|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
merrik
złyś
Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 1362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Sob 23:07, 03 Lis 2007 Temat postu: Kwestia ceny |
|
|
Nie oznaczyłam fandomu.Powód jest prosty: ten twór, ta miniaturka równie dobrze mogłaby istnieć bez tego never never landu w którym jest osadzona. Honor dla tych, którym fandom uda się znaleźć.
Ale chwila. Po co ja to piszę? Czyż tekst nie powinien bronić się sam?[złośliwy rechot]
Może i powinien. A może nie? bo jak napisała Smagliczka "umiejętność "rozumienia" jest kwestią indywidualną, a autor nawet jakby był Bogiem* nie dostosuje tekstu do poziomu IQ wszystkich czytelników"
* w oryginale było Borem, ale chyba to o Boga chodziło? jeśli nie - chylę czoła i poprawię.
miłego czytania
M.
Kwestia ceny
Stał na rozdrożu. Jedna droga prowadziła w dal, druga wiodła z powrotem do domu. Zastanawiał się. Wąż zatopił zęby w swym ogonie, jak mawiają elfy. Stąd wyruszał wiele lat temu, a teraz miał tu wrócić. Wyjeżdżał pełen ideałów. Sądził, że może wszystko, że nikt i nic go nie zmieni. Nie zmusi do porzucenia poglądów. Teraz, gdy nawet według jego nienaturalnych miar czasu, teraz gdy nadchodziła zima jego życia wiedział, że wszystko włącznie z nim to tylko kwestia ceny.
Westchnął. Nie miał ochoty na wspomnienia, a mimo to widział twarze tych których już nie było. Śnieg zaczął prószyć. Nie czuł tego. Patrzył niewidzącymi oczyma na majaczące w dali ruiny warowni. Kiedyś wspaniała - już za jego czasów była pusta. Jego pokolenie było ostatnim mieszkającym w tamtych omszałych murach. Potem byli już pojedynczy, szybko ginący osobnicy. Nawet nie znał ich imion. Żadnego nie szkolił. Jego zawód był przeżytkiem. Dla wielu był po prostu mordercą. Takim jak każdy inny. A jego wynajęcie, złamanie jego hardego karku, zmuszenie do pochylenia pełnej ideałów głowy... to tylko kwestia ceny.
Zamknął oczy i zacisnął usta. Skierował konia na drogę do Warowni. Kopyta klaczy chrzęściły na liściach przebijających się przez cieniutką warstewkę śniegu.
Wąż zatopił zęby w swoim ogonie
Ostatnio zmieniony przez merrik dnia Pon 19:13, 05 Lis 2007, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Noelle
robalique
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 2024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:32, 03 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Ładne to.
(ale - znając fandom pewno wydałoby mi się ciut kapinę ładniejsze)
Ale jakoś za krótkie, abym coś poczuła. Zmuszenie do pochylenia pełnej ideałów głowy(słowo "ideał" mi się gryzie, dramacik). Może skrytobójca? Może list gończy? Niejasne.
Coś fantasy, nie HP i nie WP.
(to już coś wiemy)
A, i to chyba nie do tego działu, jest jakiś z fandomem wszelakim - ten do wariacji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
merrik
złyś
Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 1362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Sob 23:45, 03 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
[zastanawia się zanim coś powie]
tu też ffki mogą być. Jak Szefowa zajrzy i uzna że nie tu - upierać się nie będe, bo pewna nie byłam:)
co do tej głowy - hm hm nie wiem jak wyjaśnić jak się dowiem to powiem:)
Tak. Coś już wiecie [kłania się]
dziękuję Noelle:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zaheel
wilkołak alfa, spijacz Leśnej Mgiełki
Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 2478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nibyladii
|
Wysłany: Nie 16:04, 04 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Mimo, że ten Ktoś sam żył tam i uczestniczył w tych wydażeniach, chyab nie ma w nim za dużo żalu, raczej pewne pogodzenie się z losem, który jest koleją rzeczy, nieuchronną tak ja ten przysłowiowy wąż. Ideały, ideały, ideały - szkoda że większość rozbija się o rzeczywistość i tak wiele z osób je wyznających przez to "ginie" - w sensie takich cech charakteruu. Znaczy nie umiera, ale nie ma tam już tego samego człoieka, czasami wystarczy jedno zdarzenie, żeby zmienić wszytsko. I takie pewne uogulknianie czego nie cierpię - każdego trzeba rozpatrywać pod indywidualnym kątem...
Taka zastanawiająca, moze coś wiecej w tym temacie Merri ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalia Lupin
lunatyczka gondorska
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 3952
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Minas Tirith
|
Wysłany: Pon 15:54, 05 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Warownia. Po warowni poznałam, co to za fandom Chcę myśleć, że to Cohen albo Eskel, chociaż zapewne się mylę.
Stylistycznie mi zgrzyta.
Przed że przecinek.
Jego życia.
Ogólnie zaś mi się podoba. Ideologicznie, bo słowa jakoś mi się nie układają w ustach.
Zdaje mi się, że znajomość fandomu pomaga, nadaje tekstowi takie lśnienie szerszej historii.
O rany, przywróciłaś mi ochotę na Warownię
|
|
Powrót do góry |
|
|
merrik
złyś
Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 1362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pon 19:12, 05 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Bo Warownia ma smak.
Co do osobnika..
To może być każdy. więc jeśli chcesz widzieć tam Cohena i Eskela..nie widzę problemu:D
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hekate
szefowa
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 5680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pon 21:13, 05 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie ewidentnie zalatuje Sapkowskim. Takie to... wiedźminowate.
A drugie skojarzenie - huhu, wiem, jestem nienormalna - człowiek, który wstępował na fora literackie pełen ideałów, żeby w końcu stwierdzić, że to dno i metr mułu... To chyba przez ten wstęp odautorski. KoHamy nadinterpretacje
No ale tak na poważnie, to Wiedźmin.
I podoba mi się. Zgrabnie napisane, z lekka gorzkawe, tylko... tylko ociera się o banał. Bo nie odkryłaś nic nowego, po prostu ubrałaś tezę wałkowaną przez wielu twórców w inne słowa.
Forma tak, treść nie.
Poza tym bardzo plizzz o coś dłuższego, miniatury powoli zaczynają mi wychodzić bokiem
|
|
Powrót do góry |
|
|
merrik
złyś
Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 1362
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pon 21:20, 05 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
[mysli]
[bije brawa]
Nadinterpretacje są mru. Czasem... chociaż jak mi polonistka mój wiersz na czynniki pierwsze rozłożyła i udowadniała że chodzi w nim o coś zupełnie innego...zwątpiłam. xD
coś dłuższego?
pisze coś za co AS pewnie chciałby mnie zamordować. I nie tylko on.
Projekt się pisze. O.
Czy to w koncu pójdzie do publikacji....Hmm...pewnie pójdzie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noelle
robalique
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 2024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:30, 06 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Ja, o zgrozo, ostatnio gustuję w miniaturach. Właśnie dlatego, że krótkie, mało czasu na czytanie trzeba - co za wygodnictwo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
blaidd
moderator byroniczny
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ra-setau
|
Wysłany: Sob 16:14, 10 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Nie znaju za bardzo tego fandomu, cóż. Wiedźmin...? Skoro tak mówicie. Oglądałam jeno kilka odcinków w telewizji i najbardziej zapamiętałam Chyrę, Zamachowskiego i ładną scenografię.
Cytat: | Teraz, gdy nawet według jego nienaturalnych miar czasu, teraz gdy nadchodziła zima jego życia wiedział, że wszystko włącznie z nim to tylko kwestia ceny. |
Coś mi nie gra w tym zdaniu. Chyba coś z tymi "gdy" i "nawet".
Lubię miniatruki, ale ta jest ciut za miniaturkowata. Też za bardzo jej nie poczułam.
Za to zobaczyłam, a obraz jest niczego sobie, szczególnie te chrzęszczące pod kopytami liście. Nastrojowe, odpowiednie też do obecnej - przynajmniej za moim oknem - aury. Z tego względu szczególnie mi się utwór spodobał i pewnie szybko tej sceny nie zapomnę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ageliza
srebrnogrzywy bimbrowiec
Dołączył: 01 Wrz 2005
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z(...)nienacka!
|
Wysłany: Sob 16:43, 10 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Miniaturki są zacne.
Ale to jest ciut za krótkie jak dla mnie.
Ale zacne i tak
|
|
Powrót do góry |
|
|
maff
wilczek kremowy
Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szuflada na skarpetki.
|
Wysłany: Śro 16:38, 30 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Zacne, zacne, ale ta krótka, krótka... za krótka.
I przez to jakoś średnio na jeża ją poczułam, a szkoda, bo temat ciekawy.
Osobiście boję się, że tak będzie naprawdę.
Że tutaj ideały, pewnośc, że wystarczy wierzyc, chciec. Byc zdeterminowanym. Pewnym swoich ideałów.
Nie chciałabym uginac karku, chylic mojej głowy pełnej ideałów, które okażą się za słabe na ten świat.
No nic, zobaczymy.
Ale tak naprawdę nigdy nie jesteśmy w tym samym punkcie, co kiedyś.
Całusy, Mee.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|