzmi jak pożegnanie? I dlaczego, u licha, nadałeś temu taki tytuł?! Tekst sam w sobie jest ładny, ale dziwi mnie, że właśnie w taki sposób postrzegasz swoje miejsce w Knajpce. Jeśli to tylko dół, to mam nadzieję, że szybko się z niego wyciągniesz, jeśli jednak jest to stały punkt widzenia to... no cóż, jest mi bardzo przykro.
|
|
|
Vassir |
Wysłany: Nie 23:46, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
To brzmi fatalnie jak pożegnanie. Nie lubię wszelkich pożegnań.żadnych. A Epitafium przypomina mi rodzaj podsumowania, brrrr............
Mam nadzieję, że się mylę.
Hrabio |
|
|
Nightwish |
Wysłany: Nie 21:53, 26 Lis 2006 Temat postu: Epitafium dla |
|
Rzeczywiście, był taki jeden
Wepchał się przed kamerę
Egocentryk, idiota- stwierdziła Reje
Czy zdanie zmieniła- nie wiem
Przynajmniej wiersze pisał
I lubił swe wiersze
Choć może rzeczywiście
To już samozachwyt
I wiersze czytał. Czytał
Wszystkie działy Remusowej twórczości
Szalał- to niewątpliwie
Chwalił się
- chyba tym bardziej
Robił imprezy, nakręcał klimat
Wieczorki z tańcem, które nie wyszły
Herbatki z kimono
I pomysł na teatr
Teatr kochał, lecz nie ponad wszystko
Dusze by oddał za parę glanów
Brzydkich, wiśniowych- doda Ceres
Na upał wódka niektórych kartonu z lodem
I pijał wino cierpkie, chłodne
Gazowany ciekły azot
Chyba niektórych czasem rozumiał
Czasem całkiem zbędnie się burzył
Kogoś urzekł i ktoś go urzekł
Wiersze pisał
W wierszach umierał.
Zmienił się. Czy był idiotą
-był pewnie
Ale zaskakujące zimnym i ciemnym
Mającym już za sobą burzenie ładu
Ustalonego porządku.
Trzymał się wyznaczonych zasad
A nawet ustawiał własne bariery
A wiersze- trwały
Dawały nadzieję
Wynikło nieporozumienie.
Przez niego- dorzuci Puszczyk dość cicho
Nie, cicho nie jest w jej stylu.
A później, już raczej go nie było
I zamilkł temat o pejczykach
Teatr
I bał się że nie zna już nowych twarzy
Że w knajpie obco- ciepła dla niego
Zbyt mało
Nie rozpoznawał baru, ścian bielonych
Które na krótką chwilę były jego domem.
By móc siąść w kącie przy
Pustym stoliku, z dala od gwarnej sali
I chyba nikt go nie rozpoznał
A wiersze?
Wiersze trwały
Poeta srebrnogrzywy |
|
|