Autor Wiadomość
Hekate
PostWysłany: Pon 13:32, 07 Maj 2007    Temat postu:

Dziękuję Nat Wink
Drugi wiersz, to taki wytwór chwili. Ale zmieniłam go już co-nieco, pościnałam. Takie ścięcia zwykle dobrze robią utworom.
Natalia Lupin
PostWysłany: Nie 21:12, 06 Maj 2007    Temat postu:

O Boże, dlaczego twoje wiersze, Szefowo, tak ciężko się komentują?
Może dlatego, że są takie treściwe.
I abstrakcyjne zarazem.
I konkretne jednocześnie?
Za każdym razem zabijają mi ćwieka i muszę czytać po kilka razy. I kawałkami.
Cytat:
nie dość że cały świat
w tej butelce śmierdzi siarką
nikomu nie smakuje a wszyscy piją
ba zlizują z podłogi!

O, święta prawda. Zadziwiające, ale prawdziwe aż do bólu.
Cytat:
można podziękować uprzejmie złudzeniom
brukową łaciną

To mi się bardzo spodobało! (I skojarzyło ze Smolipaluchem)
Cytat:
w kolczykach po babce lśnią światła
bizantyjskiego burdelu

I to też.
A co do drugiego... Nigdy nie byłam pijana, ale wierzę na słowo, że to tak wygląda ^^ I osobiście przychylam się do ogólnego przesłania pt. żeby zawsze tak było- bo wierzę, że upić warto się choćby po to, żeby na chwilę nie brać odpowiedzialności... Chyba się na to zdecyduję, jak nikt nie będzie patrzył. Chociaż tak samemu, to żaden ubaw.
Podoba się. Ale to pierwsze... echhhh...
Hekate
PostWysłany: Nie 19:36, 06 Maj 2007    Temat postu: poesia/pijana

POESIA

rozbita flaszka
nie lustro i nie roztrzaskane
(nadmiar patosu wchodzi między zęby)
ale flaszka
całkiem zwyczajna można nią na przykład
potraktować podmiot liryczny
który ponoć stoi między mną a słowem
wietrząc łup kupcząc i kramarząc
kapustę krojąc w drobne paski
na pokuszenie

nie dość że cały świat
w tej butelce śmierdzi siarką
nikomu nie smakuje a wszyscy piją
ba zlizują z podłogi!
to jeszcze trzeba giąć kark
w którym tytan
platon sokrates a nawet legiony
juliusza cezara ubabrane w gnoju gallów

tylko wziąć i rozbić!
prosto było wymordować tysiące
a bruk tak diablocentryczny
jak dantejskie piekło
jak średniowieczna teologia
twardy
szkło pryśnie fajrant kanapka z szynką
można podziękować uprzejmie złudzeniom
brukową łaciną

nawet nie wiesz jak straszna jest nike
kiedy bez wahania przyjmuje klienta
w kolczykach po babce lśnią światła
bizantyjskiego burdelu
za to waha się dłoń
z flaszką
i między kurwami podnosi do ust
sympozjon absolutnego zdziwienia


PIJANA

żeby tak było zawsze
rozmyte kontury i zaokrąglone
słowa
żeby pod kocem przyćmionych dźwięków
zwinąć się w kłębek
a próbę rozsupłania węzłów zostawić innym

żeby było jak teraz
za zasłoną
za turecką chustą która pachnie
gajem oliwnym i cynamonem

żeby myśli jak przez budyń
ospałe galaretki
truskawka malina porzeczka
błądzą w kółko nawet kapliczka
nie uchroni przed zwodnicami
żadnych strzałek żadnych wskazówek
nie ma
jest tylko obraz impresjonisty rozmazany palcem

żeby zabrać ze sobą tę chwilę
pastelowe minuty co uderzają
prosto w dzwonek przy drzwiach
na szczęście
na niepogodę
na szczęście
żeby oderwać się od
żeby z
żeby bez

bez końca w mgławicy po szyję
brodzić
po drugiej stronie patrzenia

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group