Autor |
Wiadomość |
merrik |
Wysłany: Czw 16:17, 14 Sie 2008 Temat postu: |
|
Dziękować za opinię;]
Mi chodzi o tego aniołka, tego, którego nie dostrzegamy - tak, to taka Magia w naszym życiu.
Teraz sobie przypominam skąd ten motyw się przypałętał.
Od Pani Terakowskiej.
Od jej książki;] |
|
|
Hekate |
Wysłany: Czw 15:04, 14 Sie 2008 Temat postu: |
|
Będę przekorna. Bardzo, ale to bardzo przekorna, ponieważ zinterpretuję wiersz na odwrót.
Osobiście dałabym wszystko, żeby nie wychodzić ze szklanej kuli, sztuczne (w moim przypadku - literackie) uczucia zupełnie mi wystarczają, albo tak sobie wmawiam. W każdym razie lepsze nienaturalnie niebieskie niebo, od tego, które rzeczywiście wisi nad głową. Kiedyś napisałam już, że ludzie stają się o wiele ciekawsi, gdy ktoś ich napisze, i teraz podtrzymuję tę opinię.
Chociaż podejrzewam, że chodzi o coś zupełnie innego. O niedostrzeganie magii (trzepotu skrzyteł przelatującego anioła), o utratę złudzeń. O próbę wyłuskania z życia tego, co najistotniejsze (carpe diem!), żeby potem "tuż przed śmiercią nie powiedzieć, że nie umiało się żyć".
A może jednak zamykanie się w klatce jest lepsze? Bo mniej boli...?
Zawsze zazdrościłam tym, którzy przemieszczali się przez życie bez refleksji, a jednocześnie przenigdy nie zamieniłabym swojej chorobliwej nadwrażliwości na obojętność.
I to jest problem.
Wiersz ciekawy, właśnie dzięki paradoksom.
Daje do myślenia. |
|
|
Zaheel |
Wysłany: Czw 12:24, 14 Sie 2008 Temat postu: |
|
Ten wiersz przypomina mi takie kule, w którzych zamykanr były mikołaje czy ma łe domki i kiedy się potrząsnęło to jakby padał śnieg. Niby wiesz, co jest w środku, bo przecież widziałaś wcześniej, ale jak białe płatki zaczną wirować, to wydaje się, że troszkę inaczej to wygląda.
Konstrukcja prosta, zasada przeciwieństw. Troszeczkę mi nie pasuje ostatnie trzy linijki, ale to kwestia czysto osobista.
Namalowany świat z plastikowymi uczuciami, dla wiekszości ludzi ten prawdzwy, odcięty od reszty. |
|
|
merrik |
Wysłany: Śro 19:59, 13 Sie 2008 Temat postu: Błękit |
|
No i cóż. "Błękit" - jest jednym z starszych wierszy. Chociaż może nie aż tak, bo na kartce była dedykacja. Ma pewnie rok. Albo niedługo będzie go miał. Sentymentalnie, chaotycznie. Może niezrozumiale. Ale, gdy wszystko dobiegło jako takiego końca, chyba mam ochotę, żeby "Błękit" poddać ocenie. Posłuchać o nim opinii.
niebo błękitne w szklanej kuli zamknięte
patrzysz widzisz
bladą figurę zatrzymaną w locie
z twarzą smutną wesołą
ze skrzydłami utkanymi z bieli czerni
z włosami jasnymi w ciemny warkocz splecionymi
anioł diabeł
leci zatrzymany
a ty patrzysz nie widzisz
popijając kawę z namalowanych kubków
w namalowanym świecie
pozbawionym prawdziwych uczuć
przecież nie zmieni niczego to
że będziesz widział patrząc
że zauważysz pośród błękitu
białą sylwetkę utkaną z mgły |
|
|