Aurora |
Wysłany: Pon 14:33, 26 Wrz 2005 Temat postu: Poezyja nieformatowana stara... |
|
... Aurory, sprzed lat xx(lepiej nie wiedzieć, ilu)... Muszę przyznać, że "dywan" jest pierwszym wierszem, napisanym przeze mnie kiedykolwiek. A więc przedstawiam wam te parę wierszyków. All rights reserved Aurora
„Zgrzyt”
Zgrzyt-
Inny niż wszystkie
Zgrzyt-
Idealnie niepasujący
Zgrzyt-
Dźwięczny i głośny
Zgrzyt-
Istne cudo
Zgrzyt-
Technicznie tradycyjny
Zgrzyt-
Taki jak trzeba
Zgrzyt-
Odgłos miłości
Zgrzyt-
Tchnienie radości
Zgrzyt-
Pełnia szczęścia
* * *
Nie porzucaj-na zawsze
Nie kochaj-bezgranicznie
Nie patrz-tak badawczo
Nie tul-tak zachłannie
Nie mów do mnie-w końcu się nie znamy
* * *
niezwykła szarość dnia
szare okna i ulice
bezbarwni ludzie
zwykłe sytuacje powtarzające się kalejdoskopowo
łzy oczyszczające szare dusze
szare oczy szare rzęsy
szare włosy
po prostu
Codzienność
Wyprana dokładnie
W jednym z reklamowanych proszków
Globalizacji.
Liść
Liść
żywy obraz swego żywiciela
Liść
bezgranicznie ufający
Liść
porzucony w nieznane
Liść
popadający w odrętwienie
Liść
gnijący wśród podobnych sobie
Liść
jak szary człowiek
„Księżyc”
O Księżycu!
Niebiański królewiczu,
Starością posrebrzony…
Czuwający dzielnie
Obok swej żony-
Błękitnej królowej,
W płaszczu z żywej
Wody i pasie zielonym.
Rozświetlasz jej smutne
Życie, rozjaśniasz
Ciemność starości,
Raz z bliska, raz z daleka
Rzucasz jej oznaki czułości…
Lecz nadal oddzielnie
Czekacie
Na pozwolenie
Ojca-Słońca
Co czuwa w blasku koronie
Na błyszczącym, złotym tronie…
„Dywan”
Na podłodze, w mym pokoju,
Leży dywan.
Dywan, tak w spokoju,
Mi okrywa podłogę.
I umila życie.
Bo cóż, czy to nie jest
Przyjemne?
Tak leżeć
I na dywaniku myśleć.
A kiedy wstaję,
Mój wzrok pada tam.
TAM, gdzie leży mój dywan.
DYWAN brązowy jak ziemia,
Pokryta liśćmi życia i śmierci…
„Fałsz istnienia”
Co ty robisz tu???
Co ty tutaj robisz?
Nie wiem ja,
Nie wiesz ty.
Może On prawdę zna?
A teraz się śmieje: Ha! HA! ???
A jeśli to, że jesteśmy,
To nieprawda???
Co wtedy będzie?
Może chęci ubędzie?
Radości, piękności?
Jeśli samotności przybędzie?
Czy nas ubędzie???
Nie wiem ja,
Nie wiesz ty… |
|