|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:50, 29 Sty 2007 Temat postu: Dom Zapomnienia |
|
|
taka miniaturka, która wypłynęła z dzisiejszej rozmowy z Hekate. a popłynęła dziwacznie.
(czyli wizja, co się stanie z Ori, Hekate i Meg)
-------
"Dom Zapomnienia"
W Domu Zapomnienia siedzą trzy kobiety.
Jak Parki, przędą nici. Kolorowymi kłębkami bawią się koty.
Obrazek nie jest sielankowy. Koty są stare i wyliniałe, nici przypominają raczej żyłkę wędkarską, którą w horrorach podrzyna się gardła.
Kobiety nie są miłymi staruszkami.
Są młode i piękne pięknością wieków Domu Zapomnienia. W ich pustych oczach błyszczą różne kolory. Czasem pod kolor nici, a czasem...
Czasem nie.
<>
W środku siedzi najwyższa. Jej oczy są puste jak czysta kartka. Ją opuściły słowa, zanim je zapamiętała.
Najczęściej przędzie nić czerwoną. Ale oczy błyszczą zielenią, jak oczy kota, zawsze siedzącego na podołku i trzymającego kłębek.
Wyglądają razem jak posążek jakiegoś bóstwa.
Kobieta ma Trzy Twarze. A każda z jej Twarzy jest prawdziwą.
<>
Po jej prawej siedzi niższa. Ma jasne włosy. Krótkie, do ramion, ciepłe, jak wyobrażenie o wiejskiej przyrodzie.
Jak wiejska przyroda, zdaje się ciepłą i miłą, a w środku jest szara od smutku. Wylewa się on przez jej promieniujące niebieskością oczy i spływa po zawsze niebieskiej nici do kłębka, którego Nie Ma.
Jej kłębka Nie Ma, więc nie ma on Końca ani Początku. Tylko niebieskie teraz przepływa przez zwinne palce jasnowłosej.
A tak naprawdę to jej nici Nie Ma. Szary kot Zawsze jej poszukuje.
<>
Po lewej najniższa. Ciemne włosy próbują zasłonić twarz.
Ale nie mogą. Dziwaczny grymas, Uśmiech straszny, od ucha do ucha, przecina jak największa z blizn białą twarz.
Blada, oczy zmieniają kolory. Biel i czerń, czerń i biel, a czasem szarość.
Nici we wszystkich odcieniach przewijają się przez dłonie.
W Uśmiechu tonie siła i moc tej nici, która wychodzi spod zgrabiałych, pokrytych guzami artretyzmu dłoni. Nić traci siłę, traci wyraz, traci nazwę i kolor.
Jest żyłką, po której stąpa kot kobiety o Uśmiechu.
<>
Wszystkie trzy tak do siebie nie pasują. Każda mogłaby być boginią w pogańskiej świątyni, każda żądałaby ofiar i śniła się w koszmarach swoim poddanym.
Razem przypominają kiczowatą figurkę dla Nierozumiejących, mającą wyjaśnić historyczne podłoża zachowań, charakterów i osobowości. Skrajne różnice i amplitudy.
Nierozumiejący się dziwią, a potem Śnią koszmary, w których koty wieszają się na różnokolorowych żyłkach, miaucząc przeraźliwie.
Nikt nie zauważa, że Kobiety mają tylko Trzy stopy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pon 23:51, 29 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Po wódce brzmi to jak inkantacja. Jakby pieśniarz siedział u stóp posągu z lirą w objęciach i recytował przy akompaniamencie przedziwnej melodii. Jakby dawne świątynie odrodziły się z prochu.
Prawda jak to pasuje do mojego "pierwotnego"?
Te wielkie litery, te symbole i... jak dla mnie wnętrze piramidy. Jakbym czytała na pół zatarte hieroglify, których nikt nie jest w stanie w pełni pojąć. Nikt poza Kapłanem. Podoba mi się wizja nas jako Prządek, w ogóle ta statyka, te rysunki naskalne zapadają w pamięć.
Ale nie rozumiem stóp w zakończeniu. Jestem pod wpływem, więc mi wybacz - może jutro będę w stanie wykombinować jakieś wytłumaczenie.
edit: trzy stopy... to jakby Parki wyrastały z jednego pnia. Trzy rozgałęzienia, ten sam korzeń. Nic innego chyba nie jestem w stanie w tej chwili wymyślić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora
szefowa młodsza
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 6548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 9:51, 30 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Sama nie wiem, czemu akurat trzy stopy. Mogła być jedna.
Ale trzy w końcu ponoć magiczna liczba.
Bo masz rację, Cytat: | to jakby Parki wyrastały z jednego pnia | . Właśnie o to chodziło, niby różne, uosabiają różne postawy, profile psychologiczne dla Nierozumiejących, ale oni nie potrafią zrozumieć, że jednak w ich postępowaniu, w nich jest coś, co je łączy - bo one są Jednym w Trzech (hyh, to już zabrzmiało mistyczno-biblijnie).
|
|
Powrót do góry |
|
|
blaidd
moderator byroniczny
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ra-setau
|
Wysłany: Sob 15:56, 03 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Hekate ma trzy twarze, może wszystkie trzy jesteście tutaj jedną Hekate? O trzech twarzach, młodej, w kwiecie wieku, starej? Tylko że Hekate w różnych interpretacjach w tej potrójnej wizji jest albo dziewicą albo staruszką, co nieco nie pasuje, ale i tak jest podobnie.
No, mi się z hieroglifami nie skojarzyło, bo tekst jest dla mnie dość jasny (tekst hieroglificzny też potrafi być jasny ), ale ze starymi świątyniami i boginiami jak najbardziej, zresztą, to skojarzenie chyba nieuchronne, zważywszy na Parki i to nasuwające się porównanie do Troistej Hekate.
Czasami jakiś dziwny szyk, ale może tak miało być.
Podobało mi się. Ma niezły mistyczny nastrój. I taki... wiejący nieuchronnością, przepowiednią i przeznaczeniem, pewnie z powodu kłębków - jest w tym jakaś groźba. I wcale nie przez to, że boję się przyszłości, ale przez to, że prządki zawsze są takie poważne, milczące, nieubłagane...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|