Autor |
Wiadomość |
Noelle |
Wysłany: Nie 21:42, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
Forma jak forma, Hekate już powiedziała. Treść przemawia. Ostatnio coraz rzadziej, ale wciąż - jak świat wyjątkowo brutalnie pokaże, jaki to on wredny. W takich chwilach znowu chce się pobujać na huśtawce i nie myśleć o niczym ważnym. Albo pobuszować wśród miśków |
|
|
Hekate |
Wysłany: Nie 21:21, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
Nie pasuje mi, że to rym niedokładny, jeśli w ogóle jeszcze rym. Psuje brzmienie moim zdaniem.
O, teraz lepiej się czyta, zdecydowanie. Chociaż doczepię się jeszcze finału - sama nie wiem, ale w czytaniu głośnym jakoś dziwnie tę końcówkę "słychać". Sprawdź sam, może przesadzam, ale coś mi tam nie gra. Wydaje mi się, że ta ostatnia strofa odbiega poziomem od dwóch poprzednich. |
|
|
Remusek17 |
Wysłany: Nie 20:44, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
juz jest caly trzynastozgloskowiec
przepisujac jedno ,,i'' sie nieproszone wkradlo
a co ty masz do jasne:zgasnie?
bo ja nie wiem |
|
|
Hekate |
Wysłany: Nie 19:59, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
Hmm, hmm i jeszcze raz hmmm. Nie wiem jak mam ten utworek potraktować, ale chyba będę musiała coś wymyślić. Jak zwykle zresztą.
Podpisuję się wszystkimi kończynami pod treścią - jestem absolutnie za, popieram, bo sama mam problemy ze Światem Dorosłych (chociaż już coraz mniejsze, niestety). Prawdziwy hymn Piotrusia Pana, bardzo ładnie i uroczo.
Ale...
Forma niestety treści nie dorównuje. Wiersz rymowany, ba, klasyczny niemal, to trudna rzecz! W tym wypadku zamysł zdaje się został schrzaniony, bo w głośnym czytaniu ( a i w cichym takoż), wyłażą niedoskonałości. Szczególnie "bolą" nierównozgłoskowe wersy - aua! - masz tendencje do niepotrzebnego wydłużania. A przecież tak ładnie by to brzmiało, gdybyś troszkę przysiedział i wyrównał wszędzie do trzynastozgłoskowca (bo taka jest ogólna tendencja)
Poza tym - ten rym w pierwszej strofie jasne:zgaśnie!... Czytam sobie w miarę płynnie a tu nagle taki nadprogramowy przystanek. I nastrój idzie na grzybki.
Ja bym to wyszlifowała na twoim miejscu, Rem. Bo to jest dobra podstawa, bardzo mi się podoba. I chyba szkoda by to było zostawiać w takiej właśnie formie. |
|
|
Kira |
Wysłany: Sob 22:08, 09 Gru 2006 Temat postu: |
|
Cytat: | Ja nie chcę dorosnąć i stać się prawym mężem
Chcę głową w mur walić choć i tak nie zwyciężę |
To jest świetnie prawdziwe. Podoba mi się zresztą cały wiersz. Lubię opisy sytuacji, z którymi potrafię się utożsamić. |
|
|
blaidd |
Wysłany: Sob 21:35, 09 Gru 2006 Temat postu: |
|
No ja ogromniście dziękuję...
(tuli Rema)
Piękny wiersz, piękne rymy, i... ha, coś w tym jest.
Gdyby każdy miał w sobie więcej niewinnego dziecka, świat wyglądałby inaczej...
Cytat: | I płakać czasami z urwanym uchem misia
A nie łkać nad światem jak to jest ciągle dzisiaj |
Ja płaczę do dzisiaj nad starymi zabawkami (nie dosłownie, nie bardzo, ale łezka się zakręci, kiedy muszę coś oddać/wyrzucić) - za bardzo przyzwyczajam się do rzeczy. Tak jak do ludzi. W pewnym sensie to wada. Albo raczej niekorzystna dla mnie cecha. Nie ułatwiająca życia. Ale nad światem też coraz częściej płaczę, tymbardziej, że moją specjalizacją jest świat właśnie i jego nędza. Trzeci Świat...
Dziękuję, Remmy. |
|
|
Remusek17 |
Wysłany: Sob 21:00, 09 Gru 2006 Temat postu: Siostrze mojej - Blaiddi |
|
/mam pozwolenie to i publikuje, wiersz moj ze specjalna dedykacja dla lady Blaidd, dzis napisany/
SIOSTRZE MOJEJ – BLAIDDI
Czytam książki dla dzieci – świat bywa tak prosty
Pojąłem już Blaidduś, ja nie chcę być dorosły
Ja nie chcę dorosnąć i stać się prawym mężem
Chcę głową w mur walić choć i tak nie zwyciężę
Chcę ,,bum’’ samochody nazywać niepoprawnie
Nie ciągle się martwić, czy nie zepsułem składnię
Chcę zostać – pacholę co włosy miewa jasne
I sny, i marzenia, niech to nigdy nie zgaśnie!
Nie dla mnie przestworza plastikowej cudności
Jam dziecię co sypiać chce w objęciach miłości
I tuląc do siebie te misiaczki pluszowe
Przekładać ich noski nad prężną nowomowę
Chcę kołdrą naiwności przykryty po uszy
Przenosić gór szczyty wśród świata mrocznej głuszy
I płakać czasami z urwanym uchem misia
A nie łkać nad światem jak to jest ciągle dzisiaj
Chcę chłopcem po wieki być dziwnym, słodkim, grzecznym
Choć wiem, że mnie kusi wolność w buncie odwiecznym
Minęła już, Siostro, moja cudna opoka
Ja błąkać się zacznę tonąc w mych łez potokach
I tylko książeczki jasne nie pozamykam
Czas płynie, a dziecko moje je też przeczyta..... |
|
|