|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zaheel
wilkołak alfa, spijacz Leśnej Mgiełki
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 2478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nibyladii
|
Wysłany: Pon 18:14, 03 Wrz 2007 Temat postu: Jesteś pewna? |
|
|
Coś takiego, bardzo mojego.
Już wróciłem, maleńka. Tym razem przyniosłem też coś dla ciebie. Patrz… ach zapomniałem, przecież jeszcze nie widzisz. Przyniosłem ci oczy, ale nie takie znowu zwykłe. Wybierałem te najpiękniejsze, specjalnie dla ciebie. Na przykład te należały wcześniej do ślicznej dziewczynki w zielonej sukience oglądającej czerwone maki. Spójrz, albo te – oczy matki, która patrzy na swoje śpiące dzieci. Albo nie, te będą najwłaściwsze. Zabrałem je chłopakowi witającemu się ze swoją przyjaciółką. Chcesz to wszystko zobaczyć? Naprawdę są piękne. Czemu znów odwracasz głowę? A może chciałabyś oczy architekta oglądającego budowlę powstałą według jego projektu? Czemu nie patrzysz? Spójrz na mnie… No spójrz! Patrz w moją stronę, kukło!!!
Co? Chciałabyś z powrotem swoje oczy? Nie dostaniesz ich nigdy, bo są mi potrzebne. Tylko ty potrafiłaś tak na mnie patrzeć, a teraz ja chcę tak siebie postrzegać – tylko z takim uwielbieniem, tylko z takim oddaniem. Zresztą ty już ich nie potrzebujesz, tyle pięknych par ci przyniosłem. W każdej z nich jest zawarty obraz, którego musisz się nauczyć. Są piękne… Co? Mówisz, że to jest okrutne, odwracając twarz? A jak myślisz, dla kogo ja to robię?!? Wszystko jest dla ciebie! Te oczy, wcześniejsze suknie, ta altana i fotel bujany. Zawsze masz to, czego pragniesz. Teraz nagle wszystko chcesz pozostawić mnie? Może masz rację, że nic nie rozumiem. Fakt, prawdopodobnie nie jestem w stanie tego pojąć, wszak jestem tylko człowiekiem.
Teraz za każdą parę oczu pomaluję jeden paznokieć. Na czarno, w ramach żałoby. To za dziewczynkę w zielonej sukience, to za matkę, to za chłopaka, a następne już nie pamiętam za kogo. Ty pamiętasz?
Skończyły mi się paznokcie, ale pozostały jeszcze osoby… Nie szkodzi, pomaluję drugi raz i trzeci, i czwarty, i kolejny, jeśli będzie trzeba. Taka moja pokuta.
Ach, zapomniałbym. Mam jeszcze oczy starego lalkarza patrzącego na dzieło swojego życia. Te chcesz? Jesteś pewna? Na zawsze? Dobrze, już pasują.
Wiedz, że to są moje oczy, droga lalko.
Ostatnio zmieniony przez Zaheel dnia Śro 14:36, 12 Wrz 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Remusiątko
lunatyczny amator soczku
Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szuflada na skarpetki.
|
Wysłany: Pon 19:16, 03 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Chciałabyś z powrotem swoje oczy? Nie dostaniesz ich nigdy, bo są mi potrzebne. Tylko ty potrafiłaś tak na mnie patrzeć, a teraz ja chcę tak siebie postrzegać – tylko z taki uwielbieniem, tylko z takim oddaniem.
to chyba mój ulubiony fragment.
a całość? chyba nie rozumiem. w końcu to jest bardzo twoje.
nie wiem, co napisać. ale czytałam. dwa razy.
wiesz, Zee... albo rozumiem tylko na taki bardzo swój sposób.
a może po prostu ten tekst odczuwam? bo odczuwać można różnie jedną rzecz.
Na czarno, w ramach żałoby. To za dziewczynkę w zielonej sukience, to za matkę, to za chłopaka, a następne już nie pamiętam za kogo. Ty pamiętasz?
a to... tak, to odczuwam bardzo dobrze. może nawet wiesz, o czym teraz myślę... pewnie nawet nie wstrzeliłam się w temat.
zabawne.
Zee, ja bredzę chyba. przez twój tekst? ha, może.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Wto 16:15, 04 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Sens mi się ogromnie podoba. Wspaniały. Mogę to czytać jeszcze raz, i jeszcze. Piękne i niesamowite. I smutne. Jestem zachwycona treścią.
Interpunkcja, interpunkcja, interpunkcja! O matko.
/składa kwiaty na grób Przecinka/
Wybacz, ale po prostu musze to wynotować.
Już wróciłem, maleńka
Albo nie, te będą najwłaściwsze
...architekta oglądającego budowlę powstałą...
Patrz w moją stronę, kukło!
... tylko z takim uwielbieniem...
...że to jest okrutne,odwracając twarz?
Fakt, prawdopodobnie...
Tak moja pokuta-> taka? tak, moja...?
Wszystkie wynotowane potknięcia od razu wybaczam, bo tekst jest wspaniały, a ponadto przypuszczam, że pisałaś w twórczym zapamiętaniu. Jestem w stanie to zrozumieć
Jeszcze raz zachwycam się historią!
/zachwyca się/
Nie cierpię pokazywać, co jest źle, bo czuję się winna. To gorsze niż przyjmować krytykę. Idę na kozetkę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zaheel
wilkołak alfa, spijacz Leśnej Mgiełki
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 2478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nibyladii
|
Wysłany: Nie 20:02, 09 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za opinie.
Rem ten tekst jest mój, ale zrozumieć go moze każdy tylko właśnie na swój sposów i to najbardziej lubię w tekstach - niejednoznaczność. A co do fragmentu, to domyślam o czym myślisz, ale może to była jakaś inspiracja... Tutaj nie chciałam nic sugerować. Tekst doprowadza do jakiś braedzeń, to znaczy, że już nie jest dobrze z moim pisaniem
Nat błędy zawsze są w moich tekstach i tego jakoś nie mogę przeskoczyć... Nie mniej bardzo dziękuję.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|