Autor Wiadomość
Lora
PostWysłany: Śro 18:51, 18 Kwi 2007    Temat postu:

me and my valuable friend
can fix all the pain away
so before I end my day
remember
my sweet prince
you are the one
my sweet prince
you are the one

Tak mi się skojarzyło, chociaż w sumie piosenka nie pasuje. Teskt bardziej kojarzy mi się z czymś ostrzejszym. Dramatycznym, ale niezupełnie melancholijnym, raczej... chaotycznym?

Wyrwane z kontekstu. Faktycznie dosyć patetyczne, płaczliwe i pełne dramatyzmu, ale w sumie takie właśnie są twoje teksty i po prostu trzeba się w nie wkręcić. Podoba mi się, bo jest szczere i emocjonalne.
Natalia Lupin
PostWysłany: Śro 16:20, 18 Kwi 2007    Temat postu:

Interpunkcja- chyba kropki na końcu zdań były bardzo smaczne, bo prawie wszystkie zjedzone Wink
Jak dla mnie, to trochę zbyt tkliwe i uczuciowe. Taki list po odejściu nie trafia do mnie i nie mogę powstrzymać się od uśmiechu. Jest taki... rozełkany.
Ale dwa fragmenty ogromnie mi się spodobały i nie umiem oderwać od nich oczu:
Cytat:
wyrywam moje płuca do krwi, nie potrafię przestać krzyczeć

i ostatnie dwa zdania. Ale ten pierwszy cytat jest niesamowity. Dał mi po łbie i powstrzymał głupawy uśmieszek. Jest cudny.
Noelle
PostWysłany: Wto 19:01, 17 Kwi 2007    Temat postu:

Żle - że tekst nieskomentowany leży na wierzchu i razi w oczy. Zaradzimy temu Smile

Krótkie jak notatka na kolanie. Znając ciebie, czuć tu yaoi i ostro zarysowaną relację seme - uke. Docelowo zalewające czytelnika dramatyzmem... Ech! Wyszło niezbyt interesująco, za pierwszym czytaniem tylko przeleciałam wzrokiem. Czy naprawdę takie złe? Może po prostu do mnie nie trafia... Produkuj się dalej, może kiedyś stworzysz coś, co mi się bardzo spodoba Cool

Angielskiego tytułu w polskim opowiadaniu czepiać się już nie będę(ale nie popieram, oj nie).
Nightwish
PostWysłany: Wto 14:55, 10 Kwi 2007    Temat postu: My only one

Piszę do ciebie list
Mój jedyny. Nie chciałem ci nigdy dawać powodów żebyś odszedł, nie chciałem nigdy się poddawać w wymyślaniu kolejnych zdań za którymi mógłbym ukryć prawdę.
Mój jedyny. Kocham cię.
Powtarzałem mój błąd wiele razy. Poniżając nim zarówno siebie jak i ciebie. Może tu właśnie jest nasze miejsce, po dwóch różnych stronach. Może na tym polega gra.
Tylko dlaczego akurat my?
Tu mnie to właśnie doprowadziło, na przeciwny brzeg, gdzie nigdy nie dosięgnę twojej dłoni. Pewien, że czeka na ciebie milion innych dłoni. Żadna nie będzie taka sama jak twoja
Mój jedyny
Perfekcyjny, nieomylny. Nie umiałem powiedzieć ci wprost. Nie umiałem wprost uderzyć cię w twarz, odwrócić się od ciebie. A teraz wiesz i czy jest łatwiej? Jedyny, tu jest jak nigdzie indziej jak nigdzie indziej pusto. Szczególnie jeśli w uszach jeszcze słychać naiwne miłosne wyznania
Nigdy nie będę twoim bóstwem. Dobrze o tym wiesz. Nigdy nie będę twoim światem, twoim czasem i przestrzenią. Nigdy nie będzie wokół mnie krążyło słońce, nigdy nie stanę się centrum twojego wszechświata.
Dlaczego odrzuciłeś szanse by przestać tęsknić? Czemu nie starałeś się zrozumieć?
Czy naprawdę zasłużyłem na pogardę?
Więc pozwól mi odejść, wyrywam moje płuca do krwi, nie potrafię przestać krzyczeć byś puścił mnie wolno. Uwolnił. Uspokoił.
Mój jedyny.
Nie potrafię posklejać w spójną całość tych wszystkich ułamków, rozbitych części wspólnego istnienia. Jak nigdzie, w tym istnieniu było szczęście. Nie mogę tego udźwignąć wystarczająco długo, sprostać wymaganiom, wiesz o tym?
Staram się do ciebie dotrzeć
Jesteś tylko ty
Mój jedyny

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group