Cynamonka |
Wysłany: Pią 16:50, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
Jako że częściej oglądam anime niż czytam mangę, mogę powiedzieć trochę o anime
Swoją przygodę z anime zaczęłam on małego (ledwie 13 odcinków) shonen-ai o tytule Yami no Matsuei i uważam, że jak na początek jest w sam raz, oczywiście jeśli ktoś nie ma nic przeciwko shonen-ai Kolejne było Tactics, tochę dłuższe, bo 25 odcinków, również dobre na początek. Są to jednak serie dość łagodne - podejrzewam, że zderzenie z nimi nie wywoła jakiś specjalnych reakcji ze strony organizmu, chociaż nie wiem czy czasami ten tasak w Yami... xD Ale!
Polecam Death Note. Przez to anime zrobiłam z mojej koleżanki otaku i w sumie to bardzo dobre anime do zarażania kogoś i wywoływania manii. Zresztą - im nas będzie więcej, tym lepiej x) Z Hellsingiem poczekałabym na obycie się, bo o ile wersja TV jest dość łagodna, to OVA jest krwawe i w dodatku nie ma jeszcze wszystkim epizodów, bo tylko 5 (a uzależnia, naprawdę uzależnia, ja bardzo cierpię po obiejrzeniu 5 OVA i czekam niecierpliwie na numer 6!). Z pozycji jak dla mnie obowiązkowych (poza Hellsingiem) polecam:
- Darker than Black (serię TV i OVA)
- Cowboy Bebop *kocha* (TV i film, chociaż TV jest lepsze)
- Baccano! (serię TV i OVA), tym bardziej ucieszne jeśli lubi sie motywy mafijne i czas prohibicji w USA x)
- Black Lagoon (sezon 1 i 2, trzeciego jeszcze nie ma *niestety!*)
- Samurai Shamploo - zdecydowanie pozycja obowiązkowa, zwłaszcza dla maniaków walk na katany (takich jak ja xDDDDDD)
- Pięć centymetrów na sekundę (przecudny film, grafika po porstu wymiata, a przy tym prostota fabuły i złożoność relacji między bohaterami i cała atmosfera tego filmu dosłownie ZACHWYCA)
- FullMetal Alchemist (tutaj polecę też film i OAVki, a także mangę, bo manga jest lepsza niż wersja anime )
- Kino's Journey (i wszystkie z tym anime związane: special i OVA, to anime jest po prostu ge-nial-ne! Hermes *wielbi*)
- Seirei no Moribito
- Ouran High School Host Club (umieranie ze śmiechu gwarantowane)
Godnymi uwagi anime są też: Mushishi (ostrzegam, nie da się ogladać więcej na 2 odcinki na dzień, chyba, że chesz odpłynąć, ale to się rozumie dopiero jak się oglada x)), The Place Promised in Our Early Days (tego samego reżyserca co 5cm/s i o podobnej tematyce. Od niego mogę polecić też Neko no Shuukai, to ledwie minuta filmiku, a zgon gwarantowany - można znaleźć to na youtube - a także She and her cat - chyba 4 minuty oglaądania, a anime naprawdę urocze), Serial Experiments Lain (ostrzegam: cyberpunk! Straszne rzeczy robi z psychiką i chociaż to anime graficznie jest straszne, to to działa na jego korzyść. Tylko potem ma się przez tydzień wstręt do internetu. Samo anime jak dla mnie - świetne), X (CLAMP!), Code Geas (chyba, że ktoś nie lubi mechy, ale bardzo fajne, miło się ogląda, główny bohater i jego zamiłowanie do gry w szachy itd... Również grupa CLAMP), Witch Hunter Robin. Jeśli ktoś bardzo, bardzo lubi wampiry to może sobie zobaczyć też Blood+, bo też jest nawet fajne, tylko koncepcja wampirów mnie - na przykład - nie do końca tutaj zachwyca (tak, wpływ Hellsinga XD Alucard! *serducho*), miłym i sympatycznym anime jest też Spice and Wolf.
A kiedy już stwierdzisz, że być może jednak, raczej jesteś pewna, że jesteś otaku i że nie ma dla ciebie ratulku obejrzyj Genshiken (oba sezony i OVA) i pociesz się, że zawsze może być gorzej XDDDDD
Ach, no i Bleach. Warto, zwłaszcza jak chcesz się uzależnić XD
Czego nie polecam oglądać: Wolf's Rain (grafika jest bardzo ładna, jak przystało na studio Bones (to ci od FMA, Darker than Black i Cowboya Bebopa), ale fabuła jest straszna i w sumie, jak to ogladałam to stwierdziłam, że "WTF? Co za marnotrawstwo czasu!", nie polecam też Trinity Blood (przyprawiło mnie o kilka malowniczych zgonów i headdesków, zbyt duże podobieństwo do Hellsinga przy czym to coś Hellsingowi nie dorasta do pięt), Devil May Cry (to coś na podstawie gry, wydawało się interesujące, przetwałam do siódmego odcinka.).
Życzę miłego uzależniania się |
|
Joan P. |
Wysłany: Śro 16:33, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
Cóż, ja swoją przygodę z mangą zaczęłan od Death Note i mogę zagwarantować, że to zderzenie bezbolesne. Poważnie, kreska jedna z lepszych, bez oczu na pół twarzy.
Po zapoznaniu się już z DN możesz zacząć eksperymentować z innymi mangami, jak Naruto, Full Metal Alchemist, Bleach, Hellsing
To samo dotyczy z anime, tyle że anime nie zawsze całkowicie pokrywa się z mangą, ale to chyba oczywiste. |
|
Fayerka |
Wysłany: Śro 15:58, 04 Lut 2009 Temat postu: Manga i anime - od czego zacząć? (czyli: jest mi gorzej) |
|
Tak, Fayerka dostała głÓpawki totalnej, wije się w obłędzie i nurza w szaleństwie.
Fayerka postanowiła zapoznać się z mangą i anime, by na własnej skórze się przekonać: Aosochozi?
A gdzieżby indziej pytać, jak nie w Domu Japońskim?
Więc: od czego zacząć? Gdzie szukać? Czym się to je? Co na pierwszy ogień? Co najpierw obejrzeć, by się nie zrazić i nie dostać traumy?
Ze swojej strony przyznaję, że moja jedyna styczność z tym tematem miała miejsce we wczesnym dzieciństwie, gdy namiętnie oglądałam "Dracon Bull", muahahah.
Kłaniam się nisko -
Fayerka w stanie niepoczytalności umysłowej |
|