|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Galathili
lunatyczny amator soczku
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:06, 08 Mar 2006 Temat postu: Czy ty naprawdę widzisz? |
|
|
- Wiem, niby widzisz. – Powiedziała – Jesteś głupcem. Wyobrażasz sobie tylko ten świat. Ty myślisz, że to, TO WSZYSTKO, istnieje, że po prostu tak sobie jest.
-Ale mogę przecież dotknąć, powąchać. Przecież to wszystko widzę. – Powiedziałem usiłując odtrącić ją od siebie.
- Czym dla ciebie jest widzenie, myślisz, myślisz, myśl…
- Jesteś nienormalna.
- A kto jest do końca normalny? Jak wyjaśnisz, co jest normalne a co nie?
- No… - Zacząłem – no z pewnością ty…, DAJ MI SPOKÓJ!
- No właśnie. – Stwierdziła i usiadła z lekkością na trawie – Spróbuję ci to… słuchaj. Popatrz na trawę.
- I co z tego?
- Widzisz, jesteś tylko ślepcem, ty nie chcesz widzieć. Powiedziałam słuchaj i patrz. Więc spójrz na niebo, jego błękit, ta aksamitna biel i dalikatnośc, Ono żyje, widzisz, oddycha.
- I ty naprawdę myślisz, że woda, tlen i inne związki chemiczne mogą wykonywać czynności przypisane człowiekowi?
- Popatrz na wodę. Jest taka radosna i uśmiecha się do ciebie. Szemrze w swoim starożytnym języku już dawno zapomniane wiersze. Popatrz na ogień. Czy nie tańczy on swego pięknego, aczkolwiek niszczycielskiego tańca, śmiejąc się szczerze z nas głupich ludzi. Popatrz na wiatr. Czy nie jest najwspanialszy? Piękny i delikatny, by już po chwili stać się złośliwie wściekły. Czy naprawdę nie dostrzegasz naszej Matki Ziemi? Czy nie widzisz Córy Bogów Słońca i jej brata? Księżyc w swej srebrzystej szacie, oświetlający nam drogi w ciemnościach nocnych. Czy chcesz by ślepy do końca?
- Nie rozumiem – Przyznałem.
- A człowiek w swej dumie nie patrzy pod nogi i depce wszystko i siebie. Jesteś zbyt dumny i zapatrzony w siebie, więc jak masz ujrzeć cokolwiek. Czy ty, aby na pewno wiesz jak ja naprawdę wyglądam?
- Wybacz. – Zapłakałem.
- A woda rozpuści lód i zima opuści nas. Popatrz na motyla. Zanim piękny motyl rozwinie skrzydła jest najpierw mniej urodziwy. Potrzebujesz kokonu, w którym spędzisz czas myśli.
- Ja nie chcę. Ja… Ja nie dam rady, nie wiem.
- Czego się obawiasz? Czy samego siebie? – Powiedziała i spojrzała głęboko w moje oczy. Ja milczałem.
Pozostaliśmy w milczeniu i myśli…
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kira
kryształkowa dama
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z <lol>andii ;)
|
Wysłany: Śro 19:23, 08 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Na początek pytanie: Czy to jest inna część historii, której fragment już umieściłaś na forum? Bo jeśli tak, to zapowiada się ona coraz ciekawiej. Wyłapałam kilka błędów (a przynajmniej wydaje mi się, że są to błędy), niemniej jednak historia jest dość wciągająca. Dość, bo fragmenty wciąż są za krótkie i nie pozwalają do końca wczuć się w tekst.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Galathili
lunatyczny amator soczku
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:15, 08 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Przykro mi za błędy, ale już staram się pisach na Wordzie.
Nasunęłaś mi świetny pomysł, bo tak naprawdę to nie była jedna z części mojej książki.
Ale dziękuję. To był tekst raczej rozważający dany temat.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|